Strona 1 z 8

Maly Pucus[`] / matka nie ma bialaczki

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 2:37
przez lidiya
Lapalismy kotke do kastracji.
Gdy byla 3 dni po zabiegu dowiedzielismy sie, ze w miejscuy skad lapalimy kocice zostal jej synek.
Oczywiscie natychmiast go zabralismy i dolaczylismy do matki. radosci nie bylo konca. Malutki byl radosny mimo kociego kataru.
Dostawal antybiotyki i kk minal.

Po kilku dniach malutki zrobil sie bardzo slaby, smutny i osowialy, przestal jesc. Dostawal zastrzyki i zrobilo sie lepiej. Lepiej o tyle, ze malec zaczal jesc i zrobil sie kontaktowy. Mimo to czesto przymyka oczka, widac mu trzecia powieke (jak na zdjeciach), jest taki zmulony i NIGDy sie nie bawi, nie szaleje jak wczesniej. Apetyt ma.
Dzis zauwazylam , ze ma blade dziaselka, takie prawie biale :(

Jutro jedziemy do weta- niech mu porobia wszelkie badanie..... niech dadza jakies leki, ktore przywroca mu radosc zycia :(
Nie mam pojecia co moze mu byc.

Oto nasze chorutkie slonko:

Obrazek

a tutaj z mamusią:

Obrazek

Obrazek


Chcielismy o kciukasy poprosic :)

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 3:08
przez aquilla
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 4:21
przez mamba luna
trzymamy :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 5:05
przez kordonia
I ja trzymam :ok: :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 7:27
przez ariel
I ja się przyłączam do trzymania kciuków :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 8:16
przez ania toruń
biedaczek-mam nadzieje ze wyzdrowieje

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 8:59
przez Asiulak
na również mocno zaciskam :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 10:11
przez gauka1
Trzymamy!!

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 10:46
przez Agn
Lidka, mocne kciuki i jakbyś czegoś potrzebowała, to jestem.

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 11:23
przez mokkunia
Lidka, strasznie mi ten kciulek przypomina Iwo...
Trzymam kciuki za jego zdrówko :ok:
Mnie martwi zawsze u kotów taka osowiałość, bo często to znak, że cos niedobrego dzieje się w organizmie. Pokaż go koniecznie wetowi. I oby to nie było nic niepokojącoego :ok:

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 11:31
przez zojka
Wielkie :ok:
Piekny kociamber

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 11:59
przez Magija
u nas jest to samo, chorują zaszczepione koty, takie objawy miałą Mirabelka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48 ... c&start=30
wyleczyła się w tydzień, koty zaszczepione chorują do tej pory, doszła jeszcze biegunka

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 12:45
przez Kazia
A jaka szczepionka koty byly zaszczepione?

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 13:01
przez iwcia
Trzymam kciuki za Niego :ok:

O matko on jest jak Iwo

PostNapisane: Czw wrz 07, 2006 13:09
przez Majka18
Dołączam :ok: i duchowe wsparcie! Powodzenia!!