Strona 1 z 6

Tiktak & Rudek - Filmik z Rudkiem ciumkaczem, zapraszam!

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 0:21
przez dronusia
Tak trochę głupio, że nie mamy swojego wątku :oops: Pomimo, że posiadanie własnego wątku nie jest żadnym wymogiem, to byłoby dobrze zebrać wszystko w jednym miejscu i kontynuować to tutaj 8) Kotów stałych jest w naszym domu sztuk dwie ;) Pozostałe, których np. obecnie jest 5 to koty przebywające u nas tymczasowo. Tiktak (krówek) przybył do nas w walentynki 14.02.2005 roku i jest naszym pierwszym kotem, drugim kotem jest Rudek (rudy), który przybył do nas 6.03.2006. Oba nasze kiciusie są wzięte ze schroniska, a z nich dwóch tylko Tiktak był kotem zaplanowanym :lol: , Rudek sam sobie nas upatrzył i został z nami z czystego przypadku.

Tiktak to idealny kot rezydent - kocha wszystkie obce koty, każdy nowy osobnik to interesująca sprawa i pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić jest umycie nowego, przytulenie i oprowadzenie po mieszkaniu :lol: Tikuś to 100% przytulas, śpioch i leniuszek ;) Brzusio mamy dość spory, ważymy 6kg :oops: i śpimy rzecz jasna tylko w łóżku (rozpychamy się ile wlezie).

Rudek to dziczek, pomimo, że jest u nas już ponad dwa miesiące nadal nie można do niego podejść. Mamy pomimo tego kontakt fizyczny podczas łapania na zażycie kropli dr Bacha, które mają nam pomóc w oswajaniu. Rudek całe dnie przesypia w skrzyni kanapy robiąc sobie przerwy na toaletę oraz jedzonko ;) Kompletnie nie przejmuje się naszą obecnością dopóki nie ruszamy w jego stronę. Gdy zapada zmrok Rudek przesiaduje na parapecie i wdycha świeże powietrze, lub kima na kanapie. Mamy wielką nadzieję, że w końcu Rudek zauważy, że nie jadamy kotów i przestanie przed nami uciekać :twisted:

Chłopaki większość czasu spędzają razem, śpią przytuleni, a Rudek ssie Tikiego... :lol: Nasz kochany Rudek to sierotka, musiał zostać wcześnie rozdzielony z mamusią, bo szuka cycuszka... od dwóch miesięcy, a Tikuś chodzi zawsze z mokrym brzuchem :roll: że też się chłopak daje, no nie?

A to nasi dwaj panowie (Rudek szuka cycusia :twisted: )
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Czw maja 25, 2006 5:09
przez Igulec
No w końcu własny wątek :wink:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 9:56
przez Fraszka
Imieniny dziś Tiktaka :balony:
Moc mizianek dla chłopaka :love:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 10:04
przez amelka
je też czekałam na ten wątek :D
Dronuś Ty tak specjalnie-żebym się zakochała :wink: :wink: :wink:
cuda kochane kociaki :1luvu:

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 13:35
przez dronusia
Imieniny Tikusia? :D Nie może być :oops: Lecę mu o tym powiedzieć i przygotować coś pysznego! A co do wątku, to założyłam, żeby w razie czego mieć gdzie pytać, pisać i opowiadać. Na nic takiego się nie zapowiada kochani, no ale... lepiej, żeby wątek już był :)

PS. Amelko... :twisted: Odpieram zarzut, na swoją obronę mam tylko to, że wątek założyłam 25 maja 8)

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 13:41
przez amelka
dronusia pisze:PS. Amelko... :twisted: Odpieram zarzut, na swoją obronę mam tylko to, że wątek założyłam 25 maja 8)


:oops: oki zarzut odparty :D ja nie spojrzałam kiedy wątek załozony... :oops:
czekam na wieści dużo wieści o koteckach!! :D

Re: Tiktak & Rudek - trzeba zebrać wszystko do kupy :D

PostNapisane: Śro cze 07, 2006 13:45
przez Szymkowa
dronusia pisze:
Tiktak to idealny kot rezydent - kocha wszystkie obce koty, każdy nowy osobnik to interesująca sprawa i pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić jest umycie nowego, przytulenie i oprowadzenie po mieszkaniu



ZAZDROSZCZĘ
też bym tak chciała mieć w domu

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 14:19
przez dronusia
Przed chwilą stało się coś dziwnego... Tikuś leżał na kanapie, a gdy wstał, a raczej próbował wstać coś się stało z jego tylną łapką :( Nie może na niej stanąć, i żeby tylko utykał to bym się tak nie bała, ale on jakby nią powłóczył, taki lekki niedowład ma chyba ... Za godzinę jedziemy do weta, tak czy tak się wybieraliśmy - więc zabierzemy i tymczasowe maluszki i Tikusia. Jestem podłamana, bo nasz Tikuś to od małego miał coś z tylnymi łapkami, stawiał je za blisko siebie i ciężko było mu utrzymać równowagę, do tego dochodzą jeszcze drgania mięśni w tylnych łapkach... Mam nadzieję, że to nic poważnego :(

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 14:33
przez Igulec
Trzymamy kciuki. Jak wrócisz, to daj zaraz znać co i jak

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 16:51
przez amelka
wielgachne kciuki za Tika, nie martw się nawet niedowład da się zwalczyć, a to pewnie coś drobnego-precz choróbska od Tikusia!!

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 17:27
przez Agn
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 17:33
przez moja_tekicia
nie wiadomo jeszcze co z tikusiem... kochany taki :(

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 17:53
przez Fraszka
Wielkie kciuki :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Sob cze 10, 2006 18:02
przez dronusia
Wróciliśmy od weta, Tikuś dostał zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy, nie wiadomo narazie co to może być, musimy teraz obserwować łapkę i pojawić się we wtorek na wizytę. Będziemy szukać przyczyny tego stanu, dr prowadzi naszego Tikusia od kiedy miał 3 miesiące, więc zna go dość dobrze. On jednak również nie wie co to może być i powstrzymał się narazie od stawiania jakichkolwiek diagnoz, możliwe, że to coś zwyrodnieniowego, ale okaże się później. Pan doktor obmacał łapki i powiedział, że masa mięśniowa obu łapek jest taka sama, to dobrze, bo znaczy, że używa obu łapek tak samo intensywnie. Zobaczymy, myślę, że będzie dobrze, musi być.... Tak mi strasznie smutno, bo już za miesiąc wyjeżdzamy z Polski, jak ja zostawię go tutaj wiedząc, że coś mu dolega? :cry:

PostNapisane: Nie cze 11, 2006 9:27
przez dronusia
Dziś jest gorzej :crying: Dziubek trzyma łapę w górze i już w ogóle jej nie stawia, łapa jest gorąca i boląca - nie wolno jej dotykać, Tikuś prawie cały czas śpi, a jak chodzi po mieszkaniu to pojękuje... z bólu chyba :cry: Ten lek, który dostał to ma działać 3 dni - kolejna wizyta we wtorek... Nie wiem czy wytrzymam do wtorku.