To urocze dwie panienki z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49 ... aa131f2560 . Trafiły do mnie przedwczoraj. Są grzeczne i nieco nieśmiałe, Ida jednak umie strzelać śliczne baranki, oczywiście Ciotce Dryncia już niechętnie, bo Ciotka Dryncia to kroplowa sadystka jest. Maleńka Ida jest w gorszym stanie: ma chore oczko, o które walczymy i chore płucka. Skarpeteczka jest zdrowsza, o wiele zdrowsza i większa. Kociczki jedzą gerberki i pyszne suche dla maluchów za które baaardzo dziękuję pewnej kochanej Cioci.
Śpią i mieszkają u mnie w łazience. Na początku dałam maluszkom pudełeczko z cieplutkim polarkiem, ale nie chciały tam leżeć, to dałam sam polarek, ale tez zignorowały. Wybrały leżenie na kafelkach, albo przytulone do rury od kibelka czy od pralki, dzisiaj zaczynają spać na polarku. Niestety nie łapią jeszcze co to kuweta, do której nie włażą w ogóle. Nawet kupki ich własne tam władowane nic im nie mówią.
Zdjęcia dam popołudniu.