po raz kolejny - rasowy tylko z rodowodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 18, 2006 11:11 po raz kolejny - rasowy tylko z rodowodem

Watek wydzielony z http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=43773
wyraznie pokazujacego jakim kosztem zdrowia kotow zarabiaja pseudohodowcy
Temat nadany przez moderatora
K.



majkel pisze:Nie ma rodowodu, kupiony przez allegro. (na rodowodowego mnie nie stać, a i tak nie zamierzam prowadzić hodowli)

Rano Maciek ma się trochę lepiej - ma mniejszy brzuszek i więcej je.
:?
że tak powiem brutalnie
co (gdzie) się kupi to się ma :?
nabiłaś kasę pseudohodowcy, który jak widac ma chore koty
koci katar nie bierze się z powietrza
A i w takim wypadku FIP jest możliwy
To teraz policz ile Cię będzie kosztowało leczenie i czy na prawdę taniej niż kot rasowy.

no i nie masz MCO, możesz nadal o nim marzyć... :(

przykro, że tak dałaś się nabrać
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw maja 18, 2006 11:25

Majkel, przykro mi :(
Z tymi bez rodowodu tak jest. Rozumiem Ciebie, bo sama jeszcze parę lat temu kupiłabym takiego. Nawet bym dobrze się z tym czuła - że mi nie zależy na rodowodach i całej tej otoczce, że nie jestem snobem. ale teraz już wiem, że jest inaczej. Koty bez rodowodów są rozmnażane bez planu, bez sprawdzania rodziców, nikt tych "hodowli" nie jest w stanie skontrolować, a ludzie nabijają sobie kasę. Często każą rodzić kotkom nawet po dwa razy w rok, aby tylko mieć więcej miotów. Jakść idzie w ilość :evil: . Oczywiście zdarza się i tak, że ktoś nieświadomy ilości bezdomnych kotów rozmnoży swoją pupilkę ot tak i potem szuka domów. Też nie najlepiej, ale przynajmniej nie zarobkuje na biedakach, no i zazwyczaj nie "podrabia" rasy.
Bardzo często nabywcy takich psów czy kotów niby to rasowych potem mają straszne problemy bo zwierzęta są chore. No a w dodatku jasne, że je pokochają, więc dramat jest nie tylko materialny (koszty leczenia), ale i emocjonalny.
Przykro, że musiałaś tak się boleśnie o tym przekonać. Teraz pozostaje mieć nadzieję, że Maciusiowi się uda. Trzymam kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 11:28

majkel pisze:Nie ma rodowodu, kupiony przez allegro.

No i wszystko jasne. Kot wcale nie jest zadnym maincoon - tylko dachowcem o przedluzonaj siersci, ktos Cie po prostu naciagnal na chorego kota. Wspolczuje i mam nadzieje, ze dla kotka wszystko sie dobrze skonczy. A Tobie zycze wyciagniecia jakiejs nauki z tego wszystkiego.

Dziwie sie tylko, ze skoro od lat marzysz o maincoon decydujesz sie w koncu na dachowca bez papierow, zamiast pozbierac kase i kupic z dobrej hodowli zdrowego, bez wad genetycznych kota.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw maja 18, 2006 11:28

Przykro mi, że kot choruje :(

Ale w przypadku kota "rasowego" nalezy zadać sobie pytanie, dlaczego nie ma rodowodu. Zwykle dlatego, że właścicielowi nie chce się spełnić warunków do założenia legalnej hodowli, bądź tych warunków nie spełnia kot.
I niestety, ale tak to właśnie jest: pozorna oszczędność przy zakupie obraca się wniwecz, kiedy kota trzeba leczyć z ciężkiej choroby. A jednocześnie kotce-matce funduje sie kolejny miot (być może) chorych kociąt, bo przecież zbyt jest...
I tylko kotów szkoda :(

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 18, 2006 11:44

majkel pisze:Nie ma rodowodu, kupiony przez allegro. (na rodowodowego mnie nie stać, a i tak nie zamierzam prowadzić hodowli)

Rano Maciek ma się trochę lepiej - ma mniejszy brzuszek i więcej je.

Wielkie kciuki i ciepłe myśli dla Maciusia :love: :ok:

Marzenia o kocie przypominającym ulubioną rasę można spełniać inaczej, niż nabijanie kasy nieuczciwym rozmnażaczom. Spójrz na mój podpis :D Marzyłam tylko o dwójce niebiesko-okich pointów, a mam już cztery - jeden uratowany przed uśpieniem, a trzy wziete ze schroniska. Marzenie spełnione z nawiązką :wink: :lol: i to w ciagu zaledwie roku.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw maja 18, 2006 11:49

Wlasnie Fraszka. Masz w domu przepiekne koty, ktore zawdzieczaja Ci zycie... nie rozumiem dlaczego tak wiele ludzi daje sie nabrac nieuczciwym 'chodowcom' (pisownia zamierzona).
Jestem dziwnie przekonana, ze ow ch*****a albo nie odpowie, albo stwierdzi, ze nie mial dotychczas takiego przypadku i kot zarazil sie z pewnoscia u nowego opiekuna.

Mniejsza - teraz kciuki za biednego kociaka

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Czw maja 18, 2006 12:03

Chilli pisze:Wlasnie Fraszka. Masz w domu przepiekne koty, ktore zawdzieczaja Ci zycie... nie rozumiem dlaczego tak wiele ludzi daje sie nabrac nieuczciwym 'chodowcom' (pisownia zamierzona).
Jestem dziwnie przekonana, ze ow ch*****a albo nie odpowie, albo stwierdzi, ze nie mial dotychczas takiego przypadku i kot zarazil sie z pewnoscia u nowego opiekuna.

Mniejsza - teraz kciuki za biednego kociaka


Sądzę, że jest to tak:
U nas w Polsce poziom edukacji związanej ze stosunkiem do zwierząt jest żenująco niski. Wielu osobom rodowód i te rzeczy kojarzy się tylko ze snobizmem. Ja sama tak sądziłam jeszcze parę lat temu. Myślałam: jak mi się jakaś rasa podoba, to przecież mogę ją kupić bez rodowodu, bo przecież nie zależy mi na wystawach, na medalach, na konkurencjach piękności itd. I właściwie to calkiem szlachetne myśli, tyle że świadczące o nieznajomości problemu. A pseudohodowcy na tym bazują, podejrzewam, że nawet specjalnie podkręcają takie myślenie. No i mamy :( .
A rasowe i w schronach się zdarzają, i szukają domów osierocone, i hodowcy z prawdziwego zdarzenia nieraz zgodzą się na raty, na obniżenie, w dodatku jak komuś nie zależy na karierze wystawowej, to nieraz może kupić trochę taniej mniej obiecującego wystawowo zwierzaka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 12:12

Majkel witaj na forum :D

Na przyszłość pamiętaj, że nawet w porządnej hodowli można kupić kotka bez rodowodu (z metryką), ja tak kupiłam, jest tańszy i pozostałe pieniądze można wydać np. na zabawki. Mój kiciak niestety po 3 miesiącach (w wieku 6 miesięcy) został uśpiony ale to nie była niczyja wina, miał wrodzoną wadę rozwoju serca i wątroby (co wykazała sekcja), a wszystko zaczęło się od za dużego brzuszka. Test na FIP można zrobić, ale z tego dowiesz się tylko tyle, że Maciuś miał kontakt z koronawirusem ( o ile wynik będzie pozytywny), co wcale nie oznacza że kot ma FIP. Z resztą kot może być nosicielem i nie zachorować. A co z pozostałymi kotkami?? Są oddzielone? Może nie jestem doświadczoną kociarą. ale niedawno dużo czytałam o FIP bo sama miałam takie podejrzenia u mojego Rufous-a (wynik miał pozytywny ale nie miał FIP-a). Skoro jesteś z Katowic to polecam lecznicę na ul. Ordona 7 i dr Szamańskiego sam hoduje koty i mojego malucha traktował bardzo dobrze „po ludzku”.

Trzymam kciuki i nie poddawaj się
:P
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:15

No cóż, na pewno macie rację. Zakup kota na allegro był prawdopodobnie mało rozsądny. Decyzja została podjęta po stracie naszego "pierworodnego" kota, 13 letniego Marcela. Lecz nigdy nie przyszło by mi do głowy, że kot może być na coś chory. Dwa pierwsze koty to znajdy, jedynie odrobaczone i raz szczepione. Śpią w pościeli, mają dobre jedzonko, czyste kuwetki. (Nie wychodzą z mieszkania). 3 kotek - Maurycy - wstyd się przyznać pochdzi z supermarketu (mam na niego paragon na 30 zł) i wyrósł na pięknego zdrowego olbrzyma, a tu z Maćkiem taka wpadka. Mam nadzieję, że wszytko się dobrze skończy i się mały pozbiera. MCO kupimy z rodowodem, jak będziemy mieć większe mieszkanie (na razie: 2 pokoje, 2 synów i 3 koty).

Pozdrawiam
Majkel

PS> Po południu dołączę zdjęcia (tylko nie bardzo wiem jak to zrobić)

majkel

 
Posty: 6
Od: Śro maja 17, 2006 22:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:16

Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:35

rudensja pisze:Na przyszłość pamiętaj, że nawet w porządnej hodowli można kupić kotka bez rodowodu (z metryką), ja tak kupiłam, jest tańszy i pozostałe pieniądze można wydać np. na zabawki. Mój kiciak niestety po 3 miesiącach (w wieku 6 miesięcy) został uśpiony ale to nie była niczyja wina, miał wrodzoną wadę rozwoju serca i wątroby (co wykazała sekcja), a wszystko zaczęło się od za dużego brzuszka. P

:strach:
to nie jest wtedy porządna hodowla :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw maja 18, 2006 12:39

rudensja, co Ty piszesz? 8O :(

to przecież pseudohodowla jest
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw maja 18, 2006 12:40

Mysza pisze:
rudensja pisze:Na przyszłość pamiętaj, że nawet w porządnej hodowli można kupić kotka bez rodowodu (z metryką), ja tak kupiłam, jest tańszy i pozostałe pieniądze można wydać np. na zabawki. Mój kiciak niestety po 3 miesiącach (w wieku 6 miesięcy) został uśpiony ale to nie była niczyja wina, miał wrodzoną wadę rozwoju serca i wątroby (co wykazała sekcja), a wszystko zaczęło się od za dużego brzuszka. P

:strach:
to nie jest wtedy porządna hodowla :roll:


Mysza, czekaj. Czy ja dobrze rozumiem? Bo mnie się wydaje, że istotna jest właśnie metryka - ona mówi po jakich rodzicach, z jakiej hodowli itd. A rodowód wyrabia się potem. Bez rodowodu nie można założyć hodowli, ale kot jest rasowy. Tyle tylko, że dziwne, bo o ile wiem, wyrobienie rodowodu nie jest kosztowne, więc skąd ta różnica w cenie. Bo jeśli kotek nie jest obiecujący wystawowo (np. nieprawidłowe wybarwienie oczu czy cóś tam), to zasadniczo rodowód jako taki jest mu nie potrzebny, bo do hodowli nie nadaje się. Tylko że porządny hodowca zobowiązuje wtedy na piśmie nabywcę do kastracji.
Ja tak to rozumiem. Jeśli mylę, to mnie poprawcie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 18, 2006 12:41

Dlaczego nie może to być porządna hodowla??? 8O w każdej chwili mogą ci wystawić rodowód, a ja nie potrzebuję rodowodu żeby wiedzieć że mój kot jest rasowy.
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 18, 2006 12:42

Anka pisze:
Mysza pisze:
rudensja pisze:Na przyszłość pamiętaj, że nawet w porządnej hodowli można kupić kotka bez rodowodu (z metryką), ja tak kupiłam, jest tańszy i pozostałe pieniądze można wydać np. na zabawki. Mój kiciak niestety po 3 miesiącach (w wieku 6 miesięcy) został uśpiony ale to nie była niczyja wina, miał wrodzoną wadę rozwoju serca i wątroby (co wykazała sekcja), a wszystko zaczęło się od za dużego brzuszka. P

:strach:
to nie jest wtedy porządna hodowla :roll:


Mysza, czekaj. Czy ja dobrze rozumiem? Bo mnie się wydaje, że istotna jest właśnie metryka - ona mówi po jakich rodzicach, z jakiej hodowli itd. A rodowód wyrabia się potem. Bez rodowodu nie można założyć hodowli, ale kot jest rasowy. Tyle tylko, że dziwne, bo o ile wiem, wyrobienie rodowodu nie jest kosztowne, więc skąd ta różnica w cenie. Bo jeśli kotek nie jest obiecujący wystawowo (np. nieprawidłowe wybarwienie oczu czy cóś tam), to zasadniczo rodowód jako taki jest mu nie potrzebny, bo do hodowli nie nadaje się. Tylko że porządny hodowca zobowiązuje wtedy na piśmie nabywcę do kastracji.
Ja tak to rozumiem. Jeśli mylę, to mnie poprawcie.


tak jest u psów, a przynajmniej było parę lat temu
teraz nie wiem, bo Sunke kupiliśmy z rodowodem
na podstawie metryki można było wystawić rodowód

u kotów jest tylko rodowód
chyba, ze to ja cos pokręciłam :wink:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 100 gości