Strona 1 z 4

Jednooka kicia w łódzkim schronisku dom tymczasowy Pilne!!

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 10:33
przez iwcia
Do schroniska trafiła kicia z uszkodzonym jednym oczkiem, nie wiadomo co jej się stało, oczko wygląda jakby było wepchnięte do środka, ale równie dobrze mogła się z takim urodzić. W schronisku nie ma szansy na pomoc i adopcję :( , to oczko powinien obejrzeć weterynarz, być może będzie potrzebna operacja.
Szukam dla niej domu tymczasowego lub stałego gdzie będzie można zdiagnozować i wyleczyć oczko, ja nie mam gdzie jej już umieścić.

Wieczorem jak już będę w domu wstawię zdjęcia, kicia jest młodziutka ma ok. 7-8 miesięcy i jest srebrna z białymi skarpetkami. Jest wielkim pieszczochem i lubi siedzieć na kolanach, nie dała mi robić zdjęć cały czas dopominała się głaskania. :)

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 11:45
przez zosia&ziemowit
Podrzucę! :(

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 12:04
przez kalewala
Znam w Łodzi specjalistkę do świetnych domków dla sreberek :twisted: :D
Może ma jeszcze siłę i możliwości?

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 12:27
przez mokkunia
Poczułam się przywołana :)
Niestety dopóki nie wyleczę nużycy nie mogę narażać kolejnego kota na zarażenie :( Dzwoniłam jeszcze do naszej wetki, która niestety potwierdziła, że na razie muszę spassować.

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 14:14
przez Georg-inia
to pewnie zaraz i mnie wywołacie jako specjalistę od kocich jednooczków 8)

niestety, nie mogę, nie mam gdzie, nie wiadomo poza tym, co się dzieje ze Snoockerem :(

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 14:36
przez kalewala
A ja mam 10-tkę .... :cry:
Wczoraj rano cieszyłam się, ze spadłam znów do dziewiątki sprzed dwóch tygodni (w międzyczasie doszedł Kroker i Bono, wyszło jedenaście), potem Kroker poszedł do wyspecjalizowanego domku tymczasowego, Bono i Ptasia do swoich własnych, a ja cieszyłam się wolną kuchnią i łazienką - dokładnie 18godzin :twisted:
W niedzielę o mojej wolnej kuchni przypomniała sobie Iwcia - i mam tam teraz Shirin, szylkretową płaskonosą persiczkę .....
Na dokładkę nie lubimy się - kicia na mnie syczy ....

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 14:42
przez TyMa
Oj. wy zakocone ośmiornice-kociornice! Podniosę chociaż!

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 19:41
przez kalewala
Hop, ważne :!:

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 20:26
przez iwcia
Błagam o dom choc tymczasowy dla niej, tam nie ma szansy na leczenie :(
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 20:30
przez ryśka
Iwciu, oczywiście nie można na podstawie zdjęcia, ale.. to wygląda jak wybite oko - jakby go w ogóle nie było w oczodole..

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 20:36
przez mama2
oferuję opiekę nad koteczką
ciekawe czy ktos się znajdzie kto ją szybko zabierze

PostNapisane: Pon maja 29, 2006 20:37
przez iwcia
ryśka pisze:Iwciu, oczywiście nie można na podstawie zdjęcia, ale.. to wygląda jak wybite oko - jakby go w ogóle nie było w oczodole..


Też mi sie tak wydaje, pewnie trzebaby oczyścić oczodół i zaszyć tyle, że tego nie zrobią w schronie. :(
Chciałabym to skonsultować z jakimś wetem, ale muszę mieć gdzie ją umieścić, a u mnie w domu już pełno :(

PostNapisane: Wto maja 30, 2006 6:46
przez magicmada
podnosze, potrzebny jest tylko jakis kat...

PostNapisane: Wto maja 30, 2006 7:02
przez goska_bs
Dziewczyny Mama2 - oferowala opieke nad Koteczka :!: skontaktujcie sie z nia.

PostNapisane: Wto maja 30, 2006 8:21
przez Magija
wyglada prawie jak Luiza, zrebrne księzniczki są wyjatkowe...


niestety też nie mam jak pomóc, mam 7 i Maurycego, którego już nie mam gdzie wcisnąć :(