Strona 1 z 15

Osowiały kociak z Dworca Łódź Kaliska -FOTKI Z DOMKU str.14!

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 14:22
przez mokkunia
Miałam parę chwil temu telefon od Petery73, że na Dworcu Kaliskim koło baru w holu jest osowiały kociak. Pojawił się tam koło poniedziałku, tak wynika z wywiadu jaki zrobił Piotrek. Kociak leży w kartoniku, na kawałku szmatki, którą dali mu ludzie. Nie wiadomo, jaki jest jego stan.
Piotrek nie ma dostępu do netu, prosił mnie o pomoc dlatego zakładam ten wątek. Możemy jakoś pomóc? Ja nie mogę go przygarnąć, mam nieszczepiona Bunię :(

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 14:54
przez mokkunia
Jak tylko uda mi się urwać z pracy jadę na Dworzec zobaczyć jak wygląda sytuacja, jaki jest stan kociaka... Tylko nie wiem co dalej :(

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 15:03
przez anie
o matko, biedulek :cry:
straszna szkoda, że nie mam mu jak pomóc :cry:

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 18:11
przez mokkunia
Ja wiedziałam, że tak będzie...
że pojadę
że kot mnie chwyci za serce
że będzie potrzebował pomocy
że będzie bury...

A to nie tak miało być, nie chciałam już brać kotów, chciałam odpocząć, nie mam warunków, nie mogę wyjść na prostą z moimi kotami, zaszczepić Buni bo ciągle coś, wygrać z grzybem, nie mamy auta, czasu zupełnie bo od września angielski, kurs prawo jazdy, nie ma też pieniędzy...

No ale jest ONA. Sama w holu głównym Dworca Kaliskiego. Zapchlona, z kocim katarem. Bura, diablica bura, jakby nie mogła być czarna, albo ruda no...
Jakby nie mogła wybrać innego momentu na pojawienie się teraz w moim życiu. Na przekór wszystkiemu, na złość, bura diablica z Dworca Kaliskiego...

Georg-inia - dziękuję za pomoc. W transporcie, w łapaniu kota. I za te myśli pozytywne i Twój spokój mimo wiszącej nad Twoją głową burzy.

I nie wiem co dalej. ONA w łazience, przestarszona sytuacją, boi się wyjść z kartonika.
TŻ nic nie, był na dyżurze, nie miałam nawet jak go powiadomić.

A ja zaglądam i jedyne o czym teraz myślę to to, żeby bura diablica była zdrowa...

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 18:38
przez mokkunia
ONA jeszcze na Dworcu Kaliskim
Obrazek Obrazek Obrazek

ONA już w łazience
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 18:48
przez dryncia
Mokunia, brak mi słów, zreszta wiesz co ja mysle

Podziwiam, bo wiem jakie miałas plany.

A kocinka jest sliczna i taka bura :D

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 19:01
przez Ivette
mokunia :aniolek:
śliczna kicia, ale na kociaka to ona nie wygląda
cudownie, że dostała szansę :D

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 19:02
przez anie
sliczna jest!

mokkuniu, chyle czoła

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 19:06
przez Maryla
bure jest piękne :)
mokkunia - na nasze plany przyjdzie czas, mówię Ci :lol:
:ok:

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 22:24
przez Aga__
:aniolek:

Brawo!
Kotka cudna. Tylko ma takie smutne oczka!

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 22:27
przez TyMa
Jak przeczytałam pierwszy post, wiedziałam, po drugim byłam pewna. Myślę, że gdyby kotka była zielona w krzyżyki, efekt byłby taki sam. Czy ona się nazywa Kalisia?

PostNapisane: Pt wrz 01, 2006 23:48
przez zosia&ziemowit
TyMa pisze:Jak przeczytałam pierwszy post, wiedziałam, po drugim byłam pewna. Myślę, że gdyby kotka była zielona w krzyżyki, efekt byłby taki sam. Czy ona się nazywa Kalisia?
Kalisia pięknie :D :D

PostNapisane: Sob wrz 02, 2006 4:34
przez mokkunia
Koteczka na moje ma około 3-4 miesięcy. Z tego wszystkiego w lecznicy zapomniałam zapytać na ile nasza wetka ocenia jej wiek.
A ja właśnie już na nogach, bo bura diablica obudziła mnie swoim miauczeniem :twisted:
Mała wczoraj nie wyszła w ogóle ze swojego kartonika, leżała zwinięta, nie reagowała jak do niej wchodziłam, nawet jak kiciałam, była obojętna i apatyczna. Bałam się o nią. I chyba ciągle się boję, teraz też na mój widok schowała się z powrotem do kartonika i leży. Ciężko oddycha, cały nosek jej świszczy, widać, że zapachany i utrudnia oddychanie.
Wczoraj u weta dostała zastrzyki, została odpchlona, ma już swoją książeczkę :) w poniedziałek kontrola. Więc prosimy o kciuki za zdrówko :ok:
A co do imienia. Cały czas nad nim myślę :twisted:

PostNapisane: Sob wrz 02, 2006 8:06
przez Beliowen
Najmocniejsze kciuki za małą burą :ok:

Mokkunia, my musimy częściej narzekać sobie na gg, bo marzenia się spełniają :lol:
Chciałaś katalog z IKEA - masz katalog z "GW".
Zastanawiałaś się komu będziesz pomagać - no to jest bura.

Pasiasty kazał przekazać pozdrowienia i zamówił dla niej coś dobrego ;)
Bo kształt kota musi być idealny 8)

Weci z Białobrzeskiej polecają przy bardzo zatkanym nosku inhalacje z minimalnej ilości olejku Olbas - może spróbuj gdzieś na posłanku zostawić jej kropelkę, w łazience i tak ma wilgotno więc jedno z drugim powinno jej trochę noseczek udrożnić.

PostNapisane: Sob wrz 02, 2006 8:13
przez piotr.w68
Ładna kotka :D , bure jest piękne.
Trzymam kciuki :ok: i życzę zdrowia kici.