Strona 1 z 3

Dominik, kot po wypadku, nie traci nadziei

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 13:20
przez tajdzi
Dominik
Kociak, któremu los nał kopa na samym początku jego zycia. Samochód, lub pies "załatwił" mu pobyt w lecznicy. Dominik wypadek przeżył, okazało się jednak, że ma sparaliżowane tylne łapki. Nie mógł wspinać się, chodzić, jedyne co, to pełzał po swojej klatce, w swojej lecznicy i próbował żyć.
Zaopiekowali się nim lekarze, postanowili wyciągnąć malucha z choroby. Wiedzieli, że to nie będzie łatwe, wiedzieli, że może się nigdy nie udać. Pomimo to, Dominik został z nimi

Dziś, dwa tygodnie od wypadku - maluszek wdzięczny za pomoc, stara sie ze wszystkich sił wyzdrowieć. Udało mu się pokonać swój własny strach i niemoc w łapkach - zaczyna się podnosic i chodzić :)
Nikt nie wierzył własnym oczom, kiedy kot, któremu wróżono, że nie będzie chodził - zaczął nieśmiało podnosić się i dreptać

Tylne łapki Dominika nadal nie funkcjonują tak jak powinny. Nie wiemy, czy kiedykolwiek będą. Dominik jednak doskonale sobie radzi - podnosi się na łapkach, chodzi, pięknie korzysta z kuwety.
Widać, że chce odwdzięczyć się, za dane mu dobro.

...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

...
Dominik szuka domu

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 13:51
przez Mysza
Dominiku :)
Jest piękny, maluszi i bardzo, bardzo dzielny!

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 14:13
przez Kid
Jaki piękny kot 8O :love: . Takie elegancki malec, z mądrym spojrzeniem.

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 14:16
przez sibia
Jaki on śliczny :)

podobny do mojego Asesorka ciut...

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 14:36
przez Vikamila
Aż się popłakałam (mam słabość do kotów, które mają problemy z kończynami, lub ich brak :roll: ), chwała tym lekarzom, że walczą o tego kota!!Kicio zdrowiej szybciutko!!

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 14:42
przez tajdzi
kto pokocha tego noska słodkiego? Pół różowego, pół czarnego...
Dominik na pewno zrobi wszystko, żeby być najkochańszym kotem na świecie...

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 15:18
przez tajdzi
Zastanawiacie się pewnie, czmu Dominik jest tu...
No więc potrzebne jest Wasze wsparcie.
Znalezienie domu dla niepełnosprawnego kota graniczy z cudem
Dominik dopiero zaczyna swoje życie, już na stracie ma dużo przeszkód.
Pomóżcie nam, pomóżcie Dominikowi. On zasługuje na to, co najlepsze.

Obrazek

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 15:39
przez Vikamila
jak długo Dominik musi jeszcze spędzić czasu w tej lecznicy???Czy on jest w Wawie?

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 15:41
przez tajdzi
Dominik nie musi już przebywać w lecznicy - teraz to kwestia dobrego oidżywiania, pomocy z łapkami (masowania, ćwiczenia), mieszka tam, bo nie ma gdzie mieszkać
Jest w warszawie.

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 16:43
przez Kid
Tajdzi, Dominik jest na Śreniawitów?

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 16:46
przez Mysza
no a gdzie indziej ;)
W końcu ma właściwe imię ;)

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 16:46
przez tajdzi
tak

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 16:50
przez Kid
Tak myślałam :wink: .

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 18:27
przez covu
to ciocia covu jutro wiesza albo pojutrze wiesza Dominika (ogloszenie rzecz jasna :wink: ) w tesco w zoologu...
mozna??

PostNapisane: Pon paź 09, 2006 18:54
przez Sydney
Śliczny maluszek... jak to dobrze że są tacy lekarze :D