Do Danki
Z pępowiną nie mam problemu, bo moja kotka nie robi nic, wiec sama czyszczę kociaka i przecinam pepowinę. Trzeba uważac, zeby pepowina się nie przerwała, gdy lożysko jest jeszcze nie wydalone, wtedy moze oderwac się zbyt blisko brzuszka.
Zachłyst łatwo poznac, bo charczy przy oddechu i oddycha gwaltownie brzuszkiem. Zaraz po porodzie trzeba kociaka w dloniach trzymac głową w dól i dosc mocno kołysac, mozna tez zakraplaczem odessac wody z pyszczka i noska. Pomaga tez grzanie na poduszce elektrycznej (na 1) owinietej materialem.
W ciezszych przypadkach moglby pomoc tylko namiot tlenowy, tak powiedziala moja wet. mam do Niej zaufanie.