Strona 1 z 3

4 tyg. kocurki: Lolo i Brygida... Już za TM :(((

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:38
przez zulu
Mam pod opieką dwie 3 tygodniowe sierotki podrzucone do schroniska...Ogólnie są w dobrym stanie (odpukać), ale jeden z nich nie robił kooopy od ponad 2 dni. Śpią na termoforze, bo zimno sie zrobiło, karmię je co 3 godziy - w nocy też. Masuję im brzuszki wacikiem namoczonym w ciepłej wodzie, początkowo robilam to delikatnie, teraz mocniej. Szylkretka - dziewczynka z lubością poddaje się tym zabiegom, i chwała Bogu się "odetkała"... ale rudy kocurek robi tylko siuśku, przy jakimkolwiek maażu się wije i wykręca, więc próbuję to robić prawie że na siłę - z marnym skutkiem. Dziś o 12 w południe podałam mu 0,5cm parafiny, i dotąd nic. Chyba zwariuję - POMOCY. Nigdy w życiu jeszcze tak bardzo nie pragnęłam pobabrać się w kocich odchodach :oops:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:45
przez crisis
A moze powinnas zabrac go jednak do weta??

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:48
przez monikita
u mojej Zuzy były te sama przypadłości, musiałam po 3dniach isc do weta. Dostała małą lewatywke z parafiny, no i oczywiscie wyszedł powód zatwardzenia -bardzo twardy......, to może byc od mleka.

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:49
przez monikita
Jak mozesz teraz udać sie do weta , to idz tak bedzie lepiej.

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:50
przez zulu
Był u weta wczoraj.... Wet wymasował, aż żal bylo patrzeć :wink: Jeśli do jutra nie będzie rezultatu, to chyba lewatywa, bo co więcej?
Jak długo nalezy robić masaż? Jak dlugo taki san nie poskutkuje jakims zatorem albo czymś w tym stylu? Nie śpię po nocach, tak bardzo sie staram, dni toczą się wokół tych sierot, TZ prawie się obraził, moi koci rezydenci i pies też. A Lolo pozostaje niewzruszony i nie robi tejnieszczęsnej kooopy. Chyba się załamię jeśli go stracę przez G :cry:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:51
przez zulu
monikita pisze:Jak mozesz teraz udać sie do weta , to idz tak bedzie lepiej.
"Mój" wet już poszedł do domu.... Do innych nie mam zaufania...

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 18:57
przez monikita
poprostu kupa sie zapiekła i tyle, możliwe ze do jutra zrobi sam ,a jak nie to lewatywka bardzo delikatna i cieniutka rureczka.
Przypilnuj bo nie zawsze weci maja cienki dren, a to przecież boli :strach:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 19:49
przez zulu
A bez lewatywy się nie obejdzie???????

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 20:37
przez wojwar
zulu pisze:A bez lewatywy się nie obejdzie???????


Jest jeszcze parafina.

Mozesz mu dac 3 do 5 cm 3 parafiny strzykawka do pyszczka 2x - jak sie nie wyprozni to do weta

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 20:43
przez IzaW
:roll:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 20:52
przez zulu
IzaW pisze:Tego ostatniego pomysłu nie polecam.
Toż to jeszcze maluszek, możesz mu spróbować podać 1 ml, jeśli minęło 12 godzin, poza tym masuj brzuszek ruchami okrężnymi zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a potem pocieraj odbyt wzdłuż.
Można też objąć ręką stojącego kociaka i pocierać wzdłuż brzuszka, to pomaga pozbyć się gazów.
Tak właśnie robię :cry: i nic :? :cry: Własnie podałam mu jeszcze 0,5 ml parafiny. Odchodze od zmysłów. A kocio silny, ssie, jak trzeba. Tylko trochę markotny, ale nie ma się co dziwić jeśli się pręży i nic...

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 20:54
przez IzaW
:roll:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 21:04
przez zulu
IzaW pisze:A spróbuj zaparzyć kopru włoskiego i mu podać ze 2 ml. On jest dobry na brzuszek. Tylko mój nie za bardzo go lubi i pluje :evil: , ale za pierwszym razem dał się oszukać :) .
To dopiero jutro, u mnie brak tego wynalazku...

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 21:11
przez IzaW
:roll:

PostNapisane: Pt sie 04, 2006 21:16
przez zulu
Dobra skołuję. Ale ile tego podać? I czy to nie koliduje z parafiną???