Ciaza i porod

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 13, 2002 19:09

Danka pisze:Ello,



Z drugiej strony mam kotki, ktore sa juz emocjonalnie moje i nie jestem w stanie zmienic zdania, mimo tego, ze nie przedstawiaja zadnej wartosci hodowlanej...


Dobrze rozumiem :( Nie zazdroszczę Ci tych wyborów :(
Ja na całe moje szczęście mam kocurka, zero dylematów.
Nie wiem tylko co zrobię jak będzie miał dzieci...
Trzymaj się. Ella.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob kwi 13, 2002 19:16

Ellu,weźmiesz sobie jednego :lol:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob kwi 13, 2002 19:29

No wlasnie oddawania kotow do kochania po okresie rozrodczym kompletnie sobie nie wyobrazam :oops:
A rownoczesnie rzeczywiscie... jak sie chce prowadzic linie to sie szybko traci "moce przerobowe" :?
Ale to musi byc straszne :cry:
Szkoda mi takiego kota, nic na to nie poradze, ze bardziej niz czlowieka...

A a propos calkowitego nie rozmnazania kotow... to chyba jednak troche przesada :?

Taaa... znowu mysle o tym, ze marzy mi sie, zeby byly tylko hodowle - rowniez kotow tzw. domowych... zeby nie bylo schronisk... (z braku potrzeby takowych oczywiscie...) eh... pomarzyc sobie moge, nie?

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob kwi 13, 2002 19:31

Ja marzę o tym :lol:
Ale mój TŻ juz mi zapowiedział, że żadnych kociaków :cry:
Zobaczymy jak będzie, póki co to Drakulka niewinny kotek :oops:
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob kwi 13, 2002 19:43

Zuzo!
Ja mam Drakulę z takiej hodowli, w której są trzy kotki i dwa kocurki.
Nie wierzę, żeby któreś z nich zostało wydane, nawet w najlepsze ręce, po okresie rozrodczym. Jutro idę z wizytą do trzytygodniowych kociąt, ale gdy tam jestem jednocześnie mogę przywitać się z mamą i tatą mojego kota. Trudno na pewno pogodzić wszystkie temperamenty kocie, ale udaje się. Trzeba tylko mieć dobre warunki lokalowe ( to jest hodowla w mieszkaniu, ale olbrzymim). Rozumiem Dankę w tym, że jest smutna, ale nigdy nie chciałabym mieć hodowli na takich zasadach. Nie zdecydowałabym się na kociaki, nawet mając najlepszą kotkę w rasie.
Ale jak już mówiłam, na szczęście mam kocura. Tak wybrałam na początku, bo wiedziałam, że nie mogę mieć więcej kotów w domu. Ella.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob kwi 13, 2002 19:45

Słyszałam od hodowców i od wet. że na ogół te odratowane sa zawsze słabe, czesto umieraja później bo np. wada serca lub inne przypadlości.
Z najmniejszego kociaczka moze wyrosnąć wielkie i piękne stworzenie, pod warunkiem, ze jest zdrowy i nadrobi fizyczna mizerność.
W ubiegłym roku w miocie mialam takiego malutkiego, czarnego kocurka, ktorego dokarmialam, bo pozostałe go odpychały. W tej chwili jest piękny, większy od swojego ojca, mam kontakt z bardzo kochającymi go ludzmi.
Z mojego punktu widzenia, żałuję, że nie zdecydowali sie na wystawy.
Ostatnio edytowano Śro cze 02, 2004 23:52 przez Eva, łącznie edytowano 1 raz

Eva

 
Posty: 2399
Od: Wto lut 05, 2002 17:24

Post » Sob kwi 13, 2002 19:48

Ello,
jak mu nie zalatwisz 'panny', to dzieci nie bedzie :lol:
A poza tym, to po co ma miec dzieci? Ja wiem... sama zostalam hodowca z takiej proznosci/przelozenia instynktu maciezynskiego p.t. 'moja kicia bedzie miala dzieci, ktore beda takie same kochane i beda u mnie' :lol: To nic zlego :P To zupelnie naturalny odruch. Trzeba sie tylko zastanowic: co dalej? Jedna kicia + druga kicia + trzecia...... Ile mozna? No wlasnie, ile? Ile kto jest w stanie zniesc? Jak ocenia swoje warunki 'bytowe'?.... Jesli kazdy sobie szczerze odpowie na te pytania i stosuje wynikajace wnioski w praktyce, to ja nie mam z tym problemu :P

Danka

 
Posty: 50
Od: Wto mar 12, 2002 9:26
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob kwi 13, 2002 19:56

Mój koteczek to też był takim maleństwem!
Nie można tak od razu przesądzać o losie nawet najmniejszego, słabego fizycznie kociaka. Często się odmienia fortuna dla takiego koteczka :lol:
Teraz to prawdziwy książę Drakula :twisted: Pozdrawiam. E.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob kwi 13, 2002 20:06

Danko :!:
Jestem w lepszej na pewno sytuacji niż Ty, bo ja nie będę kociaków wychowywała (gdyby były). Mnie wystarczy radość z potomstwa, ale nie będę też załatwiała mojemu kotu panny, bo nie na tym mi zależy.
Ja cieszę się, że mój kot ma wspaniały charakter, lubi mnie, jest łagodny i różne takie sprawy. Lubi leżeć u mnie na kolanach, a tylko o tym marzyłam. Jak mu się trafi panienka to dobrze, a jak nie to też.
Myślę o kociakach po Drakuli, ale jestem szczęśliwa teraz, nic więcej mi nie potrzeba. Tylko kot na kolanach :) Ella.
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Sob kwi 13, 2002 20:07

Evo,

bardzo Ci wspolczuje :cry:
Ja stracilam jednego (trzeci miot), bo jego pierwiastkowa mama za blisko brzuszka przegryzla pepowine... nie bede dalej opowiadac... trzeba bylo uspic kociaka... :cry:
Drugi (z czwartego miotu) umarl w trzeciej dobie po porodzie. Obawiam sie, ze byl to zle zdiagnozowany zachlyst...

Danka

 
Posty: 50
Od: Wto mar 12, 2002 9:26
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob kwi 13, 2002 20:10

:cry: :cry: Biedne kociaczki i biedne kocie i ludzkie mamy :cry:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob kwi 13, 2002 20:23

Evo, Danko - tak mi przykro :-(

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob kwi 13, 2002 20:35

To zawsze smutne, kiedy jakięś kociątko rodzi się martwe, albo jest za słabe, żeby przeżyć :cry:

Miałam kiedyś taką kotkę niebieską dachowca, urodziła trzy śliczne kociaczki - 2 czarne i 1 niebieskiego (niestety albo urodził się martwy, albo umarł zaraz po porodzie) :(

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Sob kwi 13, 2002 21:38

Kazia na koty.pl poleciła położników :) Szkoda, że jej tu nie ma.

Falka

 
Posty: 32592
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob kwi 13, 2002 21:51

Zarejestrowała się (jak sądzę - 14 lutego), ale tylko tyle...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 373 gości