Strona 1 z 7

Misia, Cindy i Rocky =)

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 8:42
przez Sporty
No i stało się. Dzisiaj Asia (pini1) przywiezie do nas rudaska :D Narazie tak go nazywam bo jeszcze nie wybraliśmy dla niego imienia. Mnie się podoba Alf albo Rocky :) No ale zobaczymy jaki ma charakter i pewnie samo się nasunie.
Najbardziej oczywiście obawiam się reakcji Cindy na rudaska. Na początek chciałam mu dać trochę czasu na poznanie nowego miejsca a później dopiero pozwolić na ich spotkanie ale Asia mówi ,że rudasek jest tak spragniony zabawy i przyjazny ,że powinam od razu puścić go do małej. Tak też zrobię tylko ogromnego mam stresa jak zareaguje Cindula :?
Wcześniej muszę pobiec do sklepu dokupić miseczki dla rudaska i może jakąś zabawkę, która będzie tylko jego i nie ma zapachu małej.
Kiedy się zastanawiam jak to będzie z dwoma kotusiami, Zbyszek mowi:
- Jakto jak? Dwa razy więcej pogryzionych kwiatów, dwa razy więcej rozbitych doniczek, dwa razy więcej śladów łapek na świeżo umytej podłodze, dwa razy więcej sierści... itd. itp. Wcale mi nie pomaga :roll: :evil: Ale wiem ,że w głębi duszy cieszy się tak samo jak ja. :)

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 12:33
przez beata202
Zbyszek zapewne ma rację, acz nie do końca, bo doniczek macie już zapewne mniej niż dwa razy więcej.
I nie zapominaj o tym że najpewniej będzie też
dwa razy więcej mruczenia, dwa razy więcej pieszczot, oraz poważny argument na to że telewizor tak naprawdę w życiu nie jest potrzebny, gdyż godzinami można patrzeć na śpiące, czy harcujące koty :D
Życzę spokojnego dokocenia

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 12:40
przez ko_da1
Dwa razy więcej mruczenia mrrrrr :D tak jak u mnie :lol: też sie bałam reakcji Kacperka na małego , ale wszystko sie ułożyło ,, napewno będzie ok :P trzymamm kciuki :lol: a rudasek jeś zarąbisty :lol: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 12:51
przez moś
A tak praktycznie to kuweta moze byc jedna - ta sama, ilośc zwirku tez sie nie zmieni drastycznie, żarelka tez . Brak zmiany bardziej widac przy przejściu na trzy koty - wtedy róznicy n\miedzy dwoma a trzema kotami nie ma wcale. ....Acha .... mniej miejsca dla ciebie w łóżku 8) Gratulacje :D

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 12:56
przez Sporty
To kogoś trzeba będzie z łóżka wyrzucić na kanape :lol:

- Ej słuchaj...za mało tu miejsca dla nas czterech :smokin:
- Taaa? No to hoop! :D :D

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 13:34
przez beata202
U nas pięć sztuk się w łóżku mieści. Dwie przelotem jak się gonią, dwie ludzkie i Shrek niby mały a cała wielka poduszka dla niego. A tak serio pięć spokojnie się mieści, ups cztery :wink:

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 14:03
przez Sporty
Tak na poważnie to musiałabym być cięśko chora ,żeby pozbawić któregoś kota spania w łóżku. Cieszę się kiedy śpią ze mną :D
Choć dzisiaj i w najbliższe dni to różnie może być :?

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 16:26
przez Sporty
Rocky jest już z nami :) Tak właśnie się będzie nazywał :)
Od razu go wypuściliśmy na mieszkanie. Wogóle się nie bał, łasił się do mnie i wszędzie zaglądał, co skutecznie utrudniała mu Cindy nie odstępując nawet na krok. Na początku tylko go "śledziła", później już odważyła się go "pacnąć" a nawet ćwiczyć skoki na Rocky'ego :D Parę razy zapędziła go pod łóżko uniemożliwiając mu zwiedzanie ale jest od niej większy i silniejszy więc postawił na swoim :P
Ogólnie Cindy czuje się zagrożona i jest na mnie obrażona a Rocky czuje się jak u siebie w domu :) Idę teraz za nimi trochę połazić :P

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 16:30
przez kasia essen
zazzzzdrooszcze!!!!!!!! 8) 8) :twisted: tez bym chciała

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 17:28
przez Sporty
Oba kotki chyba się już zmęczyły podchodami. Rocky położył się na kanapie a Cindy na wykładzinie...i ta drzemka trwała jakieś 5 min :D Póżniej - też na chwilę - położyli się obok siebie na wykładzinie a w chwili obecnej znowu Rocky jest na kanapie tyle ,że Cindy zaczepia go nie pozwalając mu zasnąć.
Załatwił się też do kuwety, tak jak mówiła Asia, nie ma z tym problemów.
Czekam aż oboje zasną i będzie chwila spokoju :P

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 18:16
przez ko_da1
hahaha :D coś mi sie widzi że nie pośpicie dzisiejszej nocy :) takie obserwacje są pasjonujące i wciągające :D Życze wam szybkiego pojednania i podwójnego mrrrrrrrr

kot

PostNapisane: Czw sie 17, 2006 19:10
przez pini1
ciesze sie ze udalo sie zaklimatyzowac :D
pamietaj ze bardzo lubi sie bawic :D
oczywiscie zooczyłysmy 2 kotki blokowo-piwniczne do sterylizacji
Sporty ma je wysledzic :D

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 6:24
przez Sporty
Wczorajszy wieczór nie napawał mnie optymizmem :? Cindy terroryzowała Rocky'ego tak ,że biedak nie miał chwili spokoju i nic nie zjadła :(
Wreszcie zasnęli, Rocky na parapecie w sypialni a Cindy pod łóżkiem ale nad ranem przyszła się do mnie potulić. Miałam wrażenie jakby przez noc zapomnieli o swoim istnieniu bo rano kiedy się zobaczyli to byli w ciężkim szoku ,że to nie sen :roll: Ponieważ trochę męczą mnie te ich bójki, postanowiłam pogodzić ich zabawą. Cindy ma taką myszkę na sznurku z whiskasa, którą uwielbia się bawić. Zaczepiałam przy pomocy myszki raz ją a raz jego. Dzięki temu Cindy nie była tak zazdrosna o swoją własność a Rocky był wniebowzięty :D
A teraz coś z innej beczki. Cindy ma ciągle katar. Weterynarz powiedział ,że po obu szczepieniach powinno się poprawić ale jak narazie to nic z tego. Dzisiaj rano tak jej furczało w nosku.. było widać ,że ciężko jej się wciąga powietrze. A ten katar ma od kiedy u mnie jest czyli to już około dwóch miesięcy.. Powiedział ,że jeśli nie będzie zmian na lepsze to powinniśmy zrobić jej wymaz i zbadać w laboratorium w Katowicach. Czy ktoś wie ile coś takiego kosztuje?
Czy są jakieś przewlekłe choroby u kotów z niedrożnością górnych dróg oddechowych? Jejku zielona jestem i coraz bardziej mnie to martwi :( A może są jakieś sposoby żeby to załagodzić? Od razu mówię ,że nie daje kotom zimnego jedzenia ani picia z lodówki.

P.S Asiu dzisiaj lub jutro popytam o te dwa koty ale ta czarna raczej nie ma domu. Upewnie się jeszcze.

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 8:01
przez fili
Mi wetka powiedziała, że wymaz z oka to koszt 45 zł.

Ucałuj Rockiego ode mnie w ten jego śliczny różowiutki zadarty nosek :) ( o ile Ci pozwoli :wink: )

kot

PostNapisane: Pt sie 18, 2006 8:20
przez pini1
Hmm wymaz z nosa u mojego weta to koszt 25 pln
jasne Sporty czekma na info i sterylizujemy :D