Strona 3 z 24

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:06
przez Sylwka
Na tych górnych fotkach to jak dla mnie wyglada jak idealne glisty ale skoro się upierasz, że nie to się nie będę upierać.

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:06
przez kropka75
Dziewczyny, a bruzdoglowiec szeroki?? On jest kremowo-różowy.

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:08
przez kashia
Może to jednak glizda? Przecież może się troszkę różnić od wersji ze zdjęcia, prawda? Ja bym stawiała na glizdę.

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:11
przez kropka75
Obadalam fotki. Wszystko mnie swędzi. 8O

To na zdjęciach nie wygląda na tasiemnca, nic a nic. Wygląda na glistę wlaśnie. :?

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:11
przez Jana
Ja się nie upieram, że to nie glista. Bardzo możliwe - ja tylko chcę mieć absolutną pewność co to i czym to wytłuc, bo moje koty są regularnie odrobaczane, maluchy też były, w badaniach kału (Bieżnika i Szczurka) nic nie znaleziono - a potem któryś kot aż pawiuje żywmi robalami, czyli zarobaczony jest straszliwie :evil: I to mnie wkurza, no.

Poza tym myślę, że i my musimy się odrobaczyć :roll: Więc tym bardziej chcę znać wroga :wink:

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:26
przez dorcia44
Wiesz Jana ,mój ostatni kotek którego ratowałam prawie miesiąc z sukcesem na pare dni - wymiotował właśnie takimi :cry: gasł w oczach,trzy dni kroplówki i cuda i nic,nie dało rady :( i tak odeszła cała trójka jego braci :cry: Wetka mi wytłumaczył że robale spały bo kotki były stale na antybiotykach po odstawieniu zatakowały gwałtownie a że były wszędziej to ......Trzymam kciuki mocno i gorąco aby u ciebie to było w innym stadium :ok:

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:26
przez kropka75
Jana, jeśli to jest okrągle to nie może to być tasiemiec. Przyjrzyj się dokladnie. Jeśli to jeszcze masz.
Nicienie tej wielkości żyją wolno, nie pasożytują. Przekopalam co moglam. Nic nie pasi.

A na wszelki wypadek można podać coś co ma szerokie spektrum dzialania. A co braly Twoje futra?

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:27
przez niebieska
dzioby125 pisze:Z Gadusia, którego mam pod opieką wczoraj wyszły 2 takie robale
Obrazek

nie wiem co to, ale porusza się rozciągając i kurcząc

to jest czlon tasiemca,wychodzi on z odbytu kociaczka,czlon ten po jakims czasie wysycha i przypomina wziarnko ryzu.

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:32
przez kropka75
Jana - pytanie za sto punktów! Przyjrzyj się temu zakończeniu, co ma ksztalt strzalki.
Czy to nie jest przypadkiem zawinęta pod spód końcówka?? Tak wygląda na fotce, a na żywo?

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:34
przez Jana
kropka75 pisze:Jana - pytanie za sto punktów! Przyjrzyj się temu zakończeniu, co ma ksztalt strzalki.
Czy to nie jest przypadkiem zawinęta pod spód końcówka?? Tak wygląda na fotce, a na żywo?


Już nie mam robali, ale przyglądałam im sie długo - to jest strzałka. Spłaczony trójkącik jakby "przyczepiony" do obłego ciała. Grot strzały - tak to wygląda (laborantka też to zauważyła, bez mojej podpowiedzi).

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:38
przez Jana
kropka75 pisze:A na wszelki wypadek można podać coś co ma szerokie spektrum dzialania. A co braly Twoje futra?


Panacur brały, kocięta - vetminth (wiem, że słaby, ale dałam kupę Bieżnika do badania i niczego nie znaleziono, więc byłam spokojna :? ).
Ja nie bardzo chcę walić na oślep, bo odrobaczacze nie są obojętne dla organizmu, a może się okazać, że trzeba odrobaczać jeszcze raz czymś innym i znowu truć koty...

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 11:54
przez kropka75
Trucie truciem, ale robale robią taki sajgon w ciele, że tabletki na odrobaczenie to przy tym witaminy. :?
Powrót do normalności po glistnicy trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. Jelita są podziurawione jak sito.

Napisalaś, że robilaś badanie kalu. A konkretnie w kierunku jaj glist i tasiemca?

Panacur jest i na nicienie i na tasiemce, to coś nie zadzialalo chyba. :?

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 13:12
przez Jana
Badfanie kału robiłam na wszystko - zapłaciłam kupę kasy :? Zbierałam urobek przez trzy dni, trzymałam w lodówce, wszystko jak trzeba. Nie wiem co o tym myśleć...

Byłam w lecznicy - czekamy na werdykt z labu i trujemy obcych, jak już będzie wiadomo co to.

PostNapisane: Sob lip 15, 2006 17:34
przez kropka75
Pytam o to badanie, bo inne jest zwykle badania kalu, a inne gdy wiadomo czego się szuka. Nie wiem jakimi metodami Twój lab dysponuje aktualnie, ale jeszcze parę lat temu standardem w przypadku glist i tasiemców byla metoda zagęszczeniowa, polegająca na rozieńczeniu mateialu i jego odwirowaniu, dzięki czemu jaja tych robali opadaly na dno i z tego wlaśnie osadu robilo się preparat.
Inaczej bardzo ciężko bylo coś znaleźć.

:ok: za diagnozę i wytrucie paskud. :) Raz na zawsze. :)

PostNapisane: Nie lip 16, 2006 19:36
przez Gen
Jana piekne zdjecia :D
moim zdaniem glisty, wyborki mialy takie same
niestety nie mam takich slicznych zdjec
a tych i tak nikt nie chcial ogladac :crying:

http://img378.imageshack.us/img378/4550/glista1nn1.jpg
http://img471.imageshack.us/img471/4826/glistabm7.jpg

w rzeczywistosci byly bardziej przezroczyste, tak jak Twoje

poza tym zgadza sie i to, ze trudno je wybic
i to, ze akurat w czasie badania moglo ich nie byc w kale
i wyjasnia to objawy Szczurka:
z parazytologii ludzkiej co prawda:
" glista wydala substancje o silnym dzialaniu alergizujacym mogacym dawac zmiany skorne, zap. spojowek, obrzek powiek, niezyt nosa, stany spastyczne oskrzeli i stany kurczowe jelit"