a jednak glisty
Jana, to napisz jeszcze o tych skrzydelkach, bo to fascynujace jest.
Koncowke musza miec ostra, bo sie nie przebijaja, ale skrzydeka ?
Czuje,ze nie docenialam ich...
Rzetelne informacje o odrobaczaniu ludzi uzyskasz w szpitalu zakaznym, ul Wolska.
Glisty niestety zwalcza sie dluuugo,
podobno dobry jest fenbendazol ( rowniez na larwy - u mnie pierwsze dorosle wyszly wlasnie po nim, uzywalismy 2 razy).
i stronghold, bo dlugo dziala i jest szansa, ze wszytko wytlucze.
No i jest szansa wyprobowac ten nowy srodek, ktory dziala rowniez na tasiemce - profender.