Strona 1 z 1

Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:00
przez Daga
Czy orientujecie się w jakich warunkach powinnam przechowywać zastrzyki z synuloxu? Dostaliśmy kilka sztuk dla Gapcia, ale nie dopytaliśmy się jak to trzymać, czy w temperaturze pokojowej czy w lodówce. W razie czego wsadziliśmy do lodówki, bo jest jednak dosyć ciepło, ale wcale nie wiem czy to dobrze.
Weta będę mogła zapytać dopiero jutro, więc jeśli ktoś może mi pomóc byłabym wdzięczna :D

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:12
przez ana
Dago, kiedyś miałam w domu, odmierzony w strzykawkach i trzeba było przechowywać w lodówce. Ogrzać tyko w dłoni przed podaniem kotu, żeby zastrzyk z zimnego płynu nie był bolesny.

Ale jeśli masz zawiesinę w ampułkach, sterylnie zamkniętych, to nie wiem czy lodówka konieczna. Lepiej potrzymać jednak, póki veta nie spytasz.

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:18
przez mirka_t
Od mojej wetki otrzymałam odpowiedź, że Synulox przechowuje się w temperaturze pokojowej tylko trzeba uważać żeby nie dostało się powietrze jeśli ampułka była już używana gdyż następuje krystalizacja zawiesiny.

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:26
przez Daga
No i mam dwie sprzeczne odpowiedzi :wink: Nie mniej jednak dziękuję :)
Ano, rozumiem że informację o lodówce dostałaś od swojego weta?
Ja mam lek odmierzony w strzykawkach, może więc lepiej będzie jeśli zostanie w lodówce skoro już w niej jest? Przed podaniem rozgrzeję.
Mirko, czy Twoja pani doktor wspominała coś, że przechowywanie w lodówce może być szkodliwe?

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:28
przez mirka_t
Napisała tylko, że nie jest konieczne. Jeśli masz w strzykawkach to dobrze zabezpiecz przed dostaniem sie powietrza. Zawiesina dość szybko może się skrystalizować. Moi weci nie dają Synuloxu w strzykawkach. Wolą dać w ampułce.

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:33
przez mirka_t
Jeszcze się upewniłam (mam wetke pod GG). Lodówka nie zaszkodzi. Powietrze może zaszkodzić. Przed podaniem wyjąć i ogrzać.

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:39
przez Daga
Dzięki wielkie :D

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:47
przez ana
Dago, taką info dostałam wówczas od weta i chodziło nie tyle o samą substancję czynną, co o kwestię zmniejszenia szans na rozwój ewentualnych mikrobów w strzykawce.
Antybiotyk ma szerokie spektrum, ale może się trafić bakteria, na którą nie będzie działał. Mam na myśli to, co się mogło ewentualnie dostać do środka podczas manipulowania strzykawką i igłą przy nabieraniu leku. Nigdy nie jest to 100% sterylna operacja. Może nie jest to jakiś bardzo kosmiczny problem, ale ja, np. nie podałabym zastrzyku który leżał zbyt długo w temperaturze pokojowej. Zresztą i te w lodówce przechowywałam nie dłużej niż 2-3 dni.

Czyli bardziej o kwestie higieny chodziło.

PS. zresztą to samo było w przypadku zamykanych gumowym korkiem, przez który wkłuwa się igłę, fiolek z alergenami (to dla mnie), też w lodówce się przechowywało. Jakoś taki mam odruch wdrukowany: co nie fabrycznie zamknięte - do lodówki.
Większość rzeczy tak ma, choć, nie wszystko, ofkors.

PostNapisane: Nie cze 18, 2006 20:53
przez Daga
Podobnie pomyślałam Ano i dlatego wsadziłam zastrzyki do lodówki od razu po przywiezieniu ich od weta :)
Jeszcze raz dzięki :)

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 19:28
przez _namida_
Dalej nie wiem :( Dotąd trzymałam w lodówce i się skrystalizował...
W ulotce znalazłam opis, że należy przechowywać do 25 stopni...
Może ktoś się orientuje?

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 20:06
przez _namida_
Podniosę, gdyż sprawa owa mnie nurtuje, a to dość popularny antybiotyk, może ktoś dawał ostatnio?

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 20:15
przez Agn
Nabrany do strzykawki na jedną serie leczenia przechowuję w temp. pokojowej.
Normalne jest rozdzielenie frakcji - Synulox to zawiesina, więc kiedy `leżakuje` osad opada na dno. Przed podaniem należy wstrząsnąć. Powinien mieć konsystencję śmietany [kolor też podobny - na pewno nie żółty].
Jeśli nie daje się łatwo wymieszać, to znaczy, że jest po prostu przestarzały.
[Latem, kiedy było bardzo gorąco `starzał` mi się po nabraniu z butelki u weta bardzo szybko, wtedy trzymałam w lodówce.]

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 20:30
przez _namida_
Dziękuję Agn, wiem że się rozwarstwia, ale ostatnio zrobiły się takie żółte kryształki, za radą weta wyrzuciłam.
Mam dużą dawkę do podzielenia na 3 tygodnie... Wyciągam jakiś czas przed podaniem żeby się ogrzało...
Może lepiej niech zostanie w lodówce :?:

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 20:34
przez Agn
_namida_ pisze:Dziękuję Agn, wiem że się rozwarstwia, ale ostatnio zrobiły się takie żółte kryształki, za radą weta wyrzuciłam.
Mam dużą dawkę do podzielenia na 3 tygodnie... Wyciągam jakiś czas przed podaniem żeby się ogrzało...
Może lepiej niech zostanie w lodówce :?:


Jak się robią żółte grudki, czy kryształki - wywalić.
Jeśli masz jedną dużą porcję do podawania przez dłuższy czas, to najlepiej odciągać [po wymieszaniu] z tej porcji dawkę na jedno podanie i ją ogrzewać, a nie całość. Tę całość lepiej ciągle w lodówce trzymać.

Re: Synulox-przechowywanie

PostNapisane: Wto lut 15, 2011 20:46
przez _namida_
OK, wg trzech różnych źródeł, w tym farmaceutki, dr Orła i doświadczonej z chorującymi kotami osoby - NIE TRZYMA się w lodówce, należy przechowywać w temperaturze pokojowej (do 25 st.), z dala od kaloryfera, w zaciemnionym miejscu.