Strona 1 z 2
Kuna - czy moim kotkom coś grozi?!!!

Napisane:
Śro sie 23, 2006 22:12
przez Mirek
Mam 7 domowych łasuchów - wychodzących. Od kwietnia nad sufitem piętra, gdzie jest niedostępny fragment poddasza zagnieździły się kuny domowe - kamionki. Nocą hałasują, mają młode. Obserwowałem je. Wchodzą pod eternitem, gdzie kot się nie prześliźnie. Za dnia śpią (chyba).
Moje koty już na nie reagują, o zmierzchu niektóre, gdy kuny zaczynają hałasować, wychodzą na sąsiedni, połączony z moim, daszek i czekają. Więcej nie zaobserwowałem. Czy ktoś ma takie doświadczenia? Czy kuny mogą zagrażać moim futrzakom? Wiem, że kunę da się oswoić. Raz, nocą, próbowała wejść przez okno do domu. Podniósł się straszny raiwach! Zanim wyskoczyłem z wyrka już jej (może ich ) nie było. Znajomy mi opowiadał, że jego kotkę zagryzła łaska. Ale to przecież maleństwo! Czy to możliwe???

Napisane:
Śro sie 23, 2006 22:40
przez Agn
Kamionka nie jest maleństwem.
Widziałam... mimo, ze mieszkam niemal w centrum, na pobliskich działkach równiez gnieżdżą się kuny. Widywałam je nocą, jak biegały od smietnika do smietnika, przez parking, pod samochodami. Gdyby nie krótsze łapki i charakterystyczny sposób poruszania to można z daleka pomylić taką z kotem - jest tej samej wielkości.
[A od niektórych moich dorosłych kotów jest nawet większa].
I niestety może być dla kotów zagrożeniem. Te z działek wykonały nawet czystkę wśród dorosłych kotów mieszkających na działkach. A kilka kotek [w tym nasza Pita, która wtedy była jeszcze kotem zewnętrznym] nie wyprowadziło w ogóle kociąt.
Nie wiem, co doradzić w Twojej sytuacji, ale na pewno bym nie oswajała - to jest prawdziwie dzikie zwierzątko.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 0:09
przez galla
Nie mam pojęcia, jakie zagrożenie "fizyczne" może stanowić dorosła kuna dla dorosłego kota.
Na pewno koty powinny być zaszczepione na wściekliznę, bo tym kuna może zarazić kota, gdyby doszło do jakiejś awabtury.
Mozliwe, że Twoje koty są szczepione, skoro są wychodzące, ale tak piszę na wszelki wypadek.
Może w sprawie możliwości agresji kuny w stosunku do kotów skontaktuj się z jakimś ZOO? W dużym ZOO powinni mieć jakiegoś specjalistę od tego typu dzikich zwierząt.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 0:20
przez Ivette
kuna może byc bardzo niebezpieczna dla dorosłego kota
jest zblizonej wielkości, a dzikie zwierze ma zawsze przewagę nad domowym
jeśli łasica może zagryźć kurę czy królika, to kuna, kilka razy od niej wieksza, da radę kotu:/

Napisane:
Czw sie 24, 2006 6:05
przez CoToMa
Ja mieszkałam przez trzy lata na wsi, gdzie pod dachem u nas i u sąsiadów mieszkały kuny. Z tym, że u sąsiadów były kamionki (bardzo ładne jasnobrunatne, młode miały białe podgardla), natomiast u nas były chyba tumaki - one wyglądają inaczej. Kamionka to kuna domowa, ma długość ciała około pół metra. Natomiast tumak to jest kuna leśna, jest ciemnobrązowa i trochę większa, długość ciała do 60 cm.
Ja miałam kilka kotów i wszystkie były wychodzące. To raczej koty przeganiały kuny niż odwrotnie. Nieraz byłam tego świadkiem. Wydaje mi się, że o kuny nie ma co się obawiać. Oczywiście jeśli chodzi o dorosłe koty. Bo kociaki, to raczej nie mają szans - kuna potrafi przecisnąć nawet przez uchylone okienko. Kuna zagryzła mi 5 tygodniowych kociąt. Chociaż to też różnie bywa, bo kotka sąsiadów wychowała i to na dworze swoje kocięta.
Ja bym jednak bardziej obawiała się lisów, ale to raczej tylko w zimie - lisy polują na koty.
Moim dorosłym kotom kuny nic nie zrobiły, natomiast jeden najprawdopodobniej padł ofiarą lisa, zresztą jak wiele innych kotów we wsi.
Moja jedna znajoma rozwiązała problem lisów dokarmiając je w zimie.
Jeszcze jedno, kuny wychodzą o zmroku i wracają o świcie, więc jeśli się obawiasz, to zabieraj koty na noc do domu, ale to też raczej tylko zimą.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 16:10
przez Mirek
Ja miałam kilka kotów i wszystkie były wychodzące. To raczej koty przeganiały kuny niż odwrotnie. Nieraz byłam tego świadkiem. Wydaje mi się, że o kuny nie ma co się obawiać. Oczywiście jeśli chodzi o dorosłe koty. Bo kociaki, to raczej nie mają szans - kuna potrafi przecisnąć nawet przez uchylone okienko.

dzięki za uspokojenie![/quote]

Napisane:
Czw sie 24, 2006 16:17
przez CoToMa
Cieszę się, że trochę Cię uspokoiłam
Tylko koniecznie pamiętaj o szczepieniach przeciw wściekliźnie (i nie tylko)!


Napisane:
Czw sie 24, 2006 16:27
przez harpia
jest zblizonej wielkości
Samiec kamionki osiąga wagę DO 1,5 kg, kot o takiej wadze jest zagłodzony.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 16:45
przez CoToMa
Według mnie to te samce chyba więcej ważą, bo jak właziły u nas pod dach to nieźle tarabaniło. Ale ekspertem to nie jestem. Właśnie mierzyłam długość mojego największego kota. Z glową ma pół metra, a długość ciała tych kamionek ma właśnie te pół metra. Tylko nie wiem czy to ma być z głową, czy samego tułowia. Te kuny mają bardzo wydłużony kształt, więc może są bardzo chude? Mój kot, którego mierzyłam waży 5 kilo, więc coś tu nie gra. Te kuny które u nas mieszkały to były trochę większe od kotów, ale nie tak dużo. Tylko, że one były większe na długość, ąle miały o wiele niższę łapy. Niestety nie znam się na zoologii. A skąd wiesz, że one ważą 1,5 kg? Ja nie mogę nic na temat ich wagi znaleźć.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 19:04
przez harpia
Bo interesuję się łasicowatymi.
Kamionka ma przeciętnie do 55cm długości, z ogonem. I to o samca chodzi, samice są o jakieś 10-30% mniejsze.
Nogi krótkie jak u większości łasicowatych.
Kuny są chronione a mając je "w domu" możesz spać spokojnie, wybiją wszystkie myszy i szczury.
I nie radze oswajać, to dzikie stworzenie, które najlepiej czuje się w pełni wolne.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 19:44
przez enduro
kuny są ładne
bardzo fajnie te zwierzątka się prezentują.
często widzę je na ogródku u dziadka


Napisane:
Czw sie 24, 2006 19:50
przez CoToMa
harpia pisze:Bo interesuję się łasicowatymi
Teraz wiem dlaczego fretki zbierasz


Napisane:
Czw sie 24, 2006 20:00
przez Blue
Wszystko zalezy od danej kuny i kotow.
Sa kuny wyspecjalizowane w polowaniach na koty - np. u mojego brata w pracy.
Gdy bylo tam jeszcze duzo kotow - to wlasnie kuny je rowno trzebily.
Zaden drapieznik majac do wyboru zdobycz mniej niebezpieczna i bardziej grozna w sytuacji ataku a jednoczesnie o podobnej wartosci - nie wybierze dobrowolnie tej grozniejszej.
Dlatego na terenie bogatym w bardziej kunie pasujaca zdobycz dorosle koty beda bezpieczne - szczegolnie jesli sa dobrze zbudowane i zadziorne.
Jednak jesli kuna nie bedzie miala duzo drobnej zwierzyny na ktora moze polowac - to spokojnie wyspecjalizuje sie w polowaniu na zdobycz wieksza - albo zginie z glodu.
Malo ktory kot zechce polowac na duzego, wyrosnietego szczura - ale sa koty ktore sie takich konfrontacji nie boja.
Lub atakuja zdesperowane - w sytuacji glodu.
Dla mnie dorosla kuna zawsze bedzie zagrozeniem dla kota.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 22:59
przez Agn
harpia pisze:jest zblizonej wielkości
Samiec kamionki osiąga wagę DO 1,5 kg, kot o takiej wadze jest zagłodzony.
Kot może tak.
Znalazłam dane, co do wagi "od 1,2 kg do ponad 2 kg" ["Ssaki. Leksykon przyrodniczy" Josef Reichhold s. 166].
Poza tym wydziałam taką kunę brykającą po osiedlowym parkingu - z daleka mozna się pomylić. [No, może nie wyglada jak dobrze odżywiony kot, ale z moimi dziczkami pomyliłam...]
To tyle OT.

Napisane:
Czw sie 24, 2006 23:10
przez harpia
Agn, to zobacz, czy nie chodzi im o Tumaka, bo o kamionce takich rozmiarów nigdy nie słyszałam.
Tumaki są większe i masywniejsze.
Znajoma miała Tumaka od małego, jak się postarał to sięgał do kolan
Jajko kurze bez problemu brał w pysk i zanosił zjeść w spokoju
A jak po ścianach śmigał, miał wyjście specjalne dla niego, w dachu zrobione
