Strona 1 z 1

Domy/domy tymczasowe (CK) bardzo potrzebne - 3 kociaki

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 9:30
przez ryśka
Doszliśmy do punktu, w którym juz nie mamy gdzie dawać kociąt. W kocięcarni w 1 pomieszczeniu są zdrowe podrostki z Jasią, w drugim Ala z kociętami, które przechorowały katar (Ala jest nosicielem) i już sa zdrowe, w mieszkaniu mamy 7 kotów w łazience (końcówka leczenia grzybicy - która ładnie sie leczy), luzem w pokoju mamy swoje koty + kocięta, które sa chore na katar + początek grzyba.
Mam 3 kociaki pilnie do zabrania. Jeden znaleziony wczoraj, dwa koczuja w ogródku pewnej osoby, bezdomne, ku niezadowoleniu sąsiadów.
Mogłabym wrzucic je jeszcze do 1 pokoiku kocięcarni, razem z Jasią, ale niestety im będzie gęsciej tym ryzyko, że poprzenosimy katar i grzyba rośnie. Dramatycznie wygląda sytuacja naszych łazienkowców - one rosną, biegają, skaczą, normalnie sie rozwiajają, a żadna mała łazienka nie jest w stanie dac schronienia 7 kotom. Oprócz pięciu 2mies. kociąt i 5mies. koteczki jest tam jeszcze Bill - chory przewlekle. Bill nie złapał grzyba - miał tylko świerzb w uszach. Natomiast jest kaleką i wymaga lepszej opieki niż kąt na pralce + towarzystwo 6 zwariowanych kociąt, które po nim biegają. Musimy przenieść kocięta z łazienki gdziekolwiek, bo sytuacja staje się dość dramatyczna - otwieram drzwi i one wyskakują wszystkie na raz, a nie chcę, zeby zaraziły się katarem. W mieszkaniu mamy 6 kociąt "luzem".

Bardzo prosze o pomoc - gdyby ktoś mogł wziąć od nas któreś ze zdrowych kociąt, przyjętych lub z tych, które mają przyjść, gdyby udało nam się 1 pomieszczenie opróżnić z kotów i przenieść tam koty z łazienki - sytuacja byłaby o niebo lepsza. Ale nawet jeśli nie uda się aż tyle, to każdy jeden kociak, który trafi do domu tymczasowego lub stałego to dla nas byłaby olbrzymia pomoc.

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 10:18
przez bechet
Magda, postaram się coś wymyślić, ale nic nie mogę obiecać.

Z Kaszmirem ciągle nieciekawie - w poniedziałek jedziemy na rtg płuc (próbuję wziąć wolne w pracy, bo technik wykonujący zdjęcia jest tylko do 15), bo znów zaczął kaszleć. Poza tym zaczął tracić na wadze i w ogóle coraz bardziej się o niego martwię :( (strasznie się boję, że powtórzy się scenariusz z przed roku, z Bechetem :( )
Na początku przyszłego tygodnia będę mniej więcej wiedziała, na czym stoję, jeśli okaże się, że jest w miarę ok, spróbuję przekonać Tż-ta na tymczas dla jednego kociaka, ale też nie wiem, jak pójdzie.

W każdym razie zrobię wszystko, co będę mogła, obiecuję!

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 16:06
przez Lili
podnoszę bo ważne!

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 18:03
przez dorcia44
:cry:

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 20:52
przez Myszka.xww
Dla kazdego pojedynczego kociaka, to szansa, ze nie zachoruje i szybko znajdzie dom

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 12:01
przez bechet
Podniosę, może jednak ktoś?

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 12:11
przez ryśka
Przywiozę dziś na pewno 1 kocurka, dwa się gdzies ukryły, bo zimno i trawa mokra. To dobrze, bo pozbawiły mnie wątpliwości.
Jeśli będą za tydzień pewnie je zabiorę...
Kocurek jest łobuziakiem, ok. 4-5 mies., białasek w szare łatki.

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 18:43
przez Adria
Bardzo ważne!!
Domki pilnie potrzebne !!
... bo Ryśka niedługo z łazienki nie będzie mogła korzystać :twisted:

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 20:45
przez Lili
Kurcze... no ja niestety nie mogę :( cud, że Malwina jeszcze może u mnie być, Krzysiek niestety też nie... pozostaje mi ponieść temat i trzymać kciuki, że sytuacja się choć trochę rozluźni !!

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 15:17
przez Adria
Podnoszę bo bardzo ważne!
Domki tymczasowe poszukiwane. Stałe oczywiście też.