Strona 1 z 11

Koty z mojego podworka - Zizu ma dom :)

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:13
przez Ska
Na moim podworku zyja koty.
Nie wiem ile.
Widzialam kocieta.

Ponoc sa tez w piwnicy.


Przedstawiciel wspolnoty mieszkaniowej, ktory wie ze mam koty, zapytal sie mnie czy nie mam pomyslu jakby te koty pokastrowac.

Zakladam ten watek zeby sie zmobilizowac do dzialania, bo o podworasach mysle od miesiecy, ale nic z tego nie wynika.

Spytalam, czy bedzie mozliwosc przetrzymania gdzies w piwnicy kotow po zabiegach - odpowiedz padla ze oczywiscie.

Moze bedzie tez zgoda na postawienie porzadnej budki dla kotow.


Bede potrzebowala klatki lapki, klatki wystawowej do przetrzymywania, oraz pomocy doswiadczonych w lapaniu.
A moze Mokotow zlozy sie ze mna na lapke - bedziemy mieli wlasna?

Prosze tez o podpowiedz, gdzie najwygodniej katrowac dziczki, czy dla dziczkow bywaja inne ceny oraz co wchodzi zwykle w zakres opieki pooperacyjnej - czy np kota sie trzyma troche w lecznicy, czy zaraz po wybudzeniu odbiera, jakie szwy (rozpuszczalne?).


I tego.
Dodajcie mi otuchy ;)

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:20
przez zuza
O kurcze.
Kompletnie sie na tym nie znam wszystki, ale wspolnote masz genialna :D

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:24
przez Lidka
O kurcze, ze tak powtorze, bo ze zdziwienia szczeka mi opadla.

Moze u mnie tez sie zdarzy taki cud?

Zycze powodzenia w akcjach.

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:25
przez Ska
Moze to dlatego ze do tego przedstawiciela mowie "wujku" ;) nie jest moim wujem, ale znam go od zawsze, z jego synami bawilam sie na podworku, a on sie przyjaznil z moimi rodzicami

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:26
przez Jana
Ula, zazdroszczę.

Zacznij od wybadania Wydziału Ochrony Środowiska dla Twojej dzielnicy - moze tam czeka na Ciebie klatka-łapka do pożyczenia? Moze są talony na kastrację?

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:30
przez Monika L
Ska pisze:Moze to dlatego ze do tego przedstawiciela mowie "wujku" ;) nie jest moim wujem, ale znam go od zawsze, z jego synami bawilam sie na podworku, a on sie przyjaznil z moimi rodzicami


I super :D
Życzę udanej akcji :)

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:31
przez Ska
Poki co nie ma co zazdroscic, bo nic sie nie stalo. Pozyjemy, zobaczymy ;)



Bylam uprzejma zgubic nr tel do karmicielki, ktora co wieczor karmi te koty :?

Musze teraz na nia poczatowac.

Ona je zna, wie ktory jest ktory i ile ich w ogole jest.


Bede sie z nia musiala dogadac np w kwestii lapania - zeby nie karmila etc

Re: Koty z mojego podworka - watek pozytywny

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:31
przez Hana
Ska pisze:I tego.
Dodajcie mi otuchy ;)

:ok:

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:37
przez Ska
Sobie wkleje, nie bede musiala znowu szukac

Wydział Ochrony Środowiska dla Dzielnicy Mokotów
02-582 Warszawa
ul. Wiktorska 91A, pok. 415 3 p
Ewa Kamińska
tel. 022 848 90 41
faks 022 844 27 46
e-mail: ekologia@mokotow.waw.pl

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 15:45
przez MariaD
Zarejestruj się w tymże Wydziale jako karmicielka. Może ta osoba, która karmi koty jest już tam zarejestrowana?

Moktów ma/miał sterylki darmowe dla karmicielek. I daje karmę dla kotów wolnożyjących.

Nie mają, niestety, klatki łapki, ale lecznica, z ktora podpisują umowę przetrzymuje kotki po zabiegu ok. tygodnia (tak było z zeszłym roku).

Pomoc w łapaniu masz ode mnie. Trochę tych łapanek mam za sobą. :)

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 16:18
przez Ska
Dzieki Maria :)




Bylam na wizji lokalnej. Sa na pewno cztery kocieta i ich mama.
Dwa dymki, dwa czarne, trzy maja chore oczka tak ze widac z dala, jeden wyglada ok.

Uciekaja ze uha!

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 16:51
przez Amidalka
dasz radę :ok: :ok: :ok:
i żeby wszystkie wspólnoty mieszkaniowe takie były :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 17:50
przez TyMa
Faktycznie, optymistyczny wątek, oby historia dalej rozwijała się pomyślnie!

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 17:56
przez Maryna
W tej powodzi nieszczęścia trafić na pozytywny wątek do jest ogromna
radość.
Przesyłam Ci płynące z głębi serca życzenia powodzenia.
Oby Ci sie udało!

PostNapisane: Wto lip 04, 2006 18:00
przez Maryla
:ok: :ok:

w razie czego to wiesz, no :wink: