Strona 1 z 17

Pomocy...../ Charlie The King w domu!:)

PostNapisane: Pon sie 28, 2006 16:19
przez Amy
No i znów. Znów znalazłam (tzn. wypatrzyłam) kociaka chorego na koci katar.
Tylko, że jego stan jest tym razem naprawdę tragiczny.

Ma kilka miesięcy, nie potrafi dokładnie określić ile.
Jego oczy wyglądają podobnie do oczu kociaków na zdjęciach w tym wątku, są jednak jakby bardziej "wypukłe" - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43658&postdays=0&postorder=asc&start=45.
Leci mu z nich ropa, jakby krwawa...
Nie widzi nic, albo prawie nic. Jak postawiłyśmy mu miskę z jedzeniem wszedł do niej. Chodzi, ale dość niemrawo.

Ja mam, niestety, tylko 13 lat, co bardzo ogranicza moje możliwości. Mam w tej chwili problemy z własnym kotem i dopóki wszystko się nie unormuje rodzice na pewno nie zgodzą się wziąć kota na dom tymczasowy.
Jestem z Łodzi, ale myślę, że transport się znajdzie...

Jeśli znajdzie się dom tymczasowy złapię kociaka, postaram się załatwić transport, wystawię aukcję....

On nie da sobie rady sam....

Proszę... :cry:

PostNapisane: Pon sie 28, 2006 18:32
przez Amy
up

PostNapisane: Pon sie 28, 2006 19:01
przez Ivette
ja niestety nie mogę pomóc kotkowi, ale trzymam kciuki, za kotka i za ciebie!

PostNapisane: Pon sie 28, 2006 19:44
przez anie
Boże :cry:

wielkie kciuki za domek dla niego!
bidula okropnie potrzebuje pomocy

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 1:56
przez anna57
:cry:

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 8:54
przez Amy
Może jednak ktoś....? :cry:

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 10:28
przez ryśka
Amy, czy on tam jest cały czas czy spotkałaś go jeden raz? Możesz mu zrobić zdjęcie?

biedny kot :cry:

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 11:16
przez chatti13
ryśka pisze:Amy, czy on tam jest cały czas czy spotkałaś go jeden raz? Możesz mu zrobić zdjęcie?

biedny kot :cry:


ja, także widziałam tego kotka mojm zdaniem wygląda na jakieś 3 może 4 miesiące. zamieszkuje na czyjmś terenie wraz ze swojmi najprawdopodomniej braćmi i siostrami.
Prosze pomóscie ten kotek jedt naprawde bardzo chory... :cry:
A ja z Amy mamy tylko 13 lat i nie możemy mu za bardzo pomóc tylko dawać mu leki i karmić...

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 14:21
przez Amy
Tak jak napisała chatti: on tam mieszka razem z gromadą innych kotów - w większości bardzo młodych i zakatarzonych.... :(
Zdjęcie... myślę, że mogę zrobić...[/url]

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 17:28
przez Amy
up

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 17:52
przez chatti13
hop do góry

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 19:15
przez Magdziak
Dziewczyny napiszcie w temacie może, że chodzi o pomoc w Łodzi

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 20:28
przez ryśka
A może można by bło porozmawiac z ludźmi, w których ogródku (?) są te koty? Czy jest tam matka kociąt?
To, co mogę obiecać, to sterylizację dla niej, jeśli uda sie z Łodzi znaleźć miejsce, by ją przechowac po zabiegu...

PostNapisane: Wto sie 29, 2006 21:59
przez Amy
ryśka, jeśli maluch będzie i uda mi się go złapać biorę go na leczenie do ocieplanej klatki w moim ogródku. Co niezmienia faktu, że dom tymczasowy bardzo potrzebny. Niekoniecznie w Łodzi.
Ich matka jest, planujemy jej sterylizacje...

Magdziak - pomoc nie musi byc w Łodzi, znajdziemy transport...

PostNapisane: Śro sie 30, 2006 8:54
przez Amy
up :cry: