"Syjamka" - szuka domku! tymczas u Aleby

wczoraj probowałam z sasiadką w nocy łapac kociaka który wlazł pod silnik (powtórka sprzed tygodnia
), nie udało sie, kociak w koncu zwiał na podwórko, do innych kotów
dałysmy sobie spokoj bo juz pozno było
no i dzis kolezanka mowi ze ma tego kota w domu, ze wyjeła go z innego samochodu
to jest koteczka, młodziutenka, ma 2, 3 miesiace max, wyglada na syjamke bo ma ciemny nosek i sam ciemny ogon a jest jasna
kotka jest odpchlona, bo była u weta ale z zabiegów miała zrobione tylko to, jako ze były tam z nia małe dziewczynki i nie miały pieniedzy
tak wiec - kotka, spokojna, je i pije...
ja jej nie moge wziac bo sie martwie o Furkota, czy nie przypłaci stresu ponownym przytkaniem pecherza a kolezanka ma 14 l. kotke z nowotworem, kotka nie jest stąd, nie ma tu matki i kociaki ją przeganiają to i biega po autach
oto fotka, prooosze pytajcie kogo sie da, byle w dobre rece
kot bedzie naprawde tylko kilka dni, potem pojdzie do schroniska bo po prostu nie ma jak inaczej...
http://upload.miau.pl/2/3379.jpg

dałysmy sobie spokoj bo juz pozno było
no i dzis kolezanka mowi ze ma tego kota w domu, ze wyjeła go z innego samochodu
to jest koteczka, młodziutenka, ma 2, 3 miesiace max, wyglada na syjamke bo ma ciemny nosek i sam ciemny ogon a jest jasna
kotka jest odpchlona, bo była u weta ale z zabiegów miała zrobione tylko to, jako ze były tam z nia małe dziewczynki i nie miały pieniedzy
tak wiec - kotka, spokojna, je i pije...
ja jej nie moge wziac bo sie martwie o Furkota, czy nie przypłaci stresu ponownym przytkaniem pecherza a kolezanka ma 14 l. kotke z nowotworem, kotka nie jest stąd, nie ma tu matki i kociaki ją przeganiają to i biega po autach

oto fotka, prooosze pytajcie kogo sie da, byle w dobre rece
kot bedzie naprawde tylko kilka dni, potem pojdzie do schroniska bo po prostu nie ma jak inaczej...
http://upload.miau.pl/2/3379.jpg