Dymcia - była skazana na głodową śmierć wieści str 7

W ta niedziele bylam wieczorem w mojej piwnicy blokowej. Wychodząc z niej zauwazylam kontur lepka jakby koci wychylajacy sie na granicy widoczności z ciemnego podkorytarzyka piwnicznego. Gdy sie na moment odwrocilam lepek zniknol. Obeszlam na zewnatrz wszystkie okienka piwniczne i wszystkie wygladaly na okratowane, nie mniej poznym wieczorem zeszlam z miseczka jedzenia i kicialam ile wlezie, nic sie do mnie odezwalo z ciemnosci, a trochę balam się samotnie zapuszczac w nieoswietlone uliczki. Przeszukalam wiec piwnice na ile moglam
Miseczke z jedzeniem zostawilam i wrocilam do domu, mój mąż wyśmial mnie stwierdzajac ze pewno nakarmilam tym szczury (trutki sa rozsypane po katach).
Zaczelam sie zastanawiac czy aby napewno to byl kontur lepka kota. Od poniedzialku wpadlam w kierat nowej pracy wychodzialm o 8 rano wracalam kolo 20 -21. Drzwi od piwnicy byly wtedy już zamkniete dodatkowa krata. Dzisiaj bylam w domu trochę przed 20 padalam z nog i winda mi tez uciekla, moz e i dobrze bo tylko dlatego uslyszalam rozpaczliwe chrapliwe wolanie o pomoc tego kota
Wzielam puszke a/d hillsa, wode i tam zeszlam biedak prawie wybiegl do mnie i pomimo przerazenie na podkulonych lapkach podszedl do otwartej puszki. Byl odemnie w odleglosci 1,5 metra próbowalam go zwabic na zewnatrz piwnic, aby mogł wyjść, bał się jednak zanadto. Zaspokoił pierwszy głód a potem napił. Potem już tylko obserwował mnie w bezpiecznej odległości okołó 2,5 metra.

Zaczelam sie zastanawiac czy aby napewno to byl kontur lepka kota. Od poniedzialku wpadlam w kierat nowej pracy wychodzialm o 8 rano wracalam kolo 20 -21. Drzwi od piwnicy byly wtedy już zamkniete dodatkowa krata. Dzisiaj bylam w domu trochę przed 20 padalam z nog i winda mi tez uciekla, moz e i dobrze bo tylko dlatego uslyszalam rozpaczliwe chrapliwe wolanie o pomoc tego kota

Wzielam puszke a/d hillsa, wode i tam zeszlam biedak prawie wybiegl do mnie i pomimo przerazenie na podkulonych lapkach podszedl do otwartej puszki. Byl odemnie w odleglosci 1,5 metra próbowalam go zwabic na zewnatrz piwnic, aby mogł wyjść, bał się jednak zanadto. Zaspokoił pierwszy głód a potem napił. Potem już tylko obserwował mnie w bezpiecznej odległości okołó 2,5 metra.