Eozynofilowe zapalenie dziąseł-nawrót choroby

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 14, 2006 15:04

O kurczę 8O Wspólczuję Duszkowi i Tobie, tengerine. I mam nadzieję, że to jakieś niegroźne zapalenie i że sterydy nie będą potrzebne.
Trzymam kciuki :ok:

Ja też bym nie podala sterydu bez konsultacji z jakimś dobrym wetem i bez badań. Bo chyba mala szansa, że trafilaś na jasnowidza. :twisted:

Pozdrawiam i trzymam lapy za zdrowie i diagnozę. :ok:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 16, 2006 17:15

Duszek juz po badaniach.
To anioł nie kot. Oddał krew grzecznie wtulony w moje ramie.
Biochemia wyszła dobra a morfologii nie zrobili, bo zepsuła się jakas maszyna :evil: . Jeśli serwisant ją naprawi w ciągu kilku godzin to jeszcze dorobią.
Wyniki dobre.
Ten wet kazał odstawic steryd i suchą karme i przez 7 dni podawac Sacuomune.
Ja się zastanawiam nad leczeniem wiązanym :twisted: . Moze podac mu przez kilka dni steryd, zeby te dziasła do konca wyleczyc a potem dopiero lek na uodpornienie, zeby zapalenie nie wracało.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto maja 16, 2006 17:20

tangerine - ja tylko niesmialo zasugeruje - jesli problem bedzie trwal - jeden z najlepszych kocich dentystow i specjalistow od chorob przyzebia do dr Gawor z lecznicy Arka w Krakowie

http://www.arka-vet.pl/
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 16, 2006 18:56

Sluchaj - a w jakim stanie wogole sa dziasla?
Jesli nie jest jakis fatalny - to ja bym posluchala weta a dziasla potraktowala miejscowo antybiotykiem.
I poczekaj na wynik badan - chyba ze masz juz rozmaz?

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto maja 16, 2006 19:50

Blue pisze:Sluchaj - a w jakim stanie wogole sa dziasla?
Jesli nie jest jakis fatalny - to ja bym posluchala weta a dziasla potraktowala miejscowo antybiotykiem.
I poczekaj na wynik badan - chyba ze masz juz rozmaz?


rozmazu nie będzie. Obdzwoniłam wszystkie lecznice w okolicy. Żadna z nich nie robi rozmazu.
Dziąsła są teraz w całkiem dobrym stanie. Nie ma juz opuchlizny i zostało lekkie zaczerwienienie.
Duszek ma zdecydowanie lepszy apetyt.
Myslałam jeszcze o jakims żelu, który polepszy stan dziąseł. Niestety przyszło mi to do głowy juz po wizycie u weta. Jutro zadzwonie i zapytam czy cos takiego istnieje. Dusio to grzeczny kotek i spokojnie mozna mu dziąsła smarowac.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto maja 16, 2006 20:00

Pewnie ze istnieje taki zel, nawet kilka :)
Najlatwiejszy do kupienia to zwykly Sachol.
Wiekszosc kotow nie za bardzo go toleruje, ale roznie z tym bywa, mozesz sprobowac, na pewno nie zaszkodzi.
Rozmaz mozesz zrobic w kazdym ludzkim labie - niech Ci wet tylko krew do probowki z antykoagulantem pobierze :)

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 17, 2006 19:19

Jesteśmy już po pierwszym smarowaniu Sacholem.
Duszek bardzo tego nie lubi, ale mimo to nie wyszedł z roli grzecznego kotka i swój sprzeciw ograniczył do pyskowania.
Obawiam się, ze nawet jakby chciał, to jeszcze długo nie wymysli, ze można wykorzystać pazurki :twisted:

Dziąsła wyglądają niestety trochę gorzej. Są mocniej zaczerwienione. Na razie trzymam się kuracji podnoszącej odpornośc i dołączyłam do niej smarowanie Sacholem. Poczekam kilka dni i zobaczę co się będzie działo.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw maja 18, 2006 6:54

No to niech się podzieje dobrze. Trzymamy kciukasy :ok:

A z tym rozmazem to dali plamę. Wielka filozofia. Ręce opadają. :evil:
Następnym razem poproś o krew i zrób w normalnym laborze.

Z tymi pazurkami to mnie rozbawiłaś - normalnie brat bliźniak Dydka. :) Ten też nie wie, że jak człek trzyma na siłę i męczy kota to kot może człeka palnąć. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 19, 2006 21:47

Dalej dzielnie smarujemy dziąsła.
Duszek tego nienawidzi i na widok tubki w mojej ręce jest gotowy uciec na lampę.
Az sama sobie wysmarowałam dziąsła, zeby sprawdzic czy to naprawdę takie straszne i uwazam, ze trochę przesadza. Gorzkawe, ale do zniesienia :twisted:

Niestety dziąsłą bez zmian :( . Nadal zaczerwienione.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 19, 2006 22:05

tangerine1 pisze: uwazam, ze trochę przesadza..

:ryk:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob maja 20, 2006 6:19

tangerine1 pisze:Dalej dzielnie smarujemy dziąsła.
Duszek tego nienawidzi i na widok tubki w mojej ręce jest gotowy uciec na lampę.
Az sama sobie wysmarowałam dziąsła, zeby sprawdzic czy to naprawdę takie straszne i uwazam, ze trochę przesadza. Gorzkawe, ale do zniesienia :twisted:

:lol:
Duszek i tak zachowuje się przyzwoicie :)
Zuza po smarowaniu sacholem u weta dostała takiego ślinotoku, że obśliniła wszystkich i wszystko dookoła :twisted:

za dziąsełka Duszka :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 20, 2006 8:49

:ok: za dziasełka
Duszek, ty sie nie wygłupiaj i nie choruj, przystojniaczku :)
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 20, 2006 13:34

Dopiero teraz doczytałam (ostatnio mam problemy z netem).
Biedny Duszek smarowany Sacholem. Z własnego doświadczenia wiem, że sachol potrafi porządnie szczypać jak jest stan zapalny, może dlatego tak się broni. Ja bym popróbowała z żelem dentosept - on ma środek znieczulający, tylko nie wiem czy któreś z ziół w składzie nie jest szkodliwe dla kotów (trzeba by weta spytać).
Trzymam mocno za poprawę zdrówka Duszka :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 20, 2006 18:54

Irma pisze:Biedny Duszek smarowany Sacholem. Z własnego doświadczenia wiem, że sachol potrafi porządnie szczypać jak jest stan zapalny, może dlatego tak się broni. Ja bym popróbowała z żelem dentosept - on ma środek znieczulający, tylko nie wiem czy któreś z ziół w składzie nie jest szkodliwe dla kotów (trzeba by weta spytać).


No i wyjasniło się dlaczego mnie zel nie wydawał się taki straszny a Duszek przy nim histeryzuje. Najwyrazniej nie mam stanu zapalnego i nic mnie nie szczypie a biedaka boli :( .
Dziąsła bez zmian.
Jesli po wybraniu do konca leku na podniesienie odpornosci nie bedzie poprawy to dam mu te sterydy.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob maja 20, 2006 19:18

Jesli moge cos doradzic - przede wszystkim zrob morfologie i rozmaz, nie uwierze ze w zadnym ludzkim labie Ci tego nie zrobia :)
Bo naprawde mozna mocno narozrabiac sterydami jesli przyczyna jest slaba odpornosc.
I sluchaj - jak wygladaja zeby?
Sa czyste?
Nie ruszaja sie?
Nie sprawiaja niektore wrazenia sinych?
Bo moze byc tak ze ponizej lini dziasel odklada sie kamien, moze byc i tak ze niektore zeby sa martwe - bez oczyszczenia pyszczka z tego typu "przeszkadzajek" nie osiagnie sie sukcesu.
Sterydy to powinna byc ostatecznosc.
Najpierw trzeba wyeliminowac wszelkie inne niz choroba autoagresywna przyczyny.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, ewar, Google [Bot] i 506 gości