Jako właściciel, który nauczył swojego kota dość dobrze chodzić na smyczy (często przy nodze), mogę udzielić kilka cennych rad:
1) Zaczynać najwcześniej jak to możliwe.
2) Przyzwyczajać kota do szelek poprzez zakładanie ich w domu i przez czas np. 2-3 miesięcy ściągać tylko na noc, w dzień niech chodzi.
3) Jeśli chcesz aby Twój kot polubił chodzić na spacery, wychodź z nim na początku raz dziennie albo co dwa dni na krótkie spacerki 15 minutowe.
4) Kot to nie pies na smyczy, wiadomo więc podam trochę brutalną metodę nauki chodzenia "w miarę przy nodze" - czyli kot idzie w mniej więcej Twoim kierunku

Cmokasz i mówisz chodź jednocześnie ciągnąc kota (a ten pewnie zaparty nie da się za nic na początku

). Dziennie to praktykujemy, zawsze w trakcie ciągnięcia mówimy chodź i cmokamy. Po jakimś czasie kot powinien skojarzyć, że jak się mówi chodź, jak się cmoka to znaczy, że zaraz będzie ciągnięty a więc zacznie sam iść.
5) Koty bardzo szybko przyzwyczajają się do wychodzenia, więc jak to lubią prawdopodobnie będą się upominać o spacery żałośnie miaucząc pod drzwiami, więc jeśli ma to być tylko taki "słomiany zapał" do wychodzenia, lepiej kota nie przyzwyczajać.
6) Na początku wychodzenie z kotem jest fajne, jednak po pewnym czasie gdy już się przyzwyczaji i stanie to się koniecznością, może nie być tak różowo
7) Kupić szelki najlepiej z regulowanym obwodem szyji i brzuszka, najlepiej z paskiem na grzbiecie i na brzuszku.

Smycz automatyczna 5m bardzo pożądana
9) Gdy już się wychodzi z kotem regularnie i staje się to koniecznością, najlepiej ustalić pewien zakres czasowy, w którym kot wychodzi - wtedy będzie wiedział, że jak jest 17 to zaraz będzie spacer
10) NIE PUSZCZAMY KOTA BEZ PRZYPIĘTEJ SMYCZY, W KAŻDEJ CHWILI MOŻE UCIEC, GDY POCZUJE, IŻ NIE JEST NA UWIĘZI. MOŻE PODBIEC PIES, PRZESTRASZYĆ I TYLE BĘDZIEMY MIELI Z KOTA. NIGDY ALE TO PRZENIGDY NIE ODPINAMY SMYCZY KOTU, NAWET JEŚLI WYCHODZIŁ 10 LAT I DOSKONALE ZNA TEREN I SIĘ SŁUCHA.
Narazie tyle, jak coś mi się przypomni to napiszę
