W paru wątkach natknęłam się na informacje, że ktoś robił badania w "ludzkim" laboratorium, robił rtg zwierzęcia w przychodni itp.
I tu pojawia się moja prośba. Bardzo prosiłabym o informacje jak to w praktyce wyglądało, czy potrzebne były jakies dojścia prywatne, czy nie robiono wam problemów.
Pytam z tej racji, że sama mieszkam w okolicy, gdzie niełatwo o laboratorium weterynaryjne i sprzęty potrzebne do diagnostyki (rtg, usg itd.), a potrzebowałabym wykonać badanie moczu mojego pieska i nie wiem jak załatwić sprawę od strony praktycznej. Czy powinnam po prostu zanieść mocz do laboratorium i nic nie mówić, że to zwierzęcy? A co jak tam wyjda jakies dziwne rzeczy "nieludzkie"? Nie będzie żadnych problemów?
Proszę o wszelkie informacje na temat od osób które robiły coś takiego lub wiedzą z innych źródeł jak sprawa wygląda.