PinkFloydy- rezydenci - zostają w Zalesiu :))

Pink i Floyd są u mnie od piątku wieczór. Niestety nie wykazałam się inteligencją i nie zapisałam namiarów na lecznicę, pod której opieką byli w Łodzi a nie wszystko mi się podoba w ich zdrowiu.
Floyd wczoraj nie używał lewej przedniej łapki. Obmacałam mu łapinkę ale nie płakał przy dotykaniu. Dziś Tż zadzwonił, że Pink leży i się trzęsie. jedziemy do weta.
Dzięki aukcji założonej przez Janę
wpłynęła kasa na leczenie kociaczków. Bardzo, bardzo dziękuję.
W sumie dostałam:
100,- od Saskii
44,- od Hany
45,- od Galli
Dotychczas na leczenie i Convalescensa wydałam kasę od Saskii więc następne pieniądze przeznaczę na wzmacnianie i szczepienie.
Floyd wczoraj nie używał lewej przedniej łapki. Obmacałam mu łapinkę ale nie płakał przy dotykaniu. Dziś Tż zadzwonił, że Pink leży i się trzęsie. jedziemy do weta.
Dzięki aukcji założonej przez Janę



W sumie dostałam:
100,- od Saskii
44,- od Hany
45,- od Galli
Dotychczas na leczenie i Convalescensa wydałam kasę od Saskii więc następne pieniądze przeznaczę na wzmacnianie i szczepienie.