Strona 1 z 6

Mam dużo nowych kotów. Przyprawy+Bajki. I mały Kapturek

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 23:53
przez kordonia
Mam znowu zatrzęsienie kotów u siebie w domu :lol:

Od poniedziałku znów mam maleństwo- małą Adrenalinę. To jest nie do wiary, ale ona pełzała na brzegu ulicy ciągnąc na pępowinie łożysko. Jest bardzo żywotna, wygląda jak córka mojej Szelmy. Początkowo, to znaczy wczoraj karmiłam ją przez smok, ale od dziś wszystko się zmieniło.

Obrazek
Obrazek

Ale dziś:

Obrazek Obrazek


No i mam w domu dodatkowo matkę z piątką dzieci :) Naywają się Sugar, Salt, Pepper, Vegeta i Paprika :)

Obrazek Obrazek

I w nagrodę dla mnie, matka małych zaadoptowała też małą Adrenalinę, więc nie będę musiała wstawac do niej w nocy i wozić jej wszędzie ze sobą, nawet do pracy :)

Małe Przyprawy mają pięć tygodni i są skrajnie dzikie :) Syczą i fukają na mnie :lol:
Wszystkie do wzięcia :lol:

PostNapisane: Wto lip 18, 2006 23:58
przez amelka
Gratuluje udanego uzupełnienia domowej przyprawowej spiżarki :wink: :lol: fajnie że malusią adoptowała matka przyprawek-szok ze trafiła na ratunek w Twojej osobie 8O z tą pepowiną 8O kciuki za wszystkich!!

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 7:27
przez Prakseda
Na wątpliwą pociechę powiem, że wysyp kociąt jest wszędzie.
Kastrujemy , kastrujemy ale to ciągle kropla w morzu.

U mnie też macierzyństwo "kwitnie" . Tyle, że zastępcze. Maluchy maja juz 9 tygodni, wcinają z wielkim apetytem. Kropka, która nigdy nie miała dzieci, przysposobiła je. Uczy wszystkiego, wymyje, wymizia, da cyca, itp. Też bardzo mi pomaga, choć u mnie juz problemukarmienia nie ma.

A ta mała z pępowiną - myślisz, że matka zgubiła czy to robota człowieka?.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 7:32
przez kropka75
O rany, jakie maleństwo. 8O Ale ślicznotek. :)
Super, że ma nową mamusię. :ok:

Ten wysyp kociąt mnie przeraża. :( Gdzie się nie ruszyć tam ktoś mówi, że małe koty. Obłęd. :(

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 7:41
przez Wawe
http://images3.fotosik.pl/105/5dae7e6f74098b19m.jpg
Boże jakie maleństwo. 8O
Chyba bałabym się to-to wziąć do ręki. :wink:

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 7:44
przez Batka
Adrenalinkka wygląda jak mała Amfa 8)
zreszta Ona też swej żytwotności zawedzięcza Swe imię :wink:

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 8:45
przez kordonia
Adrenalina jest super żywotna- dla mnie do tej pory było nie do pomyslenia, zeby dopiero urodzony kot mogl ciagnac za soba takie ciezkie łożysko.
Nie wiem, czy to matka ją zgubiła, czy człowiek porzucił- była na ulicy, tuż pod krawżnikiem, pełzała i krzyczała.
Mam nadzieję, ze będzie z nią wszystko dobrze. Na wszelki wypadek dokarmiam ją z butelki, bo małe przyprawy jak sie dorwa do matki, to pewnie wszystko z niej wyciągną, ale noc dziś przeleżała z mamą i przybranym rodzeństwem i rano wyglądała na baaaaardzo zadowoloną :lol:
Mama Przyprawek to kotka typowo domowa- daje ze sobą zrobic wszystko- bezstresowo przezyla przenosiny do mnie, kiedy chcialam pierwszy raz przystawić Adrenalie do jej piersi, z miejsca polozyla sie na boku z brzuszkiem na wierzchu.
Cudo
Tak bardzo bym chciala dla niej tez znalexc dom, nie chcialabym, zeby wracala na ulice :(
Bo dal maluchow sie domy znajda, ale z Mamą bedzie trudniej.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 8:48
przez kota7
Kordonia, niesamowite to wszystko. Powodzenia dla Ciebie i kotów :D

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 8:50
przez Jana
Adrenalinka jest niesamowita! Będzie z niej super-kot.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 8:52
przez ryśka
Śliczności malutkie. Za zdrówko i dobre domy :ok:

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 9:03
przez Agn
Kordonia, ale expresowe powiększenie. :)

A Adrenalina - dzielna dziewczynka - śliczności.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 9:40
przez kordonia
A żeby było jeszcze śnieszniej, w dzień znalezienia Adrenaliny złamałam palec od ręki, co widać zresztą na pierwszymn zdjęciu, więc jestem na zwolnieniu
Śmieję się, że z miejsca dostałam urlop macierzyński na dzieci :lol:

A Adrenalina będzie piękna- buzia przepołowiona symetrycznie i jeszcze białe cienie wokół oczu :!: To dopiero bedzie elegantka :lol: Postaram sie zrobic jej lepsze zdjecia, co nie jest takie proste, bo jest niesamowicie ruchliwa.

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 9:45
przez Dorota
kordonia pisze:A żeby było jeszcze śnieszniej, w dzień znalezienia Adrenaliny złamałam palec od ręki, co widać zresztą na pierwszymn zdjęciu, więc jestem na zwolnieniu
Śmieję się, że z miejsca dostałam urlop macierzyński na dzieci :lol:


:lol:

Kciukasy za caly kociniec!

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 9:48
przez Maryla
kordonia pisze:A żeby było jeszcze śnieszniej, w dzień znalezienia Adrenaliny złamałam palec od ręki, co widać zresztą na pierwszymn zdjęciu, więc jestem na zwolnieniu
Śmieję się, że z miejsca dostałam urlop macierzyński na dzieci :lol:


szczęśliwe te zbiegi okoliczności :)
:ok: za dzieci :)

PostNapisane: Śro lip 19, 2006 9:51
przez sibia
Ewka...
jaki masz paznokietek na tym gipsie :)
trzymam kciuki i poodpoczywaj ciut na tym zwolnieniu.