Strona 1 z 2

Domek tymczasowy łódź - Pilne !!!!

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 18:53
przez iwcia
Błagamy o domek tymczasowy, Zosia właśnie znalazła dwa kotki ok. 5 tygodniowe zapakowane w pudło kartonowe. Nie mamy gdzie ich umieścić u nas domki pełne. :crying:
Proszę może ktoś zgodzi się je wziąć na tymczas do czasu aż nam się zwolni choć odrobina miejsca w domach.

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 19:00
przez ziemowit
widzę że "świerzy towar spod rynny" ma wzięcie :wink: - znaczy zdublowalismy sie Iwciu, ale to chyba nie szkodzi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44807&highlight=

te moje skojarzenia to tak przez to, że Zosia wyszła na zakupy własnie do Plusa i po powrocie znalazła kartonik z kotami, ktos je zostawił w ten deszcz, co to przed chwilą przeleciał nad Łodzią :cry:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 21:12
przez ziemowit
Nowinki - to dwóch kocurków, oczka się odratują zapewne... Wygłodniałe, wcale nie dzikie... Maja ok. 8 tygodni. Krpelki co 2 godziny do oczków żeby obzręki spojówek ustąpiły. Mamy na razie zdjęcia zrobone telefonem, to i tak niewiele widać :roll:


Powiedzcie - czy to jakaś nowa moda na zestawy dwukotowe? :roll:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 21:58
przez MartaK
Hop!

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 0:15
przez zosia&ziemowit
To jakiś koszmar :evil:
Wracam z Plusa a pod drzwiami zamkniętej lecznicy pudełko... deszcz leje a z pudełka miauki.
Zaglądam i aż się popłakałam.
Śmierdzące ropskiem z zalepionymi oczami dwa kociaki.
Zdjęcia tragiczne ale są:
Obrazek Obrazek Obrazek
Wydawało mi się,ze to z białym to koteczka wg.Ewy to kocurek.
One nie mają gdzie mieszkać w lecznicy, jedyne czym dysponujemy to malutki kontener.
A w dodatku jest Wirus i leczący się Okruszek.
Ja rozumiem,że ktoś znalazł ale czemu podrzucił pod drzwi ...zamkniętej lecznicy?
A gdybym wróciła dopiero rano?

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 0:24
przez Jana
Jakie biedne kocinki :(

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 1:46
przez Blond Tornado
Mam nadzieję, że się uda uratować im oczy- dlaczego ten człowiek tak długo czekał :(

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 16:07
przez zosia&ziemowit
Blond Tornado pisze:Mam nadzieję, że się uda uratować im oczy- dlaczego ten człowiek tak długo czekał :(

Nie wiem dlaczego...
My nawet nie możemy im postawić kuwety, nie ma miejsca w kontenerku.

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 16:09
przez Amy
Niestety mogę tylko trzymać kciuki... :(

PostNapisane: Czw cze 08, 2006 17:59
przez Slonko_Łódź
Widziałam je dzisiaj. Oczki wyglądają juz o niebo lepiej niż na zdjęciach. Ale nie mają się już gdzie podziać. Nie ma gdzie im nawet kuwety wstawić..... Może ktos by mógł chociaż na tydzień..... Dołączam się do próśb.... To takie małe śliczne okruszki.... Bziuchy mają takie okrąglutkie i ogonki jak antenki.

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 0:06
przez zosia&ziemowit
Dzisiejsze zdjęcia konenerowców:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 6:33
przez saskia
Rozmawiałam z Radkiem, ale się nie zgodził :cry:

Cudne bziuhy som :D

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 8:25
przez MartaK
Oczeta naprawde lux w porownaniu z tym co bylo. Pieknieja maluszki :ok: Teraz to tylko duuuuuzo zdrowka i myk do super-domku!

PostNapisane: Pt cze 09, 2006 8:50
przez Slonko_Łódź
Pamiętajcie o tych maluchach.... Potrzebny jest domek.... Chociaż na trochę bo bez kuwetki siedzą i jeszcze coś podłapią....... Komu, komu sliczne bziuchy...

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 0:39
przez zosia&ziemowit
Kupiłam dzisiaj na krechę w hurtownii klatkę dla maluszków.
Dałam dużo bo 200 zł. nie mieli klatki bez podłogi :(
Od cioci Georg-ini Parszywiątka dostały na ten cel 50 zł. :1luvu: :1luvu: czyli dług to 150 zł.:(
Oczywiście po odchuchaniu Parszywiątek klatka pozostanie do dyspozycji Ośmiornicy. :D