Strona 1 z 5

Loni i Misia. Mini Foto Sesja - s. 5

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 5:08
przez wojwar
Witam serdecznie z samego rana.

Pozdrawiam wszystkich śledzących wątek:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43351
na kociarni.

Droga z Warszawy do Wrocławia przebiegła w zasadzie bezproblemowo - mała w samochodzie zrobiła qpala (to jeszcze zanim dobrze weszła do auta) oraz kilka razy siq ... podróż jej minęła fantastycznie. Zero objawów choroby lokomocyjnej (poza płaczem spowodowanym zamknięciem w transporterku .. - jak nakładałem felixa to o mało co nie przegryzła kratek 8) ) - pełen luzik. Wyciągnięta na kolana mruczała ... i spała.

w tej chwili przechodzi aklimatyzację - właściwie wczoraj przeszła, trwało to jakieś 5 sek :lol:

Mała ciągle mruczy ... czy to normalne ?

Jest ciekawa wszystkiego i odkrywa coraz to nowe "tajemne" przejścia ;)

Będą zdjęcia ... wkrótce.

Gorąco pozdrawiam
wojwar

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 7:51
przez Tweety
no to pozdrówka i czekamy na fotki

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 8:09
przez Uschi
No. :)
Ciotki sie trochę denerwowały, sibia popłakiwała - ale skoro dobrze, no to ZDJĘCIA!

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 8:21
przez sibia
:D
musze isc do pracy, tzn biore rower i jade sie przebijac przez tlumy czekajace na Benedykta, jak tylko sie dorwe do kompa to bede przezywac :)
Widzialam zdjecia z trasy i z rannego spania w lozku, Mala przeprowadza wzorcowa akcje wychowawczą :)

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 8:45
przez wojwar
sibia pisze::D
musze isc do pracy, tzn biore rower i jade sie przebijac przez tlumy czekajace na Benedykta, jak tylko sie dorwe do kompa to bede przezywac :)
Widzialam zdjecia z trasy i z rannego spania w lozku, Mala przeprowadza wzorcowa akcje wychowawczą :)


Mala jest swietna ;) Naprawde - cudo !

Dzisiaj juz drugi raz qpal (troche mniej zadki niz wczoraj). nie jest to dziwne bo wieczorem jadla, potem suche w nocy, rano suche + 2 lyzki felixa. Teraz bawi sie kulkami takimi ze sznurka.

Zdjecia sa juz w komputerze - niestety mam duuuzo pracy dzisiaj wiec nie wiem czy dam rade wstawic.

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 9:06
przez amelka
:D nowy wątek mojej ulubienicy :D
pozdrawiam wszystkich i czekam na foteczki tej piękności- i niedługo jej koleżanki chyba? :twisted:

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 13:53
przez tajdzi
Mały pysiaczek Loniaczek :)
to już mamy dwie Lonie na forum, to znaczy Loni i Lonię ;)

Ehh
Wojwar, dbaj tam o naszą kruszynkę...

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 14:25
przez Georg-inia
to co, Wojwar? w końcu się doczekałeś? :D gratulacje :ok:
jak malutkiej łapki urosną to troszkę lepiej będzie jej się chodziło po panelach :) Mruczeniem się nie przejmuj :) jeśli nie ma objawów choroby albo bólu czy zdenerwowania a kotek mruczy, to widocznie taka jego natura :D Mój Klemens też wiecznie traktorzy :D

Sibia, nie płacz :D przecież wiesz, że to najlepszy dom pod słońcem, nie? :D

tak mówię, ale jak Koksik będzie szedł do domu... to już to sobie wyobrażam... :oops:

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 19:59
przez sibia
khe khe. tego, no...
na drugiej stronie ją znalazłam.
wiem, ze Wojtek siedzi z kotem, zamiast pisac i to mu sie chwali, ale no moze choc ze dwa slowka??

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 21:33
przez Uschi
sibia pisze:khe khe. tego, no...
na drugiej stronie ją znalazłam.
wiem, ze Wojtek siedzi z kotem, zamiast pisac i to mu sie chwali, ale no moze choc ze dwa slowka??


ZDJĘCIA!! ZDJĘCIA!! ZDJĘCIA!! :twisted:

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 8:28
przez sibia
:evil: na drugiej...?
choć słówko, ja będę tydzień bez netu!

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:21
przez wojwar
sibia pisze::evil: na drugiej...?
choć słówko, ja będę tydzień bez netu!


Przepraszam wielce. Padam z nóg ;) Dzisiaj rano wirtualnie w pracy siedziałem - obecnie mam chwilkę. Zaczynam pracować nad zdjęciami. Mała ma apetyt, jest skora do zabawy, chętnie śpi z nami :)

ale ma też charakterek ;) - jak zostawie ją w domu to siedzi obrażona jak wchodzę do pokoju. Chcę pogłaskać - ucieka. To wychodzę z pokoju, zamykam drzwi i idę kilka kroków dalej. W tym momencie słyszę:

Heeej, duży - gdzie jesteś ?? Przecież wiem że tam się gdzieś chowasz! No przyjdź już ... tak długo ciebie nie było :? a teraz co ??

no i jak odczekam tak 2 minuty lamentowania i otwieram drzwi to zaczyna się przymilać, łazi za mną, czasem wchodzi po spodniach (ciężko jej, ale daje radę)... A jak się położę, to zaraz podbiega i kładzie się obok (to oczywiście nie ma zastosowania do nocki ... bo w nocy jak wiadomo około godziny 3:00 do 3:30 kot uwielbia się bawić myszkami oraz kulkami, po czym kładzie się obok na kanapie i ... najzwyczajniej w świecie zasypia).

Teraz opierając się o moje kolana - leży na kanapie obok... umyła się i drzemka.

Ja o 13:00 mam umówione spotkanie i będę zabierał drugą kicię (nie ma jeszcze imienia) - w drodze powrotnej wpadnę do weta, niech sobie drugą małą oglądnie.

Co do jedzonka - to oczywiście suche baaardzo kole w ząbki - zarówno ciociowy hills, jak i enakuba (dla kociąt) oraz royal średnio pasują kotce.

Próbowałem ją oszukać - dodałem felixa do enakuby, a enakubę lekko zwilżyłem (to samo robiłem wcześniej z hilsem). Oczywiście mała w płacz:

Co to ma być ? Myślisz że ja jakaś głupia jestem i porządnego żarcia nie rozpoznam ? ! ? Dawaj mi tu felixa - i to biegusiem!

No cóż - trochę jeszcze zabawy z suchym będzie. Została mi jeszcze do przetestowania Acana (jednak na razie nie mam jak wyrwać się z domu i jechać na przeciwny koniec miasta)

Mała qpka regularnie - co 4-6 h. Wczoraj była twardawa - dzisiaj znowu trochę żadsza (wczoraj mała jadła więcej suchego). Pytałem wetkę - więc mówi, żeby małą przestawić na suche, to przynajmniej do czasu wyplenienia robali (a będzie to nie wcześniej niż pod koniec nast tygodnia), powinno być troszkę lepiej.

Wczoraj uszka były zakroplone wieczorem, dzisiaj rano też (widać że mała średnio to lubi - ale przynajmniej nie wyciera łapkami), więc kropelki będą do czwartku (rano wczoraj opuściłem leczenie, bo nie miałem jeszcze maści) - a w piątek wizyta u weta (tego co poleca na robale ten lek od bayera... zresztą wczoraj inna wetka - ta co sprzedała mi maść - też polecała ten środek, mówi że w odróżnieniu od innych jest skuteczny i bardzo bezpieczny... cóż, obaczym - może dzisiaj zacznę odrobaczać drugą kotkę, to będzie wiadomo czy faktycznie lek jest tak wspaniały jak o nim mówią)

Uwielbia bawić się piórkami i małą myszką, z czego ogromnie się cieszę. No i widzę że jakoś się do mieszkania dostosowała - strasznie podobają się jej różne zakamarki, przejścia między szafkami (no i oczywiście stół z jedzeniem...).

To na razie tyle - muszę odespać nockę :D

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:26
przez sibia
dziękuję.
od razu mi lepiej.
oczywiscie czekam na dalsze relacje i zdjecia :)
głaski dla Małej.
Waler sam w domu niestety jest nieznośny. wczoraj sie pogryzlismy :oops:

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:27
przez Uschi
sibia pisze:Waler sam w domu niestety jest nieznośny. wczoraj sie pogryzlismy :oops:

brawo sibia. wychowuj.

PostNapisane: Pt maja 26, 2006 9:30
przez ezynka
Super, ze mała się zadomowiła :D czekamy na foty