Panleukopenia. Czy szczepione 2x koty mogą zachorowac?

To mój pierwszy post na tym forum.
Pierwszy i najsmutniejszy jaki można sobie wyobrazić.
Dzisiaj po tygodniu walki z chorobą umarł na moich rękach nasz 3 miesięczny kocurek Maniuś którego 31 lipca zabrałam z Rybnickiego schroniska.
Chciałam mu przychylić nieba, podarować domek, naszą miłość, troskę i przyjaźń na zawsze. Niestety był z nami tylko 10 dni.
Zachorował na panleukopenię. Niestety
Dopóki czuł się dobrze dał się poznać z najpiękniejszych kocich stron. Żywe sreberko, bardzo otwarty i kontaktowy, chętny do zabaw i polowań.
Mimo tego że był u nas tak krótko bardzo go pokochaliśmy. Kiedy zachorował był przy mnie cały czas. Tulony, głaskany, karmiony, pojony - nie spuszczany z oka ani na chwilę. Jak narazie nie umiem sobie poradzić z tym że już go nie ma, a jednocześnie cieszę się
że już nie cierpi i nie płacze.
Dzisiaj poszedł na tęczowy most
mam nadzieję że tam bedą go kochać tak bardzo jak my tutaj.
Pierwszy i najsmutniejszy jaki można sobie wyobrazić.
Dzisiaj po tygodniu walki z chorobą umarł na moich rękach nasz 3 miesięczny kocurek Maniuś którego 31 lipca zabrałam z Rybnickiego schroniska.
Chciałam mu przychylić nieba, podarować domek, naszą miłość, troskę i przyjaźń na zawsze. Niestety był z nami tylko 10 dni.
Zachorował na panleukopenię. Niestety

Dopóki czuł się dobrze dał się poznać z najpiękniejszych kocich stron. Żywe sreberko, bardzo otwarty i kontaktowy, chętny do zabaw i polowań.

Mimo tego że był u nas tak krótko bardzo go pokochaliśmy. Kiedy zachorował był przy mnie cały czas. Tulony, głaskany, karmiony, pojony - nie spuszczany z oka ani na chwilę. Jak narazie nie umiem sobie poradzić z tym że już go nie ma, a jednocześnie cieszę się



Dzisiaj poszedł na tęczowy most
