Strona 1 z 13

Maciuś Burasek - już rok jestem u siebie :).

PostNapisane: Wto wrz 26, 2006 13:28
przez Olinka
Historia Maćka zaczyna się dawno temu w tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45527&start=0, potem Maciuś szuka domku tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46 ... sc&start=0.
Znajduje dom, z którego po dwóch tygodniach wraca jako krwiożercza, niebezpieczna bestia, terroryzująca domowników.
Absurd.
Kilkanaście dni później Maciuś znajduje kolejny dom. Wiedziałam, że to się nie skończy dobrze, ale go tam oddałam. Nigdy sobie tego nie daruję. Po sześciu tygodniach Maciuś wraca po raz drugi. O osobie, która go zaadoptowała nie będę się wypowiadać, bo musiałabym się "wyrażać".
Maciuś jest teraz u mnie.
Ma około 4 miesięcy, jest przekochanym, przytulnym kociakiem, który uwielbia spać w łóżku i mruczeć do ucha. Ma mnóstwo energii, jest bardzo przyjacielski, kontaktowy, bez przerwy ociera się o nogi, włazi na kolana i zasypia na nich.
Jest śliczny, szczupły i bury.
Bury burasek.
Szukam dla niego najlepszego domu pod słońcem z ludźmi naprawdę dorosłymi i odpowiedzialnymi.
Jeśli takiego nie znajdę... to nie...

Obrazek

PostNapisane: Wto wrz 26, 2006 14:31
przez tajdzi
Maciuś jest prześliczny i już go tyle w życiu spotkało biedaka...
Kciuki za dobry, kochający domek trzymam

PostNapisane: Wto wrz 26, 2006 21:31
przez moś
ja tez trzymam i podnosze.

PostNapisane: Wto wrz 26, 2006 21:52
przez AnetS
8O brak słów... :cry:

PostNapisane: Śro wrz 27, 2006 20:34
przez Olinka
Maciek czeka na swojego człowieka.

PostNapisane: Śro wrz 27, 2006 23:39
przez salma75
Macieju - hop na górę!!

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 14:57
przez Olinka
Kiedy dałam ogłoszenie o małym, srebrnym Krzysiu - po dwóch godzinach zadzwoniła Pani w jego sprawie. Na drugi dzień Krzyś był już u Niej. Nic nie przeszkadzało jego nowej opiekunce, że mały jeszcze nie jest do końca oswojony, że chowa się pod kanapą, że miauczy bardzo kiedy się czegoś przestraszy, że nie jest szczepiony, nic nie przeszkadzało - bo ładny.
Do tej pory telefony w sprawie Krzysia się urywają, ludzie zostawiają namiary na siebie, proszą o kontakt, wyrażają nadzieję, że Krzyś będzie znów do adopcji.
W tym samym czasie dałam ogłoszenie o burym Maćku, kociaku który już dwa razy wracał z adopcji, z winy nieodpowiedzialnych adoptujących. Maciuś jest wspaniałym przyjacielem człowieka, otwartym, kontaktowym, przytulnym, całuśnym i mruczącym. Maćka jest wszędzie pełno. Swoją drogą to on prawie wlazł na kolana opiekunce Krzysia, kiedy przyszła do mnie do domu i usiadła na fotelu.
W sprawie Maćka nie zadzwonił jeszcze nikt.
To dwa kocie tygryski, różni je tylko odcień futerka i to, że mają zupełnie inne cechy charakteru, z tym, że akurat zdecydowanie na korzyść Maciusia.
To dziwne, że ten odcień futerka decyduje o "być, albo nie być" kociaka, o "mieć dom, albo go nie mieć".
Ja oczywiście bardzo, bardzo się cieszę, że Krzyś ma fajny dom, że trafił do miłej rodziny, ale równocześnie mi przykro, że Maciek nie ma takiej szansy.

W górę Maciejku.

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 15:08
przez Jolek
Olinka, może Maciuś wraca do Ciebie?

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 15:11
przez Olinka
Jolek pisze:Olinka, może Maciuś wraca do Ciebie?


Może...

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 15:21
przez Katy
Kciuki za ślicznego, kochanego, wspaniałego, burego Maciusia i za dobry dom dla niego!

Buraski są przecudne :D

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 20:18
przez supermyfka
Buraski są wspaniałe!!!!!!
Olinko, na pewno w końcu Maciuś znajdzie cudowny dom... taki, który na Maciusia zasługuje! :D
trzymamy mocno kciuki!

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 20:57
przez safiori
Olinko Maciuś niestety jeszcze na trafił na swoich ludzi, ale napewno się znajdą i pokochają go bez zwględu na kolor futerka. Ja też mam dwie buraski i zero zainteresowania nimi a to takie fajne koteczki ale wierzę że i na nie ktoś czeka tylko jeszcze o tym nie wie.

PostNapisane: Czw wrz 28, 2006 21:10
przez moś
Mnie tak naprawde bardziej sie podoba cieply kolor futerka Maciusia- jest naprawde przesliczny i dziwi mnie to ze ludzie patrza tylko na wyglad a nie na charakter kociaka ktory kiedys bedzie doroslym kotem i kociakowatość choć urocza mu minie - charakter pozostanie. Charakter kota jest bardzo wazny bo bedzie towarzyszyl czlowiekowi przez wiele lat.

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 12:40
przez Katy
Co u Maciusia słychać?

PostNapisane: Pt wrz 29, 2006 13:41
przez Iśka
Nie sądzę, żeby kolor futra dyskryminował Maciusia w jakikolwiek sposób.

Krzysiowi trafili się prawdziwi kociarze, dla których nawet nieoswojenie Krzysia nie przeszkadziło w radości posiadania właśnie jego, a niektórym ludziom posiadanie kota czy będzie on rudy, czarny, biały, bury nie jest przeznaczone, bo kotów tak naprawdę nie chcą i nie potrzebują.
Tylko po co biorąc kota narażają go na nieprzyjemnie emocje związane ze zmianą domu? Żeby sprawdzić jak to jest mieć zwierzaka?
Nie rozumiem takiego postępowania.

Maciuś jest prześliczny. Proszę zamieść jego nowe zdjęcia.