Pewnie nikt, ale może jednak.. kicia już u koty7 [']

Długo się zastanawiałam czy założyć ten wątek, nie mam nadziei, że ktoś go weźmie do domku tymczasowego, wiem teraz wakacje, wyjazdy, pełno maluszków, które szybciej znajdują domy a dorosły będzie musiał czekać pewnie do jesieni. Ale gdybym tego nie zrobiła to miałabym wyrzuty sumienia, choć i tak mam, bo nie mam gdzie go wziąć
, mam już dwa połamańce, i kilka innych tymczasowych do tego dziką po sterylce.
Kicio jest młody, cały czarniuteńki jak noc, dziś trafił do schroniska, ma złamaną łapkę, właśnie pojechał na rtg. później wraca do schroniska
tam nie ma warunków, aby mógł w spokoju wracać do zdrowia. To złamanie nie jest tak poważne jak u Hamleta, który musiał być gwoździowany, tu pewnie wystarczy samo złożenie łapki, ale czy zgodzą się w lecznicy to zrobić u kota niczyjego tego nie wiemy, liczymy na dobre serce lekarzy.

Kicio jest młody, cały czarniuteńki jak noc, dziś trafił do schroniska, ma złamaną łapkę, właśnie pojechał na rtg. później wraca do schroniska
