Strona 1 z 4

Alergik-astmatyk i Koty w jednym stali domu

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:16
przez Anja
Musze sie zwrocic do Was z pilna prosba o pomoc. Okazalo sie, ze Piotr (moj maz) -
alergik jest rowniez uczulony na siersc naszych kotow :evil: . Czesto chorowal w ciagu ostatniego roku z diagnozami od przeziebien po zapalenie oskrzeli.
Trafilismy jednak ostatnio na czujna pania doktor, ktora rozpoznala niestety astme na tle alergicznym. Piotr na razie bierze rozne leki m.in. odczulajace i na astme, ale sa to srodki dorazne.
Pani doktor jest sama zagorzala kociara (sztuk 2) wiec rozumie nasze
zdecydowane stanowisko, ze kotow sie NA PEWNO nie pozbedziemy, gdyz nie wyrzuca sie czlonkow rodziny :wink: Leczy go bardzo skutecznie jak dotychczas.
Mimo wszystko bardzo prosze Was o pomoc i rady, moze ktos zna osoby z
podobnymi problemami zdrowotnymi? Moze sa na to jakies skuteczne szczepionki czy inne czary-mary? Nie za bardzo wiemy, co mozna zrobic z tym fantem...

ps. czytajacych pl.rec.zwierzaki przepraszam za powtorke :P

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:25
przez LimLim
Na stronie Canisu jest podany adres gabinetu odczulającego min. na koty swego czasu odczulałam tam biorezonansen magnetycznym starszego syna na kurz i mleko. Mikołajowi pomogło :D

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:30
przez Anja
Dziekuje, cos mi juz Laksmi wspominala w trakcie rozmowy telefonicznej. Troche sie boje tego biorezonansu....czy mozna tym "katowac" astmatyka w trakcie leczenia? :wink:
Troche mnie przybila ta diagnoza, tak bardzo lubimy zwierzeta, a tu taka sytuacja :?

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:34
przez ana
O biorezonansie słyszałam nienajlepsze opinie od lekarza dysponującego takim urządzeniem we własnym gabinecie. 8O Jego akurat zdaniem, działa tu głównie efekt placebo, co swoją drogą jest chyba też bardzo istotne. Powtarzam tylko jego opinię, nie ustosunkowując się do niej.
Sama uporządkowałam do pewnego stopnia alergię immunoterapią. Czyli szczepionkami zawierającymi odpowiednie alergeny.
Ponieważ lekarze alergolodzy zwykle mają swoje preferencje co do producentów i rodzajów szczepionek - chyba musisz przede wszystkim z nim / nią to przedyskutować.
Na kocie alergeny można odczulać się w ten sposób.
W razie potrzeby służę szczegółami na pw.

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:50
przez Aniutella
Podaję stroniczkę z info o gabinecie odczulającym: http://www.canis.koty.pl/choroby.html
Pozdrawiam

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 16:56
przez Kazia
Słyszałam o szczepionce odczulającej konkretnie na koty.
Ale to dawno było...chyba znajoma się odczulała w ten sposób.
Mogę ją zapytać.
Wiem, że jeździła specjalnie do Łodzi wtedy.

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 17:07
przez ana
O ile pamiętam kocie alergeny wchodzą w skład indywidualnie przygotowywanej szczepionki Alavac S firmy Bencardt (mogłam zrobić błąd ort. w nazwie firmy). Tylko zwykle przed jej zamówieniem robi się testy alergenami TEJ samej firmy.

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 17:22
przez Daga
Ja juz wspominalam o tym wielokrotnie - moj znajomy odczulil sie biorezonansem skutecznie, ale tylko na wlasnego kota.
Mial naprawde uciazliwe napady astmy, teraz zdarzaja mu sie ona duzo rzadziej i nigdy we wlasnym domu. Nawet, jesli jest to -jak pisze Ana- efekt placebo to to dziala :wink: .
Ja sama biorezonans sprawdzilam w odwrotnym kierunku - odczulilam kota na pare rzeczy i tu musze powiedziec, ze dziala na 100%

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 17:28
przez Kazia
Jeszcze w Warszawie na ul. Podwale 11 była taka przychodnia i tam można sie bylo odczulić. Ale to też sprzed paru lat wiadomości.

Natomiast jedna z hodowczyń persow ma córkę z wyjątkowo silną alergią, nie tylko na koty zresztą, ale między innymi.
Miala hodowlę przez ok 10 lat, pomimo tej alergii, też zapewniala, że sobie radzą, nie miała dywanów, mebli tapicerskich, co tydzień prala pościel bez krochmalenia, codziennie sprzątala specjalnym odkurzaczem...i inne cuda robila...

Jak corka miala ok 15 lat (8 klasa), dostała ataków tak silnych i tak częstych, że w ciągu miesiąca w domu nie było ani jednego kota....

Wszystkie oczywiście znalażły dobre domy i do dzisiaj utrzymuje kontakt z ich nowymi ludźmi.

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 18:21
przez zuza
Szczerze mowiac nie bardzo wierze, ze odczulanie biorezonansem to efekt placebo ;-)
Dlaczego? Bo dziala na koty. One nie wiedza co to placebo, nie?
Tez bym sprobowala biorezonansem. Po pierwsze nieinwazyjne, po drugie kierunkowe - odczula sie na konkretnego kota czy koty.
Moim kotom dobrze zrobilo :-)

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 19:22
przez ana
Zuza, toż ja się nie upieram. Sama byłam swego czasu tym zainteresowana, bo mi się nudziło ganianie na szczepienia co 10-14 dni przez parę lat. No ale skoro mi to mówi sam lekarz z takim diwajsem, który własnego syna posyła do szczepiącego alergologa zamiast go osobiście birezonansować, to pozostaje mi tylko wytrzeszczyć oczy i wzruszyć ramionami. I ewentualnie uczciwie powiedzieć o tym innym osobom.
Na sobie już nie sprawdzałam, cierpliwie skończyłam jakiś tam etap immunoterapii, która w moim przypadku zadziałała bardzo dobrze. To i ją polecam z czystym sumieniem. :wink:

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 19:54
przez Olat
Znajomy alergolog twierdziła, że biorezonans z tajemniczych przyczyn działa najlepiej na dzieci i zwierzeta. Z tymjednak zastrzeżeniem, ze rzeczywiście- przy odczulaniu na kocia sierść- odczula sie na tego, konkretnego kota...
Piszę, opierając sie na cudzych opiniach, więc głowy nie dam, ale spróbowałabym, bo co mi szkodzi? :roll:

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 20:17
przez zuza
Wiec moze tu dziala efekt odwrotny.
Nocebo to sie bodajze nazywa..
Koty i dzieci nie wiedza, ze to sa czary i nie powinno dzialac ;-) Dorosly idzie z gory nastawiony, ze to i tak nie pomoze i tak w to wierzy, ze nie dziala... Organizm to dziwna rzecz... ostatnio ogladalam taki program na discovery wlasnie o placebo.
Lekarz wyleczyl chlopaka z nieuleczalnej choroby. Hipnoza. Bo myslal, ze to inna choroba. Nigdy wiecej to mu sie nie udalo. Prywatnie twierdzil, ze pewnie dlatego, ze zostal poinformowany, ze choroba jest nieuleczalna. I ze podswiadomie to swoje przekonanie nastepnym pacjentom przekazywal... Wiem, ze to OT, wiec juz koncze ;-) Mam nadzieje, ze wybaczycie, ale bardzo mnie takie rzeczy interesuja.

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 20:42
przez ana
Myślę, że można sobie próbować wszelkich dostępnych terapii alternatywnych, pod warunkiem, że nie rezygnuje się jednocześnie z terapii właściwej. 8)

PostNapisane: Śro lut 05, 2003 21:48
przez Keskese
Witaj!
ja jestem alergikiem, mam astme oskrzelową i 3 koty ;)
Odczulałam sie motoda biorezonansu, ale bezskutecznie. Odczuleniowe szczepionki są, ale z tego co wiem, to raczej na pyłki roslin.
Jestm pod stałą kontolą lekarza, biore regularie leki i .... Dzięki Bogu wszystko ok. Czasmi kaszle mocniej, ale to zwykle ma miejce jak się najem rzeczy, na kótre jestem uczulona (łakoma jesem po lekach antyhistamionowych).

Dodam jeszcze, że leki na astmę i alergię nie nalezy przyjmować doraźnie, tylko cały czas. Wtedy są efekty.
Niestety więkosć sterydów powoduje spadek odporności - polecam szczeopnki przeciw grypie. Ja w tym roku tylko raz chorowałam, w poprzednich latach też tylko raz, ale za to przez kilka miesięcy :(