Strona 1 z 18

Kot zaginął w pociągu Czwa-Lubliniec-Opol-Brzeg-Oław-Wrocław

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 21:09
przez Magdziak
Proszę wszystkich o pomoc!! Może ktoś widział takiego kotka??
..Obrazek
..Obrazek
ZAGINĄŁ NA TRASIE: CZĘSTOCHOWA-LUBLINIEC-OZIMEK-OPOLE-BRZEG-OŁAWA-WROCŁAW
Byłam dziś u Iwony i usłyszałam wstrząsającą opowieść; Iwona nie ma dostępu do internetu więc piszę, to co od niej usłyszałam

Iwona spotkała starszą zrozpaczoną Panią koło dworca, która opowiedziała jej o zaginięciu jej kota.
To 8 letni kocurek - ma na imię Maja.
W zeszły wtorek (18 lipca) jechała z nim do Wrocławia (nie pierwsza taka jej podróż z kotem) pociągiem "Oleńka".
Kot był w zamkniętym koszyku na korytarzu, ona sam siedziała w przedziale. Ktoś otworzył ten koszyk i wypuścił kociaka (lub go wyrzucił...) - co gorsza nie wiadomo kiedy to się stało, bo ta Pani zorientowała się że kociaka nie ma dopiero we Wrocławiu..
To starsza pani i zupełnie nie wiedziała co robić..- nie wiem czy zmobilizowała PKP do przeszukania składu, wątpie..w odruchu rozpaczy wrocila do Częstochowy, żeby tam szukać..

Czy może ktoś pomóc z Wrocławia i na trasie Czestochowa- Wrocław w znalezieniu tego kotka?? Oleńka to pospieszny więc wniewielu mijscach ma postoje. Może trzeba sprawdzić w schroniskach? w Opolu, we Wrocławiu?? Lub w okolicach dworców na tej trasie??

OPIS KOTA (nie ma zdjęcia :-():
Czarny 8 letni kocurek w białych skarpetkach, biały brzuszek (wygląda jak we fraku). CHARAKTERYSTYCZNE: na brodzie czarny "guzik" wielkości 20 groszy.
Jest łagodny i miły - reaguje na swoje imię MAJA
Tel do pani Adeli: 034 3248324, lub do Iwony:034 3653392.

Czy możecie jakoś pomóc? Proszę też o wszelkie rady jak znaleźć kotka..[

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 21:35
przez zuza
No przede wszystkim zaalarmowac pkp :(
O rany, biedny kot :(
I porozwieszac wzdluz trasy ogloszenia.
I nie wiem co jeszcze.
To straszne.

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 21:45
przez Keti
oprócz pomysłow Zuzy, nie mam innych

koszmar jakis :(

PostNapisane: Śro lip 26, 2006 22:57
przez florida_blue

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 6:37
przez mamucik
Napisz do czitki - zna parę osób w radiu - szczegóły napiszę Ci na PW.

Myślę, że trzeba spróbować poszukiwać przez media.

Gazeta - skontaktuj się z Wyborczą - we Wrocku jest w GW parę fajnych osób, powiedz o co chodzi, może zechcieliby zamieścić choćby nieduży artykulik, podaje telefon -071 371-72-00.

Ja tam nie dojdę - ale może ktoś z Wrocka mógłby pomóc - z tyłu dworca PKP, na jego terenie jest nieduży sklep zwierzecy - prowadzi go kociara :D pomagająca ulicznikom, na pewno zechce pomóc.

Strasznie mi żal kociaka - ale płaci za brak wyobraźni, rozumiem, że starsza pani była zmęczona, ale - choć ja zapewne jestem zbyt przewrazliwiona - nie powinna go spuszczać z oczu nawet na minutę. Ja moich w koszu nawet w poczekalni u weta nie zostawiam ani chwili samych. Bo ludzie to niestety czasami ......... :evil:

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 9:27
przez Magdziak
Skontaktowałam się z kolegą, który pracuje w administracji PKP we Wrocławiu, ma podzwonić w tej sprawie gdzie się da.
Szkoda, że tak późno się dowiedziałam...
Czy znalazłby się ktoś z Wrocławia, kto mógłby podjechać do schroniska?? Może ktoś go znalazł i tam zawiózł...
Do Czitki napisałam - czekam na wieści

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 9:38
przez Ivette
swoją drogą...kot na korytarzu właścicielka w przedziale...ja bym torebki nie zostawiła tak, a co dopiero kota :strach:

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 9:40
przez janykiel
koszmarna sytuacja, mam nadzieję, że uda się pomóc

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 9:51
przez dzioby125
straszne :(

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 10:00
przez Lena
Moze ludzie jej do przedzialu wpuscic nie chcieli z kotem, roznie bywa...

Dam znac dziewczynom z Wroclawia, kulka bywa w schronisku - moze skojarzy, Zadzwonie tez do pani Gosi, moze ona skojarzy starszego eleganta w bialych skarpetkach.

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 10:44
przez florida_blue
niekoniecznie musi być we wrocławiu - moze gdzieś po drodze tez ....

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 11:13
przez mamucik
No właśnie

Magdziak
- czy znasz kolejne stacje trasy pociągu - jeśli tak, to warto wpisac je w tytuł tematu, tak, żeby zajrzeli tu ludzie i z tych miejscowości.


I tak jeszcze raz oddzielnie napisze do Wrocławian.
Jeśli by ktos przechodził w okolicach dworca - z tyłu PKP - na końcu pasażu jest sklepik, pani właścicielka zdaje się nieźle orientuje się w nowo pojawiających się tam kotach, sama jest kociarą - z koleżanką, jak opowiada, dokarmia uliczniki.
Ja tam nie dam rady do poniedziałku się wybrać, może komuś byłoby po drodze.

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 11:22
przez Happy
mamucik pisze:(...)
Magdziak
- czy znasz kolejne stacje trasy pociągu - jeśli tak, to warto wpisac je w tytuł tematu, tak, żeby zajrzeli tu ludzie i z tych miejscowości.


Czestochowa
Lubliniec
Ozimek
Opole
Brzeg
Olawa
Wroclaw

Ale straszna historia :(

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 11:52
przez anie
straszna historia :( :cry:

moze włascicielka zaginionego kota chociaz kojarzy, kiedy widziala go ostatni raz (w koszyku) i kiedy sie zorientowala, że go juz nie ma. wtedy mozna by zawęzić chociaz ilosc stacji pkp do przeszukania.
mozna zdobyc nr telefonow do stacji pkp i zadzwonic, zapytac, czy po peronach nie kreci sie jakis zbłąkany kicius..

tyle mi do głowy przychodzi

PostNapisane: Czw lip 27, 2006 13:45
przez mamucik
MagdziaK - czyli dzięki Happy są stacje - może włącz je do tytułu, choćby skrótami.

Dobrze by było, żeby rzeczywiscie zorientować się czy kot tam nie krąży, a przede wszystkim zostawić nr tej kobiety, gdyby się pojawił.

Tylko do kogo tam zadzwonić - myślę, że ta kobieta powinna to zrobić - ona zna przecież kota, najlepiej go opisze.

Może ktoś z zakoconych mógłby podejść na dworzec i powiesić ogłoszenie.