Strona 1 z 2

Simba

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 13:35
przez Fugotek
Czy ktoś a was miał do czynienia z "puszkową" karmą Simba? Polecono mi ją już w dwóch sklepach zoologicznych, ale nie jestem pewna czy jest dobra. Moim koteczkom smakuje, ale to może tylko znaczyc, że zawiera jakieś chemiczne "poprawiacze" :? .
Proszę, jeśli ktoś coś wie o Simbie, to niech koniecznie napisze!:kotek:

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 13:39
przez Keskese
W ogóle nie polecam puszek! Kazda puszka zawiera konserwanty.
To jest informacja od weta!

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 13:51
przez lady_in_blue
Moje koci puszek nie lubia... Gurmet to ostateczność...

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 14:01
przez Agni
Moje jedzą "lepsze" puszki. Czyli nie whiskas, czy kitekat. Jadają gourmet, shebę, feliksa, albo właśnie Simbę. Lubią tylko jagnięcą. Sądzę, że niestety do wszystkich puszek dodawane są "ulepszacze" :? .
Staram się nie podawać im puszek częściej niż 3x w tygodniu.
Wydaje mi się jednak, że Simba, jest na pewno lepsza niż właśnie produkowane w Polsce kitekat i whiskas. Simba (o ile pamiętam) :oops: , jest importowana z Włoch.

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 14:04
przez lady_in_blue
Agni pisze:Moje jedzą "lepsze" puszki. Czyli nie whiskas, czy kitekat. Jadają gourmet, shebę, freliksa, albo właśnie Simbę.


Moje skubańce jakoś rozróżniają puszki od tacek i saszetek :wink: Kitiketa z saszetki zjedzą. Shebę - lubią. Gourmet może być. Whiskas z saszetki - nie ma mowy. Cokolwiek z puszki (poza moim tuńczykiem) - "my mamy to jesc? w życiu" Nawet Royala nie chciały....

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 14:37
przez Fugotek
Moje koteczki niestety nie chcą jeść nic poza puszkami (i oczywiście suchym) :( . Staram się je powolutku przestawić na mięsko, ale obawiam się, że nie dam rady całkiem wykluczyć puszek z ich diety. Chcę jednak, żeby jadły chociaż puszki lepszej jakości niż kitekat i dlatego zainteresowalam się tą Simbą.
Pozdrawiam :kotek:

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 15:22
przez Agni
A próbowałaś im pomieszać mięsko z puszkową karmą pół na pół?.
Może taki sposób by zadziałał?. A potem coraz mniej puszkowego, a coraz więcej samego mięska.
Głaski dla kocianych. :D

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 15:23
przez rozalia
Agni pisze:A próbowałaś im pomieszać mięsko z puszkową karmą pół na pół?.
Może taki sposób by zadziałał?. A potem coraz mniej puszkowego, a coraz więcej samego mięska.

u mnie to zadziałało do czasu... teraz wyjadane jest samo puszkowe, a mięsko zostaje....

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 15:25
przez lady_in_blue
U mnie jest odwrotnie... Jak jest wybór - mięsko znika pierwsze.

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 16:25
przez zuza
Fugotku! Ale masz sliczne koty :-)

simba

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 16:50
przez pini1
polecam Simbe rekami i nogami ma 12 smaków i moje koty sie zażerają, poza tym kupuję ją w hurtownii gdzie ma atrakcyjną cenę.
paszteciki Simby również są niezłe

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 17:25
przez Dorcia
Moje kotki też bardzo to lubią.

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 17:44
przez Fugotek
Próbuję im mieszać puszkę z mięskiem, ale wtedy prawie nic nie jedzą. Szczególnie Fuga - obraża się i nie je prawie nic cały dzień. Z Muszką jest mniejszy problem, bo po pierwsze jest dosć "tłuściutka", a po drugie, jak jest głodna to zje nawet to. Mimo tych problemów cały czas stosuję dietę mieszaną - mieszam mięsko z puszką i "stare, dobre" (w mniemeniu moich kotków) kitekaty z np Animondą no i Simbą. Zyją na tym i suchych już prawie tydzień i specjalnie nie schudły (tylko ilość zjadanego suchego wzrosła). Mam nadzieję, że w końcu się przekonają przynajmniej do tych mieszanek.
Pozdrawiam :kotek:
PS Dzięki Zuza. W moim mniemaniu też są przeeepiękne. :D

Re: simba

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 20:50
przez Olat
pini1 pisze:polecam Simbe rekami i nogami ma 12 smaków i moje koty sie zażerają, poza tym kupuję ją w hurtownii gdzie ma atrakcyjną cenę.
paszteciki Simby również są niezłe

Pini, a mógłbys mi wrzucić na pw info o jakiejś hurtowni zwierzakowej w naszym rejonie, gdzie sprzedali by mi coś bez faktury? Zrobiłam jedno podejście do ZooCentrum (czy jakoś tak) i wiele gadania kosztowało mnie, żeby sprzedali mi 5 worków Cat's Besta... :evil: A i jedzonko tez wolałabym w hurtowni kupić, bo mi tej suchej karmy idzie duuużooo i stale rośnie ilośc...

PostNapisane: Pt lut 07, 2003 21:00
przez Olat
Fugotku,mam podobny problem. Kote, niestety, przyzwyczaiłam do puszek. Jada te "lepsze", ale bez nich nie chce się obejść :evil: Teraz juz zjada ładnie mieszankę 1/2 mięsą (nawet do 2/3) i odrobina puszki do tego. Nie wiem, czy uda mi się całkowicie odejść od puszek... :?
Z kocurkiem nie powtórzyłam tego błędu- je wyłącznie mięso i suchą karmę. Uda mu się czasem podkraść Szeleczce z michy nieco tej mięsno- puszkowej mieszanki i widzę, że mu smakuje, ale uparcie nie chcę mu tego dawać, bo wiem, jaki potem kłopot z odstawieniem.
A simbę od czasu do czasu kupuję i moja kota mówi, że całkiem, całkiem ;)