kastrat i jedzenie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 04, 2010 7:25 Re: kastrat i jedzenie

temu_Mervinu pisze:Witam,
mam pytanie, czy kastrat może jeść tylko surowe mięso, ewentualnie od czasu do czasu puchę albo suche (powiedzmy raz na tydzień) ?

W sumie to jest naturalne pożywienie zoofagów. Tyle że w naturze mają jąderka. No i tu się rodzi mój problem, co z hormonami, czy kontynuowanie diety naturalnej na surowym mięsie, ewentualnie gotowanym jest rozsądne? czy powinienem raczej karmić go suchym zbilansowanym pożywieniem dla kastratów.

drugie pytanie to co wtedy z rybami? czy też będą dla niego dobre. no i wreszcie czy magnez i potas w takich ilościach jakie są w surowym mięsie (wieprzowina, drób) są dla niego "teraz" zdrowe?


Pewnie że kastrat może jeść surowe mięso, aczkolwiek niekoniecznie wieprzowinę (suplementowane), po kastracji nadal zostaje bezwzględnym mięsożercą :D
Zapraszam tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=104755&start=555

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 04, 2010 15:33 Re: kastrat i jedzenie

HEJ! :) dzięki za odpowiedź, a czemu nie wieprzowinę?
przeczytam ten link który poleciłaś.
tak na marginesie, puszek się boję, sam ich nie jem (tych dla ludzi) ze względu na zwartość licznych kwasów nasyconych i chemii (w końcu jakoś to musi być zakonserwowane a sama sól to to nie jest), a tym bardziej boję się dawać kotu dedykowanych jemu puch które oprócz mięsa pewno w większości zawierają jakieś odpady zwierzęce i mocno przetworzone mięso

kothka pisze:
temu_Mervinu pisze:Witam,
mam pytanie, czy kastrat może jeść tylko surowe mięso, ewentualnie od czasu do czasu puchę albo suche (powiedzmy raz na tydzień) ?

W sumie to jest naturalne pożywienie zoofagów. Tyle że w naturze mają jąderka. No i tu się rodzi mój problem, co z hormonami, czy kontynuowanie diety naturalnej na surowym mięsie, ewentualnie gotowanym jest rozsądne? czy powinienem raczej karmić go suchym zbilansowanym pożywieniem dla kastratów.

drugie pytanie to co wtedy z rybami? czy też będą dla niego dobre. no i wreszcie czy magnez i potas w takich ilościach jakie są w surowym mięsie (wieprzowina, drób) są dla niego "teraz" zdrowe?


Pewnie że kastrat może jeść surowe mięso, aczkolwiek niekoniecznie wieprzowinę (suplementowane), po kastracji nadal zostaje bezwzględnym mięsożercą :D
Zapraszam tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=104755&start=555

temu_Mervinu

 
Posty: 2
Od: Czw lut 04, 2010 3:39

Post » Czw lut 04, 2010 17:16 Re: kastrat i jedzenie

tak właśnie myślalam :) Karmie malego Orjenem tylko daje mu mniej niz zwykle i o mniej wiecej stalych porach :) Dzisiaj np. dalam mu troszke surowego miesa, wiec nie dalam mu juz porcji suchej karmy, ktora powinien dostac. Tak zamieniam :)

Nasz mlody duzo pije, czesto sika, wiec moze nie bedzie mial problemu z nerkami :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw lut 04, 2010 21:56 Re: kastrat i jedzenie

temu_Mervinu pisze:HEJ! :) dzięki za odpowiedź, a czemu nie wieprzowinę?
przeczytam ten link który poleciłaś.
tak na marginesie, puszek się boję, sam ich nie jem (tych dla ludzi) ze względu na zwartość licznych kwasów nasyconych i chemii (w końcu jakoś to musi być zakonserwowane a sama sól to to nie jest), a tym bardziej boję się dawać kotu dedykowanych jemu puch które oprócz mięsa pewno w większości zawierają jakieś odpady zwierzęce i mocno przetworzone mięso


Wieprzowina sama w sobie nie szkodzi, ale istnieje małe ryzyko, że może zawierać wirusa (odmianę Herpesa) powodującego chorobę Aujeszky'ego. Dla ludzi wirus ten jest niegroźny, więc mięso raczej nie jest badane pod jego kątem

Puszki dla kotów są bardzo różne, jedne lepsze inne gorsze, ale jednak barf to barf :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 04, 2010 21:58 Re: kastrat i jedzenie

tamiska pisze:tak właśnie myślalam :) Karmie malego Orjenem tylko daje mu mniej niz zwykle i o mniej wiecej stalych porach :) Dzisiaj np. dalam mu troszke surowego miesa, wiec nie dalam mu juz porcji suchej karmy, ktora powinien dostac. Tak zamieniam :)

Nasz mlody duzo pije, czesto sika, wiec moze nie bedzie mial problemu z nerkami :)


TEż mam kota kastrata, po kastracji już 3 lata :) Je Orijena, i (tfu, tfu ;)) nigdy nic się nie działo, nie tyje (chociaż karma jest dostępna w misce cały czas). Teraz dla odmiany chcę spróbować Applawsa, ale to mniej więcej podobna półka karm

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 17, 2010 22:15 Re: kastrat i jedzenie

Zacząłem kociaka po kastracji (7 miesięcy) karmić "HILL'S SP Feline Young Adult Neutered Cat". Mój wet nie polecał mi żadnej konkretnej marki, powiedział że warto zmienić karmę dla kotów kastrowanych. Po przeczytaniu całego watka mogę stwierdzić, że nawet jeżeli kotu to nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi, więc niczym nie ryzykuje, co najwyżej przepłacam, ale kot nie cierpi z tego powodu więc wszytko w porządku.

W każdym razie karma smakuje mu strasznie, aż się zdziwiłem. Na razie kupiłem niewiele "na próbę", czy wiecie może coś więcej o tej karmie?

Akodo

 
Posty: 3
Od: Pon paź 19, 2009 16:03

Post » Pt lut 26, 2010 14:30 Re: kastrat i jedzenie

Moim osobistym zdaniem po przestudiowaniu skladu karm tylu Hill's, RC itd. itd. dochodze do wniosku, ze jest to gruby przerost formy nad trescia... Tak na prawde malo w nich miesa, malo dodatkow i duzo zboz... Moze i jakos bardzo nie szkodza, ale tez nie daja nawet czesci z tego, co kot potrzebuje, a przez to, ze sa dobrze rozreklamowane to i tez o wiele za duzo kosztuja.

Osobiscie wole zaplacic wiecej, ale za prawdziwa jakosc, brak zboz i ok. 80% miesa bez dodatkow smakowych tak wiec kupuje Orjen. Jedyny "problem" to to iz ma on wiecej kalorii, ale "poradzilam" sobie z nim dajac o wiele mniejsze dawki karmy 3 razy dziennie i duza porcja ruchu i fałd brzuszny naszego malca sie zmniejszyl, a zwiekszyla sie tkanka miesniowa.

Poza tym po kastracji nie zauwazylam wzrostu apetytu i zmniejszenia aktywnosci. Nasz kot jest tak samo rozbrykany jak wczesniej, wcale wiecej nie spi, tylko po prostu chodzi mniej wkurzony na caly swiat.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon paź 25, 2010 20:15 Re: kastrat i jedzenie

Ja mam pytanie, bo będę niedługo kastrować kota i zastanawiam się nad karmą. Czy musi być koniecznie dla kastratów? Czy może być taka dla dorosłych?
W tej chwili kot ma Sanabelle dla młodych kociąt.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 21:40 Re: kastrat i jedzenie

Nie musi być dla kastratów.

Ja karmię od samej operacji (czyli jakiś rok) Acaną, Orijenem i Applawsem i jest wszystko super. Jedyne na co trzeba uważać to na wagę kota. Jak osiągnie teoretycznie dojrzałość, czyli skończy jakiś rok należy mu zmniejszyć porcje jedzenia, niezbyt dokarmiać tłustymi smakołykami, a przede wszystkim zapewnić dużo ruchu, ponieważ kastrowane koty mają czasem problemy z nadwagą.

Karmy dla kastratów są przereklamowane moim zdaniem.

Oczywiście wet będzie chciał Ci wmówić, że koniecznie musisz kupić Royal Canin dla kastratów, ale to tylko biznes. Lepiej kupić świetnej jakości karmę suchą dla dorosłych kotów, bądź karmić puchami lub przejść na dietę B.A.R.F

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon paź 25, 2010 22:18 Re: kastrat i jedzenie

A cóż to za dieta B.A.R.F.?
Royal wydaję mi się trochę przereklamowany, z resztą mój kot nie bardzo chce to jeść. Kupiłam mu Sanabelle, bo z tego co czytałam, to taka już w miarę dobra karma, no i cena bardzo atrakcyjna. Suche ma w misce cały czas, a mokre dostaje raz dziennie. Daje mu puszkę animondy lub jakieś serduszka, żołądki itd, bo strasznie mu smakują. Borubar jest kotem niewychodzącym, więc trochę się boję, o to, że może mu się trochę przytyć..
No nic, poczekam aż go wykastruję i aż ta karma mu się skończy, później chyba będę patrzeć czy nie tyje. Jeśli nie musi mieć dla kastratów, to super :)
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 22:58 Re: kastrat i jedzenie

Nie ma takiego wymogu :)

Dieta B.A.R.F polega na karmieniu kota najbliżej jego natury, czyli skomponowaną mieszanką mięsa, podrobów, warzyw (jako substancje balastowe) i suplementów diety (tauryna, oleje z łososia, tran z dorsza, preparaty witaminowe, suszona bądź świeża krew wołowa). To tak w dużym skrócie. Wiele osób daje także mrożone myszy oraz mrożone kurczęta jednodniowe. Ogólnie właściciele starają się skomponować dietę tak jakby kot jadł i polował na wolności.

Dużo można poczytać na forum fundacji chatul na ten temat.

Koty ogólnie jak już to powinny jeść mokre jedzenie, z suchych karm dobre są Fish4Cats, Applaws, Acana, Taste of the Wild oraz Orijen. To jedne z najlepszych jakie są na rynku.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Wto paź 26, 2010 7:32 Re: kastrat i jedzenie

Zastanawiałam się nad kupnem acany albo orijena, ale w tej chwili fundusze na to nie pozwalają. Myślę, że dając kotu to co w tej chwili daję to jest już całkiem dobrze. Nie jest to najwyższa półka, ale taka średnio wyższa, więc chyba jest nieźle :) Najważniejsze, że kot nie je whiskasów ;)
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 8:08 Re: kastrat i jedzenie

Moj kocur nigdy nie miał przyjemnosci posmakowac karmy dla kastratów, a jest prawie 1,5 roku po zabiegu. Utył całe pół kilograma :mrgreen: Mało tego - jedyne saszetki jakie je to dla juniorów ( w ogóle cięzko chłopakowi dogodzić :roll: ), chociaz ma ponad dwa lata. Z surowego tylko ryba. Chrupki dostępne cały czas. Nie tyje. Myślę, ze to po prostu kwestia ruchu- tak jak u ludzi. Chłopak ma trochę metrów do oblatania codzień, w tym schody kilkanascie razy dziennie. Plus,oczywiscie, zabawa z nami. Jego ostatnio ulubionym zajeciem jest polowanie na chomiczki Zhu Zhu Pets mojej córki :twisted: . Prosta zasada- kotki to co zjedzą muszą spalić.
A tak swoją drogą , to producenci niedługo wprowadzą karmy dla roznych kolorów siersci, długosci wibrysków i wielkości uszek :roll: . O ile karmy wterynaryjne dla kotków z kłopotami są potrzebne i tu nie ma przesady, o tyle zdrowym kotom należy podawac jedzenie dobrej jakosci i tyle. I nie dajmy się zwariować :ok:
Obrazek

Rudynorek

 
Posty: 238
Od: Pt lis 21, 2008 12:12
Lokalizacja: Norwegia

Post » Wto paź 26, 2010 9:59 Re: kastrat i jedzenie

Amen :D

Mój Lucek ma mini zwis brzuszny, ale on taki miał już jak do nas trafił (był głodny, brudny itd.). Ciągle w misce jedzenia nie ma, a to dlatego iż jego przeszłość odbiła na nim takie piętno, że zje każdą ilość na raz nawet jakby miał zwymiotować. Parę razy tak było i musiałam zrezygnować i dostaje jeść tylko dwa razy dziennie plus dużo ruchu.

Poza tym kontroluje czy dużo pije i ile sika. Tak aby wyłapać jakieś problemy z drogami moczowymi.

Nigdy nie jadł karmy dla kastratów i jest zdrów jak ryba.

Śmieszą mnie np. te karmy z podziałem na rasy psów/kotów.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Czw gru 15, 2011 19:13 Re: kastrat i jedzenie

Podnoszę wątek, chociaż dużo już zostało napisane. Jeżeli ktoś rozmawiał z weterynarzem na ten temat, to proszę o wypowiedź :) Otóż mój kotek, młodszy przyjaciel Luny, z powodu której w ogóle znalazłam się na forum, właśnie został wykastrowany. Weterynarz zaleca karmę dla kastratów twierdząc, że o ile u kotek nie jest to konieczne, u kocurów jak najbardziej. Kocury mają zakrzywiony kształt cewki moczowej, przez co bardzo łatwo o jej zatkanie kamieniem.Ponieważ po kastracji stają się mniej ruchliwe i zmienia im się metabolizm, łatwiej o odkładanie kamienia. Mniej tez piją. Dlatego karma koniecznie musi mieć obniżoną zawartość minerałów, o których mowa była wcześniej na wątku. Polecił mi RC dla samców kastratów, ale widział, że kręcę na nią nosem (bo jest moim zdaniem przereklamowana i zawiera dużo zbóż), więc powiedział, że nie musi być RC, tylko jakaś inna dla kastratów i że to bardzo ważne. Karmię oba koty głównie Taste of the wild, która jest moim zdaniem świetną karmą za niewiarygodnie niską cenę, koty są ładne i zdrowe. Wet kazał mi się upewnić, czy producent daje gwarancję, że się karma nadaje dla kastratów. Napisałam więc do producenta, który w skrócie mówiąc, napisał, że karma może być podawana takim kotom, ale nie jest karmą pod tym względem wyspecjalizowaną i nie przeciwdziała problemom z drogami moczowymi.
Nie chcę z niej rezygnować, ale nie chcę ryzykować zdrowia mojego kocurka. Z drugiej strony to karma amerykańska dla kotów niewychodzących, a w Stanach przecież kastrowanie już 2 miesięcznych kociąt to norma, więc karma powinna być odpowiednia. Jeżeli ktoś ma jakąś rzetelną wiedzę na ten temat to proszę, niech się nią podzieli :) Cenię wszelkie opinie zaczynające się od "moim zdaniem", tylko, że ja też mam właśnie swoje zdanie w tej sprawie, ale chciałbym fachowego potwierdzenia - lub zaprzeczenia :) A może ktoś ma akurat Taste of the wild (bo moja się właśnie skończyła i wyrzuciłam opakowanie, waham się co zamówić i odkładam decyzję) i może mi napisać ile karma ma magnezu i potasu? Help :kotek:
Obrazek

Anilewe

 
Posty: 56
Od: Pt lut 18, 2011 18:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, Google [Bot], ryniek i 513 gości