Strona 1 z 8

Było Łódź POMOCY Dwukot - ma wspólny domek

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 12:37
przez kalewala
Iwcia właśnie dzwoniła, prosiła mnei o założenie watku, w schronisku są dwa malutkie pręguski, nie jedzą same :cry:
Nie mamy ich gdzie wziąć, wszystko zaprzyjaźnione kąty zapchane, jutro zawieziemy do schroniska gerberki, może ktoś je tam nakarmi ....

Jesli ktoś mógłby je wziąćc na domek tymczasowy ......
W schronisku nie mają wielkich szans ....

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 12:55
przez bajzello
a co im trzeba robic? i czy trzeba przy nich caly czas byc? na jak dlugo? czy sa zdrowe (nie-zakazne|) ?

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 13:21
przez kalewala
dublet

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 13:22
przez kalewala
bajzello pisze:a co im trzeba robic? i czy trzeba przy nich caly czas byc? na jak dlugo? czy sa zdrowe (nie-zakazne|) ?


Trzeba je karmić co 3-4 godziny, masowac brzuszki i kuperki, trzymać na poduszce elektrycznej....
One mają chyba ok.3 tygodni (wiem tylko to, co z szybkiego tekefonu iwci), za jakiś tydzień-dwa powinny same jeść ..
Czy zdrowe - też nie wiem, pewnie jeszcze tak, ale zawsze koty wzięte ze schroniska trzeba izolowac od domowników przez jakiś czas...

Jesli chcesz i możesz je wziąć, napisz do mnie pw, dam Ci telefon Iwci ...

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:06
przez Magija
i co? Bierzesz je bajzello?
one tam zginą...

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:14
przez MartaK
Wystarczy kąt w łazience... :(

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:34
przez kalewala
Za chwilę nie będę miała netu, kontakt w profilu ...

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:35
przez kalewala
Za chwilę nie będę miała netu, Iwcia też nie ....

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:38
przez MartaK
Annskr - moze by wyslac do Bajzello priv z Waszymi komorkami?... Tak na wszelki wypadek... :roll:

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:41
przez bazyla
No w razie czego, to ja mogę się zaopiekować. Tylko, że mieszkam pod Warszawą... I też nie będę miała netu.

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 14:48
przez bajzello
ja niestety nie moge, jestem po dlugiej rozmowie z mama. ja mam teraz mature, mama pracuje, nie bedzie mial kto z nimi zostawac... pytalam po znajomych.. niestety

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:16
przez kalewala
:cry: :cry: :cry:
Podnoszę i tracę net ....
Może ktoś je uratuje ...
Znajomi kociarze mają wszystkie kąty zapchane ...

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:32
przez bajzello
jesli sie ktos znajdzie to w lodzi i okolicach dowioze maluchy!!!!

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:34
przez MartaK
Zaoferowala sie Bazyla, ale ona jest z okolic Pruszkowa kolo Warszawy... :( Moze ktos jedzie na tej trasie???

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 15:37
przez bajzello
trzeba w ten watek transportowy!