Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąseł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 05, 2017 15:32 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Jeśli poważne kłopoty z paszczą, bardzo polecam panią doktor:
http://www.stomatologweterynaryjny.pl/
profesjonalnie, rtg stomatologiczne, zabiegi w asyście anestezjologa, narkoza wziewna- jeśli trzeba (nie obciąża nerek)
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 17, 2017 17:14 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Kontynuacja:
Po kuracji cykloferonem kotu poprawiło się na miesiąc. W pewnym momencie przestał jeść, więc w panice poleciałam do kolejnego doktora - koci stomatolog na Ławicy w Poznaniu. Poszłam z wynikami kota jakie zebrałam przez cały czas jego opieki i milczałam, żeby sam zaczął diagnozować. Poprzednia przychodnia poza kuracją cykloferonem nie umiała wymyślić nic poza wypalaniem kotu nadżerek, w zasadzie po to, że jak będzie dalej kotu puchło, to nie będzie miało co, bo blizny nie puchną... szkoda gadać, kosmicznie nie polecam tej lecznicy poza możliwością odbycia kuracji. Jedna z przychodni w Swarzędzu pod Poznaniem. Koci stomatolog bardzo profesjonalnie podszedł do sprawy i stwierdził, że natychmiast wyrywamy pozostałe zęby (przy czym on był 4 wetem po tym co wyrywał zęby, i który JAKO JEDYNY stwierdził, że jak to? Kot miał już wyrywane zęby ale nie wszystkie?). Badania krwi przed zabiegiem wykazały za słabe czerwone krwinki (i oczywiście wielgachny cukier), po tygodniu wynik się poprawił (kot był na krótko działającym sterydzie), zrobiłam także fruktozaminę i jest w górnej normie (co oznacza, że być może cukrzycę posterydową da się odwrócić). Kot przed zabiegiem jest na diecie dla diabetyków (przy czym żeby zdobyć diabetyczną morką karmę to nie chcecie wiedzieć ile to kosztuje i jak daleko trzeba jechać żeby kupić- robię kotu mięso). Kot na poprawę krwi dostaje erytropoetynę (ciężko zdobyć, lek tylko w klinikach, wyjątkowo sama mogłam zakupić bez recepty), ale dawkowania jeszcze kompletnie nie rozpracowałam. Kot dostaje LEKI PRZECIWBÓLOWE, preparat na wątrobę, elużel (lepszy od dentiseptu), maxiguard i czasem kroplówkę. LEKI PRZECIWBÓLOWE piszę capslockiem, bo DOPIERO SIÓDMY WETERYNARZ, JAKIM JEST KOCI STOMATOLOG NA ŁAWICY zarządził podawanie ich, BO GDY PYTAŁAM WCZEŚNIEJ CZY SĄ I CZY MOGĘ PODAWAĆ TO NIKT!!!! Mi o nich nie wspomniał albo stwierdził, że NIE MA. Kot dostaje loxicom, dzięki czemu je, zdrowieje na pyszczku i gdzie się da i czuje się lepiej. Szlag z dyletantami co chcą leczyć kota sterydami, od takich UCIEKAJCIE!!! Polecam iść na weterynarię albo modlić się szczęście/więcej rozumu.

Arsen

 
Posty: 12
Od: Nie lut 08, 2015 1:31

Post » Nie kwi 09, 2017 18:32 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Szybka kontynuacja. Arsen przez dwa i pół tygodnia był przygotowywany do zabiegu - podniesienie liczby czerwonych krwinek z ok 3mln do 5mln (udało się pod dolną granicę). W czasie podnoszenia mu liczby erytrocytów otrzymywał żelazo "hemvet" i erytropoetynę (zanim zapytacie lekarza czy możecie kupić/dostać, to uwaga - lek do kupienia ponoć tylko w klinikach/szpitalach, zazwyczaj na receptę, chociaż mi się udało z polecenia, na gębę). Zabieg przeszedł pomyślnie, wybudził się także szybko i niedługo po powrocie do domu chciał jeść (bo zabieg na głodówce oczywiście) (narkoza wziewna). Przez czas podnoszenia erytrocytów dostawał leki przeciwbólowe (metacam/loxicom - ta sama substancja czynna), co podniosło mu kreatyninę z poniżej normy do powyżej normy, a mocznik z poniżej normy do zakresu normy - także oddziałuje na nerki. Kot po zabiegu dostaje serię maści na gojenie (rozlizał sobie szwy) - bajkal, dentisept, elużel, maxiguaurd, 2xdziennie płukanie szałwią paszczy i antybiotyk (nie pamiętam nazwy). I tu zonk - po zabiegu okazało się, że w badaniu krwi tuż przed narkozą wyszło 3mln erytrocytów. a to połowa krwi, anemia i bardzo źle. Szukamy przyczyny anemii. Po zabiegu dostał tez raz erytropoetynę, na chwilę mu się podniosły erytrocyty, kolejne badanie krwi na za tydzień. USG nie wykazało zniszczenia narządów, śledziona lekko powiększona, trochę pozmieniane nerki.

Arsen

 
Posty: 12
Od: Nie lut 08, 2015 1:31

Post » Czw cze 01, 2017 12:33 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Erytropoetyne to kupuje u swojego weta, ale aranesp kupuje normalnie w aptece na recepte...

Zdrowka dla kota!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lut 21, 2018 21:46 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Z przykrością dopisuję się do wątku :(
Miki ma półtora roku. Z początku myślałam, że straszliwy zapach z buzi i czerwone dziąsła to efekt ząbkowania, ale weterynarze stwierdzili PZD. Do tego alergia pokarmowa i środowiskowa. Z łysymi plackami sobie poradziłyśmy, z zapapranymi uszami i biegunką z grubsza też, ale dziąsła wciąż brzydkie. Jedziemy na hydroksyzynie i sporimune...

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 07, 2018 20:58 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Proszę o ocenienie mojej sytuacji i poradę.

Moja kotka ma 9mc, u nas jest od 6ciu. od początku miała brzydki zapach z paszczy, raz bardziej, raz mniej wyczuwalny. Na pierwszej wizycie wetka stwierdziła, że to może być od wymiany zębów i obserwujemy. Na drugiej kotka miała nadal zaczerwienione dziąsła, nadal miała jednego czy dwa mleczaki więc dalej mieliśmy obserwować. To był grudzień, od tego czasu nie byliśmy u weterynarza. Dziąsła są różowe, ale ciężko mi stwierdzić czy to normalny kolor czy objaw choroby. Kotka ma apetyt i dużo energii, jedynie ten powalający zapach z pyszczka jest martwiący.
Co więcej, koteczka drapie się po mordce, uszach i szyi. Najpierw ograniczyliśmy białko, potem odstawiliśmy drób (a właściwie całe ptactwo). Nic nie pomogło, jak się drapała, tak drapie się nadal. Mimo, że się drapie to nie ma ranek ani żadnych ubytków w sierści, skóra zdrowa (obejrzana przez weta).
W przyszłym tygodniu wybieramy się do weta, jednak chętnie posłucham opinii doświadczonych kociarzy. Będę wdzięczna za polecenie szczoteczki do zębów pasującej rozmiarem do paszczy młodej syberyjki. :)

Nightwish

 
Posty: 38
Od: Wto lis 04, 2014 1:46

Post » Wto maja 01, 2018 23:10 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Obszerny artykuł dot. plazmocytarnego zapalenia dziąseł/jamy ustnej na tej stronie: http://www.fivtherapy.com/gingivostomatitis.htm - w zakładce Medications and Supplements wypisane środki i dawki do walki z tym cholerstwem. Żałuję, że odkryłam tę stronę tak późno. Za późno.

Strona po angielsku. Gdyby ktoś miał kłopot z tłumaczeniem, to niech mi napisze w priv.

A zdrowy odcień różowego dziąseł wygląda jak kolor skóry pod paznokciem (ludzkim).

Zdrowia wszystkim kotom.

Arsen

 
Posty: 12
Od: Nie lut 08, 2015 1:31

Post » Śro maja 02, 2018 17:01 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Mój Nerkowy Skitels miał w tym roku plazmocytarne zapalenie dziąseł/jamy ustnej. Poszliśmy w stronę sterydu który pomógł na miesiąc, ale kot i tak chudł i odskakiwał od jedzenia z ogromnym dzwiękiem. Więc postanowiliśmy nie faszeroać go sterydami tylko usunąć mu praktycznie wszystkie zęby, zostały tylko dwa kiełki. To była najlepsza decyzja. Zapalenie zniknęło diametrialnie. Z kota który ważył 3,200 przytył do 4,900.
Wcina jak szalony, bawi się, nie ten sam kot.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 10, 2018 10:38 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Witam, u nas limfocytarne zapalenie jamy ustnej zdiagnozowano na szczęście od razu na pierwszej wizycie. Amiś jest kastratem, rasy burmańskiej, teraz ma 13 lat. Wszystko zaczęło się w październiku zeszłego roku. Wet zalecił podawania Megastrilu, niestety ten wywołał cukrzycę, od tego czasu podajemy Lantusa i badamy cukier co kilka dni. Megastril został odstawiony, było raz trochę lepiej raz trochę gorzej, w końcu wet zalecił podawanie cyklosporyny. Jesteśmy na niej od prawie 2 miesięcy. Niestety przez to siadły nam wyniki nerkowe, na razie mocznik i kreatynina są lekko podniesione ale będziemy robić kolejne badania krwi po 3 tygodniach podawania Renalvetu. Kot ma apetyt ale niestety widać, że to co dzieje się w paszczy mu przeszkadza. :( Boję się w tym wieku i w takim stanie wyrywać mu zęby :( Czy ktoś robił to u tak starego kota, z cukrzycą?
Teraz będę próbowała powalczyć z dietą, ponieważ nawet u ludzi mówi się o tym coraz częściej że dieta eliminacyjna może mieć pozytywny wpływ na choroby autoimmunologiczne. Na szczęście Amiś nie jadł nigdy w życiu suchej karmy ale teraz chcę dorzucić do diety głównie mięso i puszki ale te z najmniejszą ilością chemii, bez glutenu i najlepiej jednoskładnikowe.

Ja jeszcze pytałam weta o Piroksykam podawany razem z bydlęcą Laktoferyną ale powiedział, że nie zna badań ani skutków leczenia i że poszuka informacji na ten temat...
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 28, 2021 19:31 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Witam! U mojego 10 letniego kota dachowca z Fiv zdiagnozowano plazmocytarne zapalenie dziąseł. Kot praktycznie nie jadł, slinił się, był osowiały. Usunięto mu część zębów ale po tygodniu objawy wróciły. Zasugerowano całkowite usuniecie reszty zębów i poinformowano że w przypadku braku poprawy u kota z fiv nie będzie za bardzo czym go leczyć bo sterydy i leki przeciwzapalne nie sa wskazane ☹ 7 dni temu kot miał usuwane zęby u kociego stomatologa. przez 5 dni dostawał przeciwbólowe leki a dziś znowu kot nie je i ślini się i grzebie łapkami w pyszczku Czy to znaczy że nadzieję na to że ten zabieg pomoże umarły czy może być tak że jeszcze nie wszystko wygoiło się w pyszczku i stad te same objawy? jak u waszych zwierzaków wyglądało to po zabiegu usunięcia wszystkich zębów i u ilu z Was ten zabieg definitywnie pomógł? jestem totalnie załamana

megigoz1982

 
Posty: 32
Od: Pon lip 19, 2021 16:04

Post » Śro lip 28, 2021 20:24 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

megigoz1982 pisze:Witam! U mojego 10 letniego kota dachowca z Fiv zdiagnozowano plazmocytarne zapalenie dziąseł. Kot praktycznie nie jadł, slinił się, był osowiały. Usunięto mu część zębów ale po tygodniu objawy wróciły. Zasugerowano całkowite usuniecie reszty zębów i poinformowano że w przypadku braku poprawy u kota z fiv nie będzie za bardzo czym go leczyć bo sterydy i leki przeciwzapalne nie sa wskazane ☹ 7 dni temu kot miał usuwane zęby u kociego stomatologa. przez 5 dni dostawał przeciwbólowe leki a dziś znowu kot nie je i ślini się i grzebie łapkami w pyszczku Czy to znaczy że nadzieję na to że ten zabieg pomoże umarły czy może być tak że jeszcze nie wszystko wygoiło się w pyszczku i stad te same objawy? jak u waszych zwierzaków wyglądało to po zabiegu usunięcia wszystkich zębów i u ilu z Was ten zabieg definitywnie pomógł? jestem totalnie załamana

U nas usunięcie zębów pomogło w 100%, choć bałam się tego strasznie. Może warto zadzwonić do stomatologa, który dokonał zabiegu i zapytać o te objawy?

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 28, 2021 20:35 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

dziękuje za odpowiedz. byliśmy na kontroli ale wet twierdzi ze kot podraznił sobie łapkami przy szwach. dał jeszcze na 4 dni przeciwbólowy i kazał sie pojawic za tydzien. nie wiem co robic bo widze ze mimo leku przezciwbólowego cos go tam mocno drazni

megigoz1982

 
Posty: 32
Od: Pon lip 19, 2021 16:04

Post » Śro lip 28, 2021 21:07 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Miejmy więc nadzieję, że swędzi, bo się goi. Ja nie pamiętam, żeby moja kota majstrowała przy szwach, ale każdy jest inny...

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 28, 2021 21:12 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Moja kotka miala usuwane zabki ,chyba 12 ,dlugo dochodzila do siebie.Podajesz kotu cos na podniesienie odpornosci ?,to ważne ,oprocz przeciwbolowego dostane antybiotyk?
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Śro lip 28, 2021 22:47 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Moja Sabcia miała usunięte wszystkie ząbki, a nikt nie widział, że ma zmianę pod językiem, która przy jedzeniu wywoływała silny ból. Na szczęście z innego powodu dostała vecort i objawy bólowe ustąpiły, ale przez długi czas Sabcia jadła tylko miamor cat snack, bo tylko to jej nie urażało.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Mojo97, polalala i 201 gości