Strona 1 z 6

CHORE KOTY w Katowickim Sch.-Sliczna koteczka chora str6

PostNapisane: Czw wrz 14, 2006 9:42
przez iwona_35
Postanowiłam założyc ten wątek dla chorych kotów Z Katowickiego Schroniska:
JEST TO BARDZO WAŻNY DLA MNIE WĄTEK ,PONIEWAŻ BEZ NASZEJ POMOCY TE KOTY POPROSTU BY UMARłY...




Sa w fatalnym stanie ale dzięki antybiotykom dochodzą do siebie.
Na tą chwilę nie mamy wolnych domków więc nie możemy je zabrać.

Tą koteczkę zauważyła fili -
malutka około 8 miesięcy po sterylizacji (ucho nacięte po złej stronie :evil: )lało jej sie strasznie z oczek.
Obrazek Obrazek


Tego kotka nikt nie zauważył musiałysmy zabrać do weta-prywatnie ,był w strasznym stanie, nie mógł oddychać, ma również w strasznym stanie uszka-swierzb
Dostał antybiotyk ,zastrzyki...
I niestety musiał trafic z powrotem do schroniska

Obrazek Obrazek
Obrazek


Calineczka siedziała na kociarni.....nikt jej nie widział .Chuda ,KK,stan ciężki,silne zapalenie spojówek
Weta oczywiście wieczorem nie było ,a rano mogłoby być juz za późno wziełysmy ja prywatnie.
Obrazek

wczoraj tj 16 wrzesnia byłam w schronisku.
Na kociarni mój TŻ zauwazył tego kotka:
Obrazek Obrazek
Objawy wiadome:KK,z oka ropa się dosłownie lała,miał kłopoty z oddychaniem..,świerzb
wzielismy go do weta -prywatnie bo jak wiadomo w schroniksu weta nie było.
Dostał antybiotyki,krople,dałam go do osobnej klatki-zresztą ostatniej wolnej

PostNapisane: Pt wrz 15, 2006 9:25
przez KaśkaGM
Podnosić nie muszę, ale trzymam kciuki za domki - niech ktoś się znajdzie .... te koty potrzebują pomocy !!!
Iwonko i nie sugerujcie się naciętym uszkiem u Czrnulki - nasza Rosie też ma nacięte a rujkuje, że aż miło ...... Przyjżałam się zdjęciu i nacięte ma prawe ucho - tak samo jak Rosie, może te "z nacięciem po prawej stronie" nie są wysterylizowane i o tym wiedzą tylko w schronisku ???? Nie wiem - to tylko taka "wolna myśl" ....(mój TŻ kiedyś "zgubił swojego kota" - na szczęście kot znalazł się w schronisku. Przy odbiorze usłyszał, że kotke wysterylizowano i musiał za ten zabieg zapłacić - co najdziwniejsze kotka znacznie wcześniej była przez rodziców mojego TŻ-a wysterylizowana. A kot na pewno nie był "podobny" - to była ICH kotka, ona ich poznała, oni ją i ich psy także rozpoznały Kitti, z natury nie akceptowały innych kotów, tylko Kitti była ich ulubienicą .... )

PostNapisane: Pt wrz 15, 2006 9:43
przez Sydney
Czy naprawdę nic nie można zrobić, żeby w tym schronisku zajęli się chociaż trochę kotami... czy nikogo tam nie obchodzi taki okropny stan tych biednych kotów? :(

PostNapisane: Pt wrz 15, 2006 9:49
przez KaśkaGM
Już dawno zadałam to pytanie .....
Z chęcią wziełabym kogoś i skopała mu d.... , żeby wzięli się za opiekę nad powierzonymi im przez los zwierzakami ......
Tam na serio nie ma ich aż tyle (gdzieś czytałam że 60 sztuk kota) .....
A poza tym nie ważna jest ilość - to stworzenia czujące, a nie bezrozumne pierwotniaki .....
Ale wiem tez, że w tym konkretnie schronisku jest sprawa bardzo delikatna, zakrawająca nawet na "polityczną".... ;(

PostNapisane: Pt wrz 15, 2006 11:08
przez iwona_35
Tutaj w skrucie opisałam jak wyglądaja warunki:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48 ... c&start=90

PostNapisane: Pt wrz 15, 2006 15:58
przez asia_20
:( :( :(

PostNapisane: Nie wrz 17, 2006 10:09
przez iwona_35
wczoraj tj 16 wrzesnia byłam w schronisku.
Na kociarni mój TŻ zauwazył tego kotka:
Obrazek Obrazek
Objawy wiadome:KK,z oka ropa się dosłownie lała,miał kłopoty z oddychaniem..,świerzb
wzielismy go do weta -prywatnie bo jak wiadomo w schroniksu weta nie było.
Dostał antybiotyki,krople,dałam go do osobnej klatki-zresztą ostatniej wolnej

Najgorsze jest to że nie ma juz wolnych klatek :(

PostNapisane: Pon wrz 18, 2006 15:25
przez fili
Kojarzę tego kota, ma zdeformowane jedno uszko :(
Jakie on ma szanse na adopcję?
Choć może jakieś ma, ponoć cuda się zdarzają...
U kogoś na forum widziałam w podpisie kicię z takim właśnie uszkiem.

PostNapisane: Wto wrz 19, 2006 17:55
przez anie
serce mi peka :cry:
a ta biedna Calineczka :cry: :cry:

straszne to wszystko

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 11:13
przez xandra
robie dla kociaków 3 aukcje na KB, zawsze to cos, ja niestety jestem goła po leczeniu kota (narkozy, cewnikowania itd... ) i nie moge teraz wziac zadnego kota
trzymajcie sie kociaki!

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 11:18
przez iwona_35
xandra pisze:robie dla kociaków 3 aukcje na KB, zawsze to cos, ja niestety jestem goła po leczeniu kota (narkozy, cewnikowania itd... ) i nie moge teraz wziac zadnego kota
trzymajcie sie kociaki!


Wszystkim bardzo dziękujemy.Może dzieki tym pieniążkom znajdziemy domek płatny.
Może ktoś zna kogoś,kto mógłby być takim płatnym domkiem...
ewentualne zapytania na PW

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 11:26
przez xandra
zaraz bedzie kolejna aukcja - złoty łancuszek z serduszkiem
bardzo wam kibicuje!

edit - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1858251#1858251

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 16:29
przez asia_20
xandra pisze:zaraz bedzie kolejna aukcja - złoty łancuszek z serduszkiem
bardzo wam kibicuje!

edit - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1858251#1858251


:ok: :ok: xandra

PostNapisane: Śro wrz 20, 2006 21:40
przez CoToMa
Ja niestety mogę tylko podnosić i trzymać kciuki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw wrz 21, 2006 10:52
przez iwona_35
Wczoraj fili była w schronisku.Sytuacja jest tragiczna.
Schronisko jest przepełnione.

Dziś rano rozmawiałam z kierowniczką,mówi że wystarczy jeden chory kot i reszta ...... :( wiadomo.

To takjak czekanie na wybuch bomby zegarowej :( :( :( :(
Dlatego szukamy domków tymczasowych nawet płatnych....