Strona 1 z 13

Myszkin-u CoToMa- ma swój własny domek:)[i]

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 13:36
przez iwona_35
Jest w schronisku w Katowicach.
Przeżył tam dwa lata-dwa długie lata albo i więcej
Szczerze mówiąc nie wiem jak mu się to udało.
Ja będąc tam widziałam chyba wszystkie kocie choroby jakie istnieją .
Koty które tam trafiają nie żyją zbyt długo, umierają... ..

Jedyne co przychodzi mi do głowy to to ,że musiał być zaszczepiony, dlatego nadal tam żyje.
Ktoś go musiał kochać i napewno o niego dbał. Przecież widać na tym zdjęciu jaki jest piękny
Potem prawdopodobnie wyszedł i zgubił drogę do domu.
Może nawet ktoś go szukał,...tego się juz nigdy nie dowiemy
Jedynie co przychodzi m do głowy to to ,że jest tam zbyt długo....za długo....

To zdjęcie zrobiła Sporty i dzięki niej wiemy o nim (zdjęcie było robione ok. dwa lata temu)
Obrazek[/quote]

Dziś wygląda tak
Obrazek

Od razu widać jaka jest różnica

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 15:58
przez Iburg
Straszny biedak. Kto mu pomoże i wyciągnie ze schroniska.

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 16:05
przez Sporty
Boziu gdybym tylko miała możliwość ... Jak tu znależć mu dom? Czy to jest naprawdę takie trudne czy tylko mi się tak wydaje, powiedzcie? :(
Zapamiętałam akurat tego kotka bo to moje ulubione zdjęcie z tamtej wizyty i kiedyś nawet ukazało się w "Kocich Sprawach". No nie ... smutno :(
Czy to kocurek? Co jeszcze o nim wiadomo?

kot

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 19:31
przez pini1
wyciagniemy go na pewno tylko kasy juz brakuje na wszystko na domki tymczasowe tez
moze ktos da darmowy domek tymczasowy karme i ziwrek zapewnie

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 19:53
przez olifka1
Jejku :placz:
Postaram się również dorzucić, choć symbolicznie, bo u mnie z kasą też krucho :(
Tylko wyciągnijcie go stamtąd, proszę...!

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 6:50
przez Sporty
Podbijam, kotek zasłużył na dom ... tyle już tam wytrzymał :(

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 10:53
przez GuniaP
Boże... jak on zmarniał :-( serce mi pęka jak czytam katowickie wątki.

PostNapisane: Sob sie 19, 2006 17:58
przez iwona_35
Dzisiaj rano z Pini głaskałysmu go.........tylko tyle mogłysmy zrobić...
Ratujcie go PROSIMY......jest tam za długo..............................

PostNapisane: Pon sie 21, 2006 5:22
przez jupo2
Gdyby nie moj kot-weteran, chory, stary, ale bardzo waleczny, wzięłabym tego biedaka do siebie :( Ale w tej chwili mogę tylko zadeklarować małe wsparcie finansowe dla domu tymczasowego, jeśli się taki znajdzie.

PostNapisane: Pon sie 21, 2006 8:21
przez Sporty
Wspaniały, dzielny kotuś chce do domku :!: :catmilk:

PostNapisane: Pon sie 21, 2006 9:51
przez Lucynka

PostNapisane: Wto sie 22, 2006 17:25
przez Sporty
Hop, hop, hops na pierwszą stronę dla dzielnego kiciusia z katowickiego schroniska :ok: Pomóżcie mu :(

PostNapisane: Śro sie 23, 2006 9:04
przez Lucynka
Może chociaż tak pomogę.
Zapraszam do nowych licytacji:
zapalniczki
http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... 98#1830498
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1830504#1830504
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1830509#1830509
ręczniczek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1830516#1830516

Trzymam kciuki za szczęśliwe domki dla wszystkich kociastych. :ok:

PostNapisane: Czw sie 24, 2006 7:07
przez iwona_35
Byłyśmy z fili wczoraj w schronisku. Wszystkie koty były na wybiegu, biegały obok nas, łasiły się...
Ten -nie.
Siedział samotny za budynkiem,schowany od reszty.Boimy się ,że czas jego sie powoli kończy, jest bardzo chudy,wygląda naprawde źle.

Bardzo prosimy czy ktoś mógłby się nim zaopiekować? Tak długo tam siedzi

PostNapisane: Czw sie 24, 2006 10:50
przez CoToMa
Kiciulek kochany. Widać, że już nie chce walczyć o życie. Bardzo potrzebuje miłości. Ja wziąć kolejnego kotka nie mogę, ale mogłabym jakoś wesprzeć finansowo.