Strona 1 z 7

*Kocia Dolina* - Thinkels - zostaje u Goldi :D

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 17:52
przez dronusia
Kochani, do schroniska trafił piękny kocur, rudo-kremowy, a raczej kawowo-kremowy, tak ciężko nawet określić, ten rudy to taki bardziej kawa z mlekiem niż rudy... Kocio dość spory, w wieku około 4-5 lat (na oko), przymilny, kochany i ma swierzba. W schronisku leczą swierzba zastrzykami, co nie daje rezultatów, bez czyszczenia regularnego uszu i kropli nic się nie zdziała... :(

Kot ma normalny pyszczek, nie płaski, ale główkę ma dużą i puchatą jak brytyjczyk! Ogon ma jak MCO, ewentualnie jak pers, sierść przedłużana, ale dużo krótsza niż u persa.

Szukamy domu tymczasowego, w którym ktoś zaopiekuje się kiciusiem, pomoże mu zwalczyć swierzba i odzyskać radość życia. DEKLARUJĘ pokrycie kosztów leków na swierzba i jeśli tylko będzie taka możliwość z mojej strony, to również inne wydatki związane z leczeniem kocia. Kotek jest ogólnie zdrowy, ale strasznie przybity przebywaniem w klatce. Kot nie jest wykastrowany, jeśli warunkiem domu tymczasowego byłaby kastracja, postaramy się to załatwić jak najszybciej. Gdyby kiciuś mógł zostać wykastrowany już w domu tymczasowym - prześlemy pieniążki.

ZDJĘCIA będą, ale dopiero jutro około 19, niestety :( Wcześniej nie mogę.

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 19:02
przez Igulec
hop kotecku...

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 20:30
przez ania toruń
musi być śliczniutki!no domek znajduj sie szybko!!!

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 20:53
przez lidiya
Ola z opisu wychodzi na to, ze jak wrzucisz fotki to kitek szybko znjadzie jakies lokum! Trzymam za to!

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 22:52
przez dronusia
Zgłosiła się do mnie Goldi, mogłaby przyjąć kotulca tymczasowo. Problemem jest jednak odległość, tak więc szukamy transportu do Krakowa! To może być ogromna szansa dla kiciusia! Jeśli ktoś wybiera się na południe - proszę, niech da mi znać!

" 12 sierpnia Katowice - Torun - Katowice, jade pociągiem wczas rano, wracam tego samego dnia okolo 20. jak cos to pw. wiara " to jest w transportowym... ale to jutro jest... czy ktoś miałby numer tel. do wiary i czy Tobie Goldi pasuje ewentualnie transport do Katowic?

EDIT: Napisałam do wiary PW, mam nadzieję, że jeszcze zajrzy na neta... chociaż napisała, że wyjeżdża wcześnie rano, to pewnie już spać poszła :(

PostNapisane: Pt sie 11, 2006 23:06
przez dronusia
Idę się położyć, jestem padnięta... Goldi, gdyby coś się wyjaśniło, gdyby wiara się pojawiła, lub Ty - Wiara - zajrzysz do tego wątku - to proszę - dajcie mi znać chociażby jednym sygnałem na komórkę, a podbiegnę do kompa (601-897-678)

PostNapisane: Sob sie 12, 2006 19:59
przez dronusia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kocio jest ogromny, ma wielkie, grube łapy :love: , jest mruczący, miziasty... i w ogóle przekochany!

Goldi, odezwij się do mnie proszę, najlepiej gdybyś mogła zadzwonić (numer podany wyżej). Musimy jakoś zgrać odbiór kiciusia. Czekam!

PostNapisane: Sob sie 12, 2006 20:33
przez aamms
Rany.. :strach: sobowtór Vice.. tylko ogon bardziej puchaty..
Jeśli i charakter ma podobny do Vickowego - luuudzie brać i się nie zastanawiać.. :D
Cudny kocio.. :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu:

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 1:01
przez goldi
Ta droga do Łodzi i z powrotem to jeden koszmar!
Pomijając nadspodziewane wydatki na samochód, który nagle zaczął się psuć, rwać paski klinowe i nie wiem co jeszcze, palić podwójnie jak smok to poza tym już jesteśmy.
Dojechaliśmy o godzinie 1,30
Kot świetny, w drodze mruczał,
Idę spać bo padam, napiszę jutro a właściwie dzisiaj.

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 10:19
przez TyMa
Goldi, jak odeśpisz, napisz, jak Rudzielec u Ciebie i jak zareagowały koty!

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 12:25
przez goska_bs
Jak tam Rudy postrach Dwukota w nowym domu? :D

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 12:30
przez dronusia
Goldi, przykro mi, że mieliście takie ekscesy... Mam jednak nadzieję, że u kiciusia wszystko OK :ok: Czekam na relację i zdjęcia, Ola.

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 13:41
przez Dasia
aamms pisze:Rany.. :strach: sobowtór Vice.. tylko ogon bardziej puchaty..
Jeśli i charakter ma podobny do Vickowego - luuudzie brać i się nie zastanawiać.. :D
Cudny kocio.. :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu: :love: :1luvu:


autentycznie! Zaginiony brat-bliźniak Vice! Z tym, ze Vice w drodze nie mruczy, tylko robi mraumiauuuuooouuuuuu :twisted: Czekam na ralację na temat osobowości kotka :D
Piękny!

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 14:43
przez goldi
Witamy wszystkich!
Odespaliśmy koszmarną podróż, wprawdzie jesteśmy trochę jeszcze "rozbici" ale ogólnie nie jest źle. Kot czuje się chyba nieźle sądząc z jego zachowania. Apetyt super wspaniały (dronusia - to mit z tym, że on nie je mięsa. On pochłania, mięso, suche, ser żółty ukradł mi przy śniadaniu :twisted: :D ) pije sika itd. a więc wszystko gra.
Kot zachowuje się tak, jakby całe życie był naszym kotem. Od pierwszej chwili u Goski bs i nic się nie zmienia. Przytula się, mruczy, nadstawia do głaskania a kiedy przestaję go głaskać to ociera się o mnie i przypomina, że on czaka na glaskanie. Chodzi za mną i wciera się dopominając o ciągłe głaskanie. Teraz śpi sobie na bibliotece. Do tej pory zaliczył już pięć posiłków. Apetyt - rewelacja, ale ponieważ jest wychudzony to daję do oporu. Wygląda nieźle bo jest puchaty ale po dokładnym pomacaniu kota czuje się kostki i jest zadziwiająco lekki jak na kota tych rozmiarów. No nic, dokarmimy i nabierze wagi. Uszy do leczenia i coś mi się nie podoba na ogonie(jakieś chyba zmiany skórne - egzema?) W środę jedziemy na dokladną kontrolę do weta to się wyjaśni.
Stara ciotka Goldi zmęczona ale zadowolona - kot ma na imię Thinkels. Moje koty przyjęły go nadzwyczaj dobrze, nie było żadnych ekscesów ani większych problemów, Sasza nasyczał wprawdzie na Thinkelsa ale niegroźnie. W domu spokój i miła atmosfera, jak by nic się nie wydarzyło. Moje zwierzaki są miłośnikami muzyki i stale czegoś tam słuchają. Jak wychodzę na dłużej to zawsze coś im włączam, nastawiam zwykle płyty które najbardziej lubią np. Glenna Millera albo Franca Sinatrę. Thinkels podziela gust pozostałych i wszystko gra :D .
No to parę zdjęć na początek:
[img][img]http://img233.imageshack.us/img233/2742/t2editedws1.th.jpg[/img]Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Pon sie 14, 2006 15:26
przez goldi
Dronusia napisz czy kot dostawał w schronisku jakiś środek na odpchlenie i odrobaczenie bo nie chcę przesadzić gdyby już było podane.