Morze kotow.Domy stale i tymczasowe dla Maluchow i doroslych

Wczoraj kumpel z pracy zabral mnie na swoje osiedle opowiadajac wczesniej ze tam masa kotow. Myslalam ze przesadza.. ale to co zobaczylam i uslyszalam.. wstrzasnelo mna.
Na wstepie zobaczylam z 10 kotow ale to okazalo sie jedynie czubkiem gory lodowej
kotow jest tam podobno ponad 20 (dorosle) i nieznana nikomu liczba maluchow
jesli dodac 30 sztuk podobno z silnym kk wywiezionych po interwencji lokatorow w sanepidzie 3 miesiace temu (mozemy sie domyslec gdzie trafily
) daje to obraz nedzy i rozpaczy
... a zapomnialabym sa jeszcze koty na pobliskich dzialkach w tym 5 dwutygodniowych maluchow.
Na dokladke dodam ze z ubieglorocznych miotow przezyla 1 sztuka zabrana przez litosciwa dusze do domu. Koty sa masowo trute rozjezdzane przez samochody .. itd
Sa 3 karmicielki i karmiciel - z dwoma udalo mi sie juz skontaktowac jak rowniez uzyskac dostep do terenu przychodni gdzie sa maluchy.
Jak zobaczylam to wszystko a szczegolnie wielkigo kocura.. ze zmierzwiona siercia, zaropialym okiem i wysunietym jezorkiem
pognalam do domu po kontenerek.. wzielam od siostry samochod .. i wrocilam na miejsce kociego nieszczescia. Mialam zamiar zlapac Seniora (bo tak go w myslach nazwalam) ale kiedy karmicielka powiedziala ze to od 15 lat kot wolnozyjacy i ze teraz to juz wyglada super (jest podobno leczony) odpuscilam sobie. Wet u ktorego pozniej bylam potwierdzil slusznosc mojej decyzji - dla takiego kota zamkniecie nawet w najlepszych intencjach to wyrok
Przyjrzalam sie innym kotom.. nie wygladaja tragicznie. Sa smoliscie czarne, czarne z odrobina bialego i buraski. Ale jakie buraski - wszystkie o pieknych zielonych oczach a jedna ma wrecz szmaragdowe - jest piekna !!!
Kiedy przukucnelam powoli zaczely sie do mnie zblizac.. wiekszosc lacznie z Seniorem ku zdumieniu Karmicielki dala poglaskac (podobno nawet karmicielkom sporadycznie pozwalaja sie dotykac)
Jeden z kocurkow nawet sie rozmruczal.
kiedy w kontenerek weszla mi po kocurkach bura kociczka nie zastanawialam sie i zabralam ja do lecznicy... dzis miala sterylke
niestety aborcyjna
ale czuje sie dobrze za 5 dni odbieram ja ze szpitalika i wraca na wolnosc.
Dzis pojechalam tam po pracy znow z kontenerkiem. Pozwolili mi szwendac sie po terenie przychodni (kiedys bylo to przedszkole wiec teren spory ale za to masa krzakow, drzew i innych zakamarkow). Przy wejsciu zobaczylam 3 kociaki. Jeden czarny siedzial z czarna mama - oko sklejone ropa
oczywiscie spylil mi w smietnik gdzie staly stare dechy
Ale coz mimo fukania, prychania i wrzaskow DZIKIEGO KOTA przy pomocy przestawiania kolejnych dech udalo sie go zlapac golymi lapami i wpakowac do kontenerka.
Przyszla pora na lapanie czarnuszka i buraska - dzieci burek kotki. Tu juz nie bylo tak prosto bo kociaki w lepszej formie
... czolganie sie pod krzakami i schodami zaoowocowalo zlapaniem drugiego czarnuszka. Burasek niestety spylil na drzewo
Dwa czarnuszki wyladowaly oczywiscie zaraz u weta ,ktory ocenil je na okolo 5 tygodni (plec nieznana).
Maluchy dostaly cala serie zastrzykow i spryskane czyms wielce smrodliwym na bogate zycie zewnetrze (masa pchel i kleszcze)
Oczywiscie Fux caly czas wyrazal swoje niezadowolenie. Teraz siedza w odkrytym kontenerku z ktorego wybralam pchle truchelka w mojej mikroskopijnej lazience. Niestety masa pchel biega po nich
a koteczki sa dzikie dzikie wiec nie moge im chwilowo pomoc
Ciekawe jak jutro wieczorem podam im tabletki
Nastepna wizyta u weta w sobote .. mam nadzieje ze juz razem z buraskiem i ze uda mi sie zlokalizowac pozostale kociaki (nikt nie wie gdzie jest miot trzeciej kotki)
Rozliczenie:
Wpłaty:
Irma_g - za aukcje podkladek - 40,00 zł
Tyma - za aukcje kociej bizuterii -15,00 zł
Varia - za aukcje kocie skarpetki - 35,00 zł
Xandra - za aukcje kociej trawki - 7,00 zł
za aukcje Kubeczka - 20,00 zł
Lucynka - za aukcje "Kot koło ratunkowe" -20,00
Tyma - 25,00 zł
Fundusz ratunkowy Dzidzi - 110,00 zł
Razem - 272,00 zł
Wydatki:
- 10 puszek Leonardo - 26,00 zł
- wizyta u weta 29.10 - 10,00 zł
- wizyta u weta 02.11 - odrobaczenie 5 dzialkowych "Pand" i ich mamy oraz krople dla Łazienkowych Kurdli - 18,00 zł
- 06.11 - 10 puszek Leonardo - 26,00 zł
- 10.11 - szczepienia Kurdli - 75,00 zł
- 20.11 - operacje, leczenie i badania Lali - 140,00 zł
Razem - 295,00 zł
Pieniądze z Funduszu Dzidzi będa przeznaczone na częściowe sfinansowanie operacji i leczenia Lali.
Dziekujemypotrzebne
Na wstepie zobaczylam z 10 kotow ale to okazalo sie jedynie czubkiem gory lodowej




Na dokladke dodam ze z ubieglorocznych miotow przezyla 1 sztuka zabrana przez litosciwa dusze do domu. Koty sa masowo trute rozjezdzane przez samochody .. itd

Sa 3 karmicielki i karmiciel - z dwoma udalo mi sie juz skontaktowac jak rowniez uzyskac dostep do terenu przychodni gdzie sa maluchy.
Jak zobaczylam to wszystko a szczegolnie wielkigo kocura.. ze zmierzwiona siercia, zaropialym okiem i wysunietym jezorkiem


Kiedy przukucnelam powoli zaczely sie do mnie zblizac.. wiekszosc lacznie z Seniorem ku zdumieniu Karmicielki dala poglaskac (podobno nawet karmicielkom sporadycznie pozwalaja sie dotykac)
Jeden z kocurkow nawet sie rozmruczal.
kiedy w kontenerek weszla mi po kocurkach bura kociczka nie zastanawialam sie i zabralam ja do lecznicy... dzis miala sterylke


Dzis pojechalam tam po pracy znow z kontenerkiem. Pozwolili mi szwendac sie po terenie przychodni (kiedys bylo to przedszkole wiec teren spory ale za to masa krzakow, drzew i innych zakamarkow). Przy wejsciu zobaczylam 3 kociaki. Jeden czarny siedzial z czarna mama - oko sklejone ropa


Przyszla pora na lapanie czarnuszka i buraska - dzieci burek kotki. Tu juz nie bylo tak prosto bo kociaki w lepszej formie


Dwa czarnuszki wyladowaly oczywiscie zaraz u weta ,ktory ocenil je na okolo 5 tygodni (plec nieznana).
Maluchy dostaly cala serie zastrzykow i spryskane czyms wielce smrodliwym na bogate zycie zewnetrze (masa pchel i kleszcze)
Oczywiscie Fux caly czas wyrazal swoje niezadowolenie. Teraz siedza w odkrytym kontenerku z ktorego wybralam pchle truchelka w mojej mikroskopijnej lazience. Niestety masa pchel biega po nich


Ciekawe jak jutro wieczorem podam im tabletki


Nastepna wizyta u weta w sobote .. mam nadzieje ze juz razem z buraskiem i ze uda mi sie zlokalizowac pozostale kociaki (nikt nie wie gdzie jest miot trzeciej kotki)
Rozliczenie:
Wpłaty:
Irma_g - za aukcje podkladek - 40,00 zł
Tyma - za aukcje kociej bizuterii -15,00 zł
Varia - za aukcje kocie skarpetki - 35,00 zł
Xandra - za aukcje kociej trawki - 7,00 zł
za aukcje Kubeczka - 20,00 zł
Lucynka - za aukcje "Kot koło ratunkowe" -20,00
Tyma - 25,00 zł
Fundusz ratunkowy Dzidzi - 110,00 zł
Razem - 272,00 zł
Wydatki:
- 10 puszek Leonardo - 26,00 zł
- wizyta u weta 29.10 - 10,00 zł
- wizyta u weta 02.11 - odrobaczenie 5 dzialkowych "Pand" i ich mamy oraz krople dla Łazienkowych Kurdli - 18,00 zł
- 06.11 - 10 puszek Leonardo - 26,00 zł
- 10.11 - szczepienia Kurdli - 75,00 zł
- 20.11 - operacje, leczenie i badania Lali - 140,00 zł
Razem - 295,00 zł
Pieniądze z Funduszu Dzidzi będa przeznaczone na częściowe sfinansowanie operacji i leczenia Lali.
Dziekujemypotrzebne