Strona 1 z 7

Maja i Gucio. Gucio nadal chory...zdjęcia str.7

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 20:55
przez Martinka
Koteczka Lala od Kordonii jest juz u mnie. Przed godziną przywiozłam ją od Sibii
Tu jest watek Lali z kociarni http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48 ... t=kordonia

dziekuje wszystkim ktorzy pomogli w calej akcji sprowadzenia Lali do Wawy. Przedw wszystkim Kordonii, ktora Lale uratowala oraz Sibii, ktora ja dla mnie przechowala w Warszawie, a takze innym osobom, ktore nam pomogly:)
Acha, Lala bedzie miec na imie Maja, o ile nic sie nie zmieni :D
U mnie w tej chwili trwa rozpoznawanie terenu. Lala zwiedza mieszkanie i totalnie ignoruje Gucia, ktory chodzi za nią krok w krok i oglada ja jak UFO. Biedaczek do dzisiaj myslal, ze jest jedynym kotem na swiecie :) A tu Pancia wraca po trzech tygodniach (urlop i wyjazd sluzbowy) i przywozi jakas dziwna kocia postac. Gucio jest bardzo zestresowany. nie chce jesc, chociaz usilowalam mu dac, nie daje sie glaskac, tylko chodzi i gapi sie na Majke. Majusia w tej chwili spi sobie na oparciu kanapy za moimi plecami i ma wszystko w glebokim powazaniu :) A moja ruda pierdoła przezywa traume zdziwienia :) To inne koty istnieją ! Kto by pomyslal:)
A tak szczerze mowiac, z tego calego towarzystawa to ja jestem najbardziej zestresowana. Boje sie okazywac za duzo uwagi Maji, aby nie denerwowac dodatkowo Gucia. A z drugiej strony jak tu nie glaskac slodkiej malutkiej Majusi, ktora tyle juz przeszla i jest taka dzielna:) Tylko nie chce zrobic siuuu
Dalej sie ogladaja. Maja na kanapie, Gucio na przeciwko na fotelu:)

Myslicie, ze bedzie dobrze? przepraszam, za ta chaotyczna wypowiedz, ale strasznie mam duzo wrazen na jeden raz:)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 21:07
przez mokkunia
Martinka, będzie dobrze :ok: Nie ma innego wyjścia :D Koty potrzebują czasu żeby się zaakceptować, polubić.
Będę do Was zaglądać, bo Lala bardzo głęboko zapadła mi w serducho :)
A będą foteczki Lali i Gucia? :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 21:24
przez Martinka
Beda foteczki Maji i Gucia, ale dopiero za jakis czas, bo chwilowo nie mam aparatu. Gucio caly czas obrazony na mnie :cry: nie daje sie nawet poglaskac. A Majeczka spi obok mnie slodko zwinięta w kłębuszek

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 21:45
przez mokkunia
Musisz Guciowi dużo uwagi poświęcić, żeby nie poczuł się odtrącony, mniej ważny. Baw się z nim, tyl, głaskaj, rozmawiaj. Będzie dobrze, tylko potrzeba czasu... To dla niego wielki szok, wielka zmiana, musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji, a Ty musisz mu zapewnić duuuuuuuuuużo miłości :ok:

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 22:06
przez dominik
Nie mogę się doczekać tych zdjęć :) Kotki z tą urodą są najładniejsze dla mnie :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 22:08
przez sibia
Hej, miło było Cię poznać :)
I Lalę oczywiście, zwłaszcza, jak mi rano spała zwinięta w kłębuszek pod brodą...
Urocza kicie i już się cieszę, na czytanie Waszego wątku.
głaski dla obu kotów i powodzenia w oswajaniu się z nową sytuacją :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 22:19
przez ezynka
Wspaniale, ze jesteście już razem :D z ogromną niecierpliwością czekamy na fotki. Twoja Maja i moja Pipi mają coś wspólnego: obie są od Cioci Kordonii :lol: :lol:

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 22:28
przez dominik
A.. i jeszcze jedno :)
Jestem przeciwnikiem nadawania imion zwierzętom takie jak ludzie mają. Maja to śliczne imię, ale pomyśl że kiedyś może odwiedzić Cię ktoś kto je ma, wtedy będzie mu pewnie przykro, bo mało kto traktuje kotki na równi z ludźmi. Dlatego też zmieniłem imię Edzia swojej kotce.
Do tego jest coś fajnego w imionach dla zwierząt - można je samemu wymyślać, tak by były i smieszne, i sympatyczne. Ostatnio widziałem pieska rasowego, który został ochrzczony Lumi :) Krótko i symaptycznie :) Moja kotka dostała za to Ami, dźwięcznie, ładnie, przytulnie tak :) Pomyśl o tym kiedy już zdecydujesz się na konkretne imię :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:02
przez Zagadka
Ja również starałam się unikać imion ludzkich:-) Czekam na zdjęcia koteczki, jest śliczna!

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:08
przez Martinka
hehe dla mnie Maja to imię Pszczółki Maii z dobranocki :)))
no i jak jest Gucio - to musi byc Maja

a jesli chodzi o wiesci z frontu: Gucio jest wsciekly, siedzi na lodowce, warczy, prycha i wydaje dziwne dzwieki jak kołujący samolot:( a przed chwila dzikim galopem przybiegl z odleglej czesci mieszkania, robiac przy okazji potworny halas i rozwalajac wszystko po drodze i wbil mi sie pazurami w plecy... hmmm mam nadzieje, ze nie zostane czlonkiem Klubu Trudnego Dokocenia... :(

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:22
przez ignis
:D :D :D :D :D :D :D :D :D strasznie sie ciesze :D :D :D :D :D :D

Lala to boska koteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

btw> ja jestem jak najbardziej ZA nadawaniem kotom ludzkich imion :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:22
przez kordonia
Bardzo się cieszę, ze już Lala jest siebie :D

Wielkie podziękowania należą sięFeli i jej TŻ-owi, który zawiózł Lalkę do warszawy, no i nieocenionej cioci Sibii :) No i Lulkowi, która w Elblagu była domem tymczasowym dla niej.

Jeśłi chodzi o dokocenie, to na mój gust przebiega ono w normie :)
Nie masz się czym martwić. Gucio będzie w wielkim stresie, ale tylko przez kilka pierwszydch dni. To młody kotek, szybko przywyknie, wspomnisz moje słowa :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:23
przez kordonia
Ja też uważam, że ludzkie imona dla kotów są bardoz ładne.
To zaszczyt dla przygodnego człowieka nazywać się jak mój kot (mam własną Marysię :lol: )

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:35
przez dominik
Będę się jednak upierał, o ile Gucio jest zdrobnieniem (i to nie za często używanym, również za sprawą owej bajki) to o tyle Maja to imię, które nie da się już jakoś zamienić.
Nie chcę po prostu by kiedykolwiek ktoś się obraził za swoje imię dla kota, te dwa są dość mało rozpowszechnione, ale mimo wszystko.

Kiedyś koleżanka nazwała kota Stefan, przyszli jacyś znajomi jej matki, ta by kto im nie przeszkadzał zaczęła wołać Stefana, na co zjawił się pan pytając o co chodzi.. Moim zdaniem nie było to za sympatyczne... :/

Ale jak wspominałem - najfajniejsze jest to że kotu można wymyśleć nawet jakieś super imię, krótkie i dźwięczne :) Jest tyle świetnych imion do skonstruowania, coś co ładnie się kojarzy i w ogóle :)

ps. a ja swojej drugiej córce dam tak na imię właśnie :)

PostNapisane: Pt wrz 08, 2006 23:46
przez sibia
Stefan??

Wracając do tematu kotów Martinki, to chciałam dodać, że na wszelki, wszelki wypadek, jak będziesz u weta Marto z Małą, to poproś o coś na odrobaczenie - moje maluchy niby były odrobaczone dwa dni przed przyjściem do mnie, ale coś się tam żywego mogło uchować, jeśli było.

A w kwestii imion, to myślę, że ci, co nie lubią ludzkich nie powinni tak nazywać swoich zwierząt, a ci, którzy lubią mają do tego pełne prawo. Korona na głowie musi strasznie słabo siedzieć, jeśli ktoś się obrazi za coś takiego.