Podnoszę.
Zaczyna się tegoroczna lawina kociąt
Przy okazji - w kwietniowym numerze KOTa jest mój artykuł o domach tymczasowych. Dziękuję za wszystkie cenne uwagi w tym wątku, nie ukrywam, że korzystałam
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Modjeska pisze:Ja też się podpisuję pod ideą domu tymczasowego.
Osobiście moim zdaniem największe zagrożenie wynika w przywiązania do ratowanej bidy. Coś o tym wiem, bo mój Tż stanowczo odmówił oddania Przecinka - dzikunka złapanego przez Janę na Kole. Bez Przecinka z kolei nie mogło być mowy o oddaniu Kreseczki, bo nie do końca się uczłowieczyła i w ten sposób mam pięć kotów zamiast trzech. I oczywiście mam następne tymczasy.
Jana pisze:Ale na początek można brać koty i kociaki zdrowe, które łatwo zostaną oddane (w "chodliwych" kolorach ). Jakoś trzeba zacząć w końcu, prawda?
Przywiązanie do tymczasowego kota to coś, z czym można sobie poradzić. Na początku jest trudno, ale smutek mija i zostaje radość i duma z tego, że uratowało się kocie życie. Na duchu podnoszą dobre wieści z nowych domków, a "dziurę w sercu" można zakleić kolejnym tymczasem...
Jana pisze: które łatwo zostaną oddane (w "chodliwych" kolorach ). ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 533 gości