Miau.PL

Ucinałem sobie właśnie poobiednią drzemkę, słoneczko przypiekało brzuszek gdy podeszła duża z wielką siatką i zagadała. Ja towarzyski chłopaczyna jestem to odpowiedziałem i od słowa do słowa nawet nie wiewm kiedy znalazłem się w jej objęciach :oops:

Duża w okularach musi nie mieć żadnych oporów jednak co do zawierania znajomości na ulicy z przypadkowymi mężczyznami :roll:

A jak szybko działa

Jej ludzki samiec był widać zadowolony z przebiegu sprawy bo tylko się usmiechnął gdy razem z dużą w objęciach ruszyliśmy do ich gniazda :roll:

W gnieździe okazało się być mnóstwo mężczyzn

Zostałem umieszczony w centralnym i najlepszym ponoc miejscu w domu, czyli kuchni, nakarmiony do syta (żarłem jak świnia :oops:

), obmacany i zawieziony do paskudnej kobietyu w zielonym fartuchu, która stwierdziła, ze rany na moich zgrabnych rękach nie pochodzą od wenflonów, że przepuklina moja okazała jest rozdrapana i zapewne łaziłem na baby i wogóle, ze jestem brudas i w środę mi jajka utnie i tę przepuklinę odbierze :evil:

Istna zołza :evil:

Dzisiaj czeka mnie jakieś szorowanie chusteczkami, bo brudas jestem i śmierdziel. Ostro się tu za mnie biorą, uszy też miałem podobno jakieś zasyfiałe :oops:

Cyryl leżący na blacie i odsypiajacy swoje włóczęgostwo

Kciuki za CYRYLA - ŚMIERDZIELA... :ok:

:ok::ok:

Czy to nie przypadek, ze to kolejna KROWKA??

Cyrylku trzymaj się! Do kochanej Dużej trafiłeś, ona się Tobą zaopiekuje.
A mycie chusteczkami nie jest takie złe - zobaczysz jaki będziesz potem piękny.

Magija pisze:Ucinałem sobie właśnie poobiednią drzemkę, słoneczko przypiekało brzuszek gdy podeszła duża z wielką siatką i zagadała. Ja towarzyski chłopaczyna jestem to odpowiedziałem i od słowa do słowa nawet nie wiewm kiedy znalazłem się w jej objęciach Duża w okularach musi nie mieć żadnych oporów jednak co do zawierania znajomości na ulicy z przypadkowymi mężczyznami A jak szybko działa
Jej ludzki samiec był widać zadowolony z przebiegu sprawy bo tylko się usmiechnął gdy razem z dużą w objęciach ruszyliśmy do ich gniazda
W gnieździe okazało się być mnóstwo mężczyzn
Zostałem umieszczony w centralnym i najlepszym ponoc miejscu w domu, czyli kuchni, nakarmiony do syta (żarłem jak świnia ), obmacany i zawieziony do paskudnej kobietyu w zielonym fartuchu, która stwierdziła, ze rany na moich zgrabnych rękach nie pochodzą od wenflonów, że przepuklina moja okazała jest rozdrapana i zapewne łaziłem na baby i wogóle, ze jestem brudas i w środę mi jajka utnie i tę przepuklinę odbierze Istna zołza Dzisiaj czeka mnie jakieś szorowanie chusteczkami, bo brudas jestem i śmierdziel. Ostro się tu za mnie biorą, uszy też miałem podobno jakieś zasyfiałe

Cyryl leżący na blacie i odsypiajacy swoje włóczęgostwo

uwielbiam kocie opowieści

"Jesteś brudas i nie da się ciebie doszorować" rzekła duża w okularach i zmierzwiła moja przylizana idealnie siersć śmierdzącymi chusteczkami. Zaraz też dostałem drugą dawkę śmierdzącego psikacza na moje własne, na krwawicy wychodowane pchły :roll:

Później podrapała mnie drucianą szczotką i odmówiła podania kolejnego posiłku - małpa :evil:

Na koniec wyszorowała mi znów uszy - czyścioszka :roll:

pozbawiając mnie moich prywatnych mieszkańców świerzbowców wciskając jakąś obrzydliwa maść.
Obraziłem się i wyłem przez pół godziny na wysokich tonach zmuszając ją do zamartwiania moim zachowaniem. Miałem nadzieję na szybkie mnie wypuszczenie ale twarda z niej sztuka. Poszła sobie więc przestałem wyć oszczędzając gardło na jutrzejszy poranek :twisted:

Zrobiłem też ogromne kupy w ilości cztery tylko po ty zobaczyć ogromne zdziwienie na jej twarzy :twisted:

a co, niech wie, na co mnie stać :twisted:

Duża w okularach i duży bez okularów cieszą się, ze nie znaczę. Nie wiem o co chodzi ale postaram się dowiedzieć i zacząć to czym prędzej robić :twisted:

pozdrawiam
Cyryl znów odsypiający włóczęgostwo i już prawie biały

czyli prawdziwy kot-łobuz

Jak moja Zuza, ona też jest takie półdiable

oj Cyryl Ty marudo jedna, no.
czyszczenie nie jest złe. Jak byś był takim Dużym, to bys musial w wannie sie myć, albo pod prysznicem.
Zobaczysz, będziesz czysty i przystojny

Wyłem w nocy i nad ranem

drażniąc gapiącego się na mnie łaciatego kota

Łaciaty patrzył na mnie z góry z okienka łazienkowego i wkurzał się, ze nie moze się dostac do kuchni

Duża co chwilę wstawała sprawdzając czy watpliwe drzwi jeszcze żyją i czy ja z łaciatym już się nie spotkałem :twisted:

Dzień zacząłem wyśmienicie, udało mi się prawie uciec pomiędzy nogami.
Po południu zapowiadam powtórkę z rozrywki :twisted:

Duzi są u kresu wycieńczenia z niewyspania :twisted:

Jeszcze kilka dni takiej męczarni i moze uda mi się wydostać przy ich zmniejszonej uwadze :twisted:

pozdrawiam
Cyryl odzyskujący siły witalne

bestyjka

Dużo kciuków za domek!!! :ok:

nie dość że piękny łaciaty to jeszcze z charakterem....a ponoć prawdziwych facetów już nie ma....

wczorajszy dzień zaczął się zwłowieszczo. W nocy krzyczałem troszkę do łaciatych i czarnych zza drzwi i rano w ramach kary nie dostałem śniadania. Pomimo próśb, gróźb i wyzwisk nieubłagalni potworzaści duzi w okularach i bez nie podali mi posiłku :evil:

No ale później dopiero sie zaczęło, wszyscy latali dwa razy szybciej niż zwykle :roll:

I krzyczeli, ze się spóźnią itd. Duzi dziwni są, wiecznie gdzieś się spieszą i nie uznają drzemek poobiednich :roll:

Jak tak można wytrzymać na dłuższą metę nie śpiąc minimum 17 godzin dziennie? :roll:

No ale do rzeczy, zostałem zapakowany do niebieskiej skrzynki i wywieziony do tej strasznej w fartuchu zielonym, tej co to niby tak słodko się uśmiecha i mówi, a jak przyjdzie co do czego to ten, no :roll:

U dużej w fartuchu spędziłem prawie cały dzień bo ci w okularach i bez jak zwykle musieli gdzies pędzić, dziwaki :roll:

Duża w fartuchu nawet miła była, do jakiejś 11, później zagadała słodko, wyskoczyła z wielką igłą i tyle pamietam. Odurzyła mnie chyba :roll:

Do domu dużych dotarłem mało co pamietając, za to czekała na mnie nowa osobista kuweta i jedzonko, nareszcie :lol:

I duzi byli mili

Ale najgorsze dopiero się okazało póżniej... nie wiem co się ze mną działo jak tak spałem, ale chyba ta duża w fartuchu ukradła mi aparat do skakania :roll:

Próbowałem i próbowałem skakać na blat ale mi nie szło :cry:

I jak tu ufac ludziom? :cry:

Cyryl załamany

Biedny Cyrylek :wink:

nie załamuj sie bedzie dobrze :lol:

czy to bedzie kolejna Waszadomowa :cowsleep:

solaris pisze:Biedny Cyrylek nie załamuj sie bedzie dobrze
czy to bedzie kolejna Waszadomowa

Bóg broń! Ja juz i tak mam całą oborę :strach:

Skoczek odzyskany

Wypróbowywałem go wczoraj czy aby nie funkcjonuje gorzej niż dotychczas, zastrzezeń nie mam

Wątpliwej konstrukcji drzwi od kuchni ledwo te testy wytrzymały

Duża w okularach zakupiła blokade klamki przeznaczoną dla ludzkich wrzeszczących dzieci i założyła na moje drzwi uniemożliwiając nam kontaktowanie się :evil:

Znam już wszystkie koty poza jedną którą duzi w okularach i bez więrzą w pokoju obok. Podobno tylko nieliczni widzieli jak ona wyglada

Boję się, ze taki sam los czeka mnie. Próbuję różnych ucieczek ale duża w okularach jest zapobiegliwa - małpa :evil:

Cyryl zdezorientowany sytuacją i szukający odpowiedzi na kłębiące się w jego głowie pytania

Miau.PL

Cyrylowe Bajania - gadający grubcio ma dom:)

Cyrylowe Bajania - gadający grubcio ma dom:)

Re: Cyryl - mam wam tyle do opowiedzenia...