Strona 1 z 6

Czterej mali tenisiści to właściwie mali alpiniści :-)

PostNapisane: Czw cze 29, 2006 22:34
przez Gosiak104
Dzisiaj udaliśmy się na korty, żeby rozegrać partyjkę tenisa. Po 5 minutach dostrzegłam małą szarą kulkę wyskakującą z krzaków. No i co miałam zrobić... poszłam zobaczyć malucha. Podeszłam do szkraba i okazało się, że trzy metry dalej leżała mama. Kiedy podniosła się zobaczyłam pozostałe maluchy.

Są przesłodkie: dwa szare, jeden czarny z białymi skarpetkami, i jeden z białym podwoziem a grzbiecikiem szaro-niebieskim.

Poszałm zaraz do pana, który zajmuje się kortami, z zapytaniem o rodzinkę. Kotka jest dzika, rodzi przynajmniej raz do roku (w zeszłym były 2 maluchy i podobno zdechły :( )

Kociaki i mama wyglądają na zdrowe (przynajmniej nic im z oczek nie leci). Maluchy jeszcze ssą mleko ale także potrafią same jeść (na co miałam dowód gdy podałam im whiskasa na talerzyku, zupełnym przypadkiem miałam przy sobie paczkę, którą odebrałam z poczty od Whiskasa :) )

Będą potrzebne domki (ja mogę je przetrzymać najwyżej do następnej niedzieli, jeśli uda się załatwić klatkę wystawową, no i oczywiście złapać rodzinkę, ale z tym to raczej problemu nie będzie, bo co dziksze maluchy dają się złapać przy konsumpcji a kotka powinna bez problemu wejść do łapki lub złapać się w podbierak)

Chciałabym także załatwić dla kocicy sterylkę, a potem ją wypuścić.
Znacie jakąś lecznicę, która zajęłaby się kotką no i oczywiście obejrzała kociaki (ja nie mam możliwości sfinansowania sterylki ani ewentualnego leczenia)

Korty (i rodzinka) znajdują się przy ulicy Raginisa na Bemowie.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 8:09
przez gosik96
Podbijam, bo ważne.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 8:27
przez Beata
Gosia, ja bym mogla te maluchy wziac w przyszla niedziele (9 lipca) ale bez mamy :(
jesli chodzi o sterylki, pisz do Atki, ona chyba moze cos zalatwic, moze udalo by sie ja ciachnac za talony?

nie wiem, jak jest z klatkami wystawowymi, ale kilka w Warszawie bylo - moze zmien temat, ze szukasz klatki wystawowej? skoro domek tymczasowy jest :wink:

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 8:34
przez Gosiak104
Beata pisze:Gosia, ja bym mogla te maluchy wziac w przyszla niedziele (9 lipca) ale bez mamy :(
jesli chodzi o sterylki, pisz do Atki, ona chyba moze cos zalatwic, moze udalo by sie ja ciachnac za talony?

nie wiem, jak jest z klatkami wystawowymi, ale kilka w Warszawie bylo - moze zmien temat, ze szukasz klatki wystawowej? skoro domek tymczasowy jest :wink:



Och dzięki serdeczne za pomoc :1luvu:
Zadzwonię do swojej lecznicy, zapytam o klatkę wystawową i o sterylkę. Natomiast temat narazie zostanie taki jaki jest, bo potrzeba klatki-łapki , żeby mamę złapać. :wink:

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 8:36
przez Beata
Gosiu, napisz pw do Atki
ona ma 2 klatki-lapki, ktore beda nam potrzebne w niedziele, ale moze moglaby na sobote pozyczyc?

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 8:48
przez Prakseda
Gosiak I Marco:ok:

Skierowanie na darmową sterylkę (lecznica w śródmieściu) mogę Wam dać. Nie wiem tylko czy aktuanie jest miejsce w szpitaliku. Trzeba się umawaiać indywidualnie.

Jak nie pożyczycie łapki gdzieś w swojej dzielnicy, to na parę dni klatkę "mokotowską" pewnie uda się załatwić.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 10:26
przez Prakseda
W weekend nie ma manie w necie, więc n apw podaje telefon.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 15:50
przez Gosiak104
Sterylkę już udało mi się załatwić :D
Dostałam skierowanie z ratusza dzielnicy Bemowo. Łapkę też mi pożyczyli 8) Termin zabiegu to poniedziałek. Zaraz jadę łapać rodzinkę, chociaż przyznam się, że nie mam pojęcia jak się posługiwać klatką-łapką. Gdyby ktoś się jeszcze do 20 dzisiajszego dnia zdecydował, że może mi pomóc w złapaniu to niech da mi znać na nr 504 666 548.
Zaraz wyjeżdzam z Tarchomina na Bemowo, zabieram klatkę i jadę po koty.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 15:53
przez Beata
mam nadzieje, ze w lecznicy Ci pokaza, jak ja obslugiwac
moze ktos pomoze?

ja dzisiaj kibluje w pracy :(

aha, lecznica na Sreniawitow poinformowana, ze jakbys sie zglosila to maja kociaki na mnie zapisac i koszty ja poniose pozniej
jesli uda Ci sie dzisiaj zlapac, dasz rade podjechac z nimi jutro do D.?

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 16:05
przez Jana
A ja tylko ostrzegam przed sterylizacją kotki, która ma laktację.

Właśnie mamy problem z mama majóweczek, za szybko po zabraniu kociaków została ciachnięta i jest problem ze spuchniętymi gruczołami sutkowymi. Chyba będzie musiała dostawać zastrzyki, na szczęście daje się złapać, ale gdyby to była kompletnie dzika kotka (jak większość), to mogłoby być kiepsko.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 17:25
przez Maryla
Jana pisze:A ja tylko ostrzegam przed sterylizacją kotki, która ma laktację.

Właśnie mamy problem z mama majóweczek, za szybko po zabraniu kociaków została ciachnięta i jest problem ze spuchniętymi gruczołami sutkowymi. Chyba będzie musiała dostawać zastrzyki, na szczęście daje się złapać, ale gdyby to była kompletnie dzika kotka (jak większość), to mogłoby być kiepsko.


ja tylko wzdycham w takich przypadkach
bo mało kto to bierze pod uwagę - z różnych powodów

a przerwa powinna być około 2 tygodni po zabraniu maluchów
tak wiem że kotka sobie pójdzie że nie ma gdzie jej przetrzymać, że skoro już jest - wszystko wiem

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 19:53
przez Gosiak104
Cała rodzinka już w mojej łazience :D
Zdjęcia telefonem porobię jak kocica się trochę uspokoi, narazie wlazła pod szafkę w łazience. Niestety chyba jest chora, bo strasznie ciężko oddycha. Maluchy rzuciły się na jedzenie i chyba nawet nie bardzo zauważyły, że coś się zmieniło 8)

Jutro pojedziemy na przegląd do weta. I wtedy też spytam się o tą ewentualną sterylkę. Jeżeli powiedzą, że kategorycznie nie powinno się jej robić to nie zrobimy. Może znajdzie się ktoś kto ją przetrzyma te 2 tygodnie od odstawienia maluchów. Ja niestety mogę tylko ten tydzień, później wyjeżdzam. Jeśli nikt się po nią nie zgłosi to chyba jedynym wyjściem będzie wypuszczenie jej na korty, gdzie mieszkała do tej pory, a po moim powrocie ponowne złapanie i wtedy sterylka.


Zapomniałam jeszcze przekazać, że łapanie odbyło się o dziwo bardzo sprawnie :D

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 20:05
przez Mysza
nie wypuszczajcie jej już bez sterylki
bez kociąt pójdzie w tzw długą i wróci dopiero z kolejnym miotem
umówice sterylkę za tydzień, oddajcie ją do lecznicy, a potem kogoś kto zna te korty poproście o zabranie kotki i wypuszczenoie- to każdy, nawet nie kociarz może zrobić.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 20:21
przez Gosiak104
Ok w takim razie lecznica która miała wykonać sterylkę się do tego nie nadaje. Kilka osób powiedziało mi dzisiaj, żeby tam nie zostawiać kocicy po sterylce (więc i przed jej tam nie umieszczę). W takim razie nadal szukam lecznicy, która przetrzyma kotkę do i po zabiegu. Najpóźniej w niedzelę (9 lipca) muszę ją odwieźć.

PostNapisane: Pt cze 30, 2006 20:26
przez Mysza
Jak masz skierowanie z Bemowa to tylko w wyznaczonej przez nich lecznicy możesz sterylkę bezpłatnie zrobić.