» Pt lip 07, 2006 21:21
Pojechalam z alphcia do weterynarza podlaczyl ja do krolpowki alphcia zaczela miec zle samopoczucie kulila sie po chwily zwymiotowala na czarno oraz nitke 10cm ,dostala jeszcze zastrzyki antybiotyk itp...
wrocilismy do domku alphcia zaczela sie slaniac zaczenia niesamowicie ciezko oddychac z kazdej minuty na minute bylo coraz gorzej..zadzwonilam po weterynarza podal jej zastrzyk by zakrzep krwi sie nie zrobil..powiedzial ze trzeba ja obserwoac..pojechal... z alphcia zaczelo sie robic coraz gorzej i gorzej znow telefon do weterynarza weterynarz powiedzial ze niemoze juz nic wiecej zrobic jak tylko przyjechac i ja uspisc... Nie zgodzilam sie bo wierzylam ze wyjdzie z tego
ale z kazda minuta bylo coraz gorzej zaczela nie miec powietrza zaczela bardzo jeczec i po chwili odeszla.. miala twardy brzuszek czyli zapalenie otrzewnej nie dalo sie juz nic zrobic...moja kochana kicia moja alphciczka dzis odeszla..tak bardzo ja kochalam tak bardzo brak mi slow i nie mam juz lez byla dla mnie wszystkim
ku jej pamieci wklejam wiersz:(ktory znalazlam na tym forum mam nadzieje ze autor sie nie pogniewa i zrozumie mnie i moj zal i bol)
Modlitwa za kota
Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"...
Wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój kot ukochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.
Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy kimś bezpiecznie mógł zasnąć.
Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...
Alphia pamietaj zawsze bedziesz w moim sercu jako moj pierwszy i najcudowniejszy kotek chodz zylas tak krotko ;( na zawsze pozostaniesz moja alphineczka moja rozrabiara...Odpoczywaj w spokoju...Przynajmniej wiem ze teraz nie cierpisz i sie juz nie meczysz..Kocham cie..