Adopcje opolskiego schroniska

Ten wątek jest wątkiem optymistycznym. Tu wpisuję wszystkie te koty, którym się udało.
Ale chciałabym by były tu też te, które od nas odeszły. Chciałabym byśmy o nich pamiętali, bo każdy z nich był wyjątkowym kotem.
Lucjan Lucjanem opiekuje się wirtualnie Puss
Przepiękny, duży kocur. Ma ok 1-2 lat. Znaleziony na ulicy w podopolskiej miejscowości. Bardzo miły i pro-ludzki
Do przytulania i kochania
Wątek Lucka na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2100818#2100818
Lucjan tez już mieszka w swoim własnym mieszkanku. teraz trzymajmy kciuki by mieszkało mu sie jak najlepiej
LUCJAN NIESTETY WROCIL DO SCHRONISKA, WYMIENIONO GO NA MLODSZEGO KOTA. LUCJAN JEST CHORY I BARDZO NIESZCZESLIWY
Lucjan odszedł ona nas 1 czerwca 2007r. Miał zaawansowanego FIPa. Nie doczekał podróży do nowego domu.
Drobinka
Piękna kotka w typie orientalnym. Drobniutka i delikatna. Bardzo zlękniona, prawdopodobnie skrzywdzona przez człowieka
Wątek Drobinki na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2335374#2335374
Drobinka odeszła od nas bardzo szybko. Miała nerki tak chore, że nie było jak ich ratować
Ogonek
Kolejny podrzutek. Bez historii. Ale młody, cudny. Cały biały, tylko ogonek sie wychylił i urósł czarny
Kociak jest typem loosaka
Jest boski! Bierzesz na ręce i możesz z nim zrobić wszystko. Kot i tak jest zadowolon
Wątek Ogonka na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2335941#2335941
Ogonka zabił w przeciągu dwóch dni wirus, nawet nie bardzo wiadomo jaki
Do tego wątku przerzucę te kociaki, którym już się udało znaleźć nowe domy. Nie chcę o nich zapominać, bo każdy z nich wrył się w moje serce, każdy zabrał ze sobą jego cząstkę
I zawsze będę mogła tu zajrzeć by sobie na nie popatrzeć.
Formę tekstu, pozostawiam oryginalną z watku opolskiego schroniska
1. Bojówka Bojówka została adoptowana w sobotę 26 sierpnia przez pewną panią i jej trzy córki
:D:D:D:D:D:D:D:D
Bojówka trafiła do nas tydzień temu. Jako jedyne zdrowe kocię z trojga rodzeństwa. Pozostałe dwa kocięta z uszkodzonymi oczkami zostały uśpione
Pierwsze prychanie zostało zneutralizowanie antybiotykiem i Scanomune. Jak już wszystko się uspokoi, koteczka zostanie odrobaczona i zaszczepiona. Jej imię - Bojówka, wzieło się z jej wielkiej odwagi, zawsze chce pokazać jaka to ona jest groźna i bojowa. Syczy za kilka dorosłych kotów. Ma około 3 miesiące. Szybko się socjalizuje. Na razie jest na etapie jedzenia ile wlezie, z tego powodu ma wciąż duży, okrąglutki brzuszek. Poszukujemy opiekuna netowego jak i dobrego domku na całe życie Bojówki
2. Proludek Naszego Proludka adoptował pracownik schroniska, Proludek będzie miał świetny domek z ogrodem i mnóstwo zwierzęcego towarzystwa do brykania
:D:D:D:D
Przedstawiam Wam najbardziej cudownego, kochanego i wogóle, wogóle, wogóle kociaczka na świecie! Proludek jest najbardziej pro-ludzkim kociątkiem pod słońcem
Nie da mu się nawet zrobić dobrego zdjęcia bo tylko by przesiadywał na człowieku układajac się na ramionach do snu. Mruczy serenady do ucha. Kocha wszystkich. Udeptuje wszystko, jak się przewróci na plecki to udeptuje nawet powietrze. M aok 3 miesięcy. Został odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony. Niestety dopadł go już wirus kociego kataru z którym bezsilnie walczymy od ponad tygodnia. Mam nadzieję, że wyjdzie z tej walki cały i zdrowy. Prosimy o netowego opiekuna dla Proludka i o wspaniały domek!
3. Koksinka - Koksinka została adoptowana w dniu 5 września przez bardzo miłą panią która zabrała ją prosto ze schroniska:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Jedna z dwóch koteczek urodzonych przez piękna burą kotkę. Kotka nie była dobrze traktowana w swoim domu, dlatego trafiła do nas. Siostra Koksinki jest chora
wciąż przebywa w klinice weterynaryjnej. Koksinka też nie czuje się za dobrze. Ale cały czas o nią walczymy. Kotka jest bardzo sympatyczna. Ma cudowny pysiek, jak się na nia patrzy to wciąż chciałoby sie ją przytulać. Ostatnio dużo placze. Schronisko jej nie służy. Mama też się źle czuje. Wszystko jest nie tak...
Może ktoś pomoże Koksince?
4. Piratka - Piratka została adoptowana w schronisku w sobotę 16 września
:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Trzech towarzyszy niedoli działkowej. A może i rodzeństwo, tego nie wiemy do końca. Wyłapane z działek przed niechybną zgubą. Zaszczepione, odczekały kwarantannę w prowizorycznym baraczku, poczym trafiły do schroniskowego boksu. Socjalizuja sie powoli, panienki są bardziej bojaźliwe, natomist Budrys jest bardzo zaczepno-przerażony i bardzo syczący
. Kociaki maja tak około 3 miesięcy. Zdrowotnie mają się całkiem dobrze - ufff. I oczywiście szybko potrzebują domków by się wyluzować i zaczać być porzadnymi mruczacymi obywatelami. Niedługo minie miesiąc od pierwszego szczepienia. Potrzebujemy więc też netowych opiekunów by pierwsza wpłata poszla na powtórne szczepionko!
Adopcje idą w średnim tępie. Po drodze adoptowane są kociaczki których nie zdążam umięscić na stronie, czy nawet opisać. Trafiają kilku-tygodniowe maluszki bez mam, ale na szcęście jakoś znajdują się ludzie którzy po takie malce przychodzą
Ostatnio tylko jeden taki maluszek nam odszedł [*].
Ale chciałabym by były tu też te, które od nas odeszły. Chciałabym byśmy o nich pamiętali, bo każdy z nich był wyjątkowym kotem.
Lucjan Lucjanem opiekuje się wirtualnie Puss


Przepiękny, duży kocur. Ma ok 1-2 lat. Znaleziony na ulicy w podopolskiej miejscowości. Bardzo miły i pro-ludzki


Wątek Lucka na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2100818#2100818
Lucjan tez już mieszka w swoim własnym mieszkanku. teraz trzymajmy kciuki by mieszkało mu sie jak najlepiej

LUCJAN NIESTETY WROCIL DO SCHRONISKA, WYMIENIONO GO NA MLODSZEGO KOTA. LUCJAN JEST CHORY I BARDZO NIESZCZESLIWY

Lucjan odszedł ona nas 1 czerwca 2007r. Miał zaawansowanego FIPa. Nie doczekał podróży do nowego domu.
Drobinka

Piękna kotka w typie orientalnym. Drobniutka i delikatna. Bardzo zlękniona, prawdopodobnie skrzywdzona przez człowieka

Wątek Drobinki na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2335374#2335374
Drobinka odeszła od nas bardzo szybko. Miała nerki tak chore, że nie było jak ich ratować

Ogonek

Kolejny podrzutek. Bez historii. Ale młody, cudny. Cały biały, tylko ogonek sie wychylił i urósł czarny

Kociak jest typem loosaka


Wątek Ogonka na Kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2335941#2335941
Ogonka zabił w przeciągu dwóch dni wirus, nawet nie bardzo wiadomo jaki

Do tego wątku przerzucę te kociaki, którym już się udało znaleźć nowe domy. Nie chcę o nich zapominać, bo każdy z nich wrył się w moje serce, każdy zabrał ze sobą jego cząstkę

Formę tekstu, pozostawiam oryginalną z watku opolskiego schroniska

1. Bojówka Bojówka została adoptowana w sobotę 26 sierpnia przez pewną panią i jej trzy córki


Bojówka trafiła do nas tydzień temu. Jako jedyne zdrowe kocię z trojga rodzeństwa. Pozostałe dwa kocięta z uszkodzonymi oczkami zostały uśpione


2. Proludek Naszego Proludka adoptował pracownik schroniska, Proludek będzie miał świetny domek z ogrodem i mnóstwo zwierzęcego towarzystwa do brykania


Przedstawiam Wam najbardziej cudownego, kochanego i wogóle, wogóle, wogóle kociaczka na świecie! Proludek jest najbardziej pro-ludzkim kociątkiem pod słońcem

3. Koksinka - Koksinka została adoptowana w dniu 5 września przez bardzo miłą panią która zabrała ją prosto ze schroniska:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Jedna z dwóch koteczek urodzonych przez piękna burą kotkę. Kotka nie była dobrze traktowana w swoim domu, dlatego trafiła do nas. Siostra Koksinki jest chora

Może ktoś pomoże Koksince?
4. Piratka - Piratka została adoptowana w schronisku w sobotę 16 września


Trzech towarzyszy niedoli działkowej. A może i rodzeństwo, tego nie wiemy do końca. Wyłapane z działek przed niechybną zgubą. Zaszczepione, odczekały kwarantannę w prowizorycznym baraczku, poczym trafiły do schroniskowego boksu. Socjalizuja sie powoli, panienki są bardziej bojaźliwe, natomist Budrys jest bardzo zaczepno-przerażony i bardzo syczący

Adopcje idą w średnim tępie. Po drodze adoptowane są kociaczki których nie zdążam umięscić na stronie, czy nawet opisać. Trafiają kilku-tygodniowe maluszki bez mam, ale na szcęście jakoś znajdują się ludzie którzy po takie malce przychodzą
