No właśnie...
Odkąd mam koty bardzo zwracam uwagę na te zabezpieczenia.
Statystyki podają, że w co 4 polskiej rodzinie jest kot. Jeżdżąc po mieście obserwuję okna i balkony, wypatrując zabezpieczeń. Wiem, że czasem siatka może nie być widoczna - jeśli jest przeźroczysta, cienka.
Mimo wszystko - SPORADYCZNIE zauważam zabezpieczenia na oknach lub balkonach
Poza tym część osiatkowanych balkonów to są prawdopodobnie tylko zabezpieczenia przed gołębiami - tak sądzę po sposobie ich założenia (bardzo bylejakim).
Sami mieliśmy ostatnio przeprawę w rodzinie - dłuuuugo trzeba było kogoś przekonywać, żeby jednak założyć siatkę na balkonie. Zaznaczam tutaj, że mój TŻ od razu oferował się jako chętny do założenia, więc nie było problemu z wykonaniem (nawet materiały byliśmy w stanie kupić sami - nam chodziło tylko o bezpieczeństwo kota
)
W końcu się udało przekonać ale zadziwia mnie ta beztroska i brak wyobraźni