Strona 1 z 88

Kociaki CK -10 cudownych ogonków- wyrośliśmy ;)

PostNapisane: Sob maja 13, 2006 13:45
przez ryśka
AKCJA ADOPCYJNA "CUKIER W KOTKACH"
czyli
kocięta czekające na adopcję


Obrazek



1. CZARCINKA
Drobniutka, filigranowa czarna koteczka uratowana od smierci - była w bardzo złym stanie, kiedy ja znalazlam. Przeszla ropne zapelenie ucha, leczenie cofnęło poważne problemy z koordynacją ruchową, lecz przekrzywiona lekko główka (i w związku z tym obniżona troche sprawność w skakaniu) pozostanie już na zawsze, tak samo jak niedrożny kanalik łzowy w jednym oczku. Kicia radzi sobie świetnie - bawi się z innymi kotami, jest radosnym kotem.
Jest słodką, niezależną istotką. Uwielbia się bawić, jest łakomczuchem. Jak całe jej rodzeństwo - gada, spiewa i wydaje szereg niesamowitych dźwięków. Jest przeurocza - co zresztą widac na zdjęciach. Jej ulubiona zabawą są kradzieże gąbki do mycia naczyń.
Urodziła się na początku maja. Jest odrobaczona i wykastrowana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czarcinka jest pod wirtualną opieką Aisak


2. TYNIO
Brat Czarcinki, Tobiasza, Togo i Antosi.
Biało-czarny kawaler, już po kastracji.
Ma zrobiony test na białaczkę - mamy potwierdzenie, że nie jest nosicielem tej choroby. Jest bardzo nieśmiały, wymaga jeszcze trochę pracy - w nowym domu ktos powinien poświęcić mu czas, by zaufał konkretnej osobie. Uwielbia pieszczoty - złapany na kolana po chwili zaczyna słodko mruczeć. Gaduła i śpiewak.
Urodził się na początku maja. Jest odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany.

Obrazek

Obrazek

Tynio jest pod wirtualna opieką Yasmin

3. ANTOSIA
Biało-czarna przerażona kocia księżniczka.
"AnToska jest sliczna. Cudna. Wielkie, rozmarzone oczy, drobne, o pieknej linii cialko i ten fantazyjny, zakrecony na koncu ogonek.
Jest niesmiala. Trzeba poswiecic jej troche czasu, pozwolic jej uwierzyc, ze czlowiek nie boli i ze mozna mu zaufac. Wtedy AnToska potrafi pokazac, jaka jest wspaniala. Wtedy, wstydliwie mruzac oczy podchodzi, pochyla lekko glowke i prosi o glasniecie. Za chwile, osmielona drapnieciami za uszkiem powoli zbilza sie tanczac na paluszkach i wdziecznie prezac grzbiecik, by poglaskac jeszcze, pomiziac.
Glaskana powoli i spokojnie zacznie mruczec rozkosznie i spojrzy. Przeciagle i spod zmruzonych powiek. Tak przenikliwie i gleboko spojrzy, ze czlowiek natychmiast bierze ja na rece, przytula do siebie i slucha spokojnego, monotonnego, rozedrganego kociego mruczenia. AnToska jest wtedy bardzo zadowolona i mocno wtula sie w zaglebienie szyi. Bo ona kocha. Ale musi miec do tego swojego czlowieka".
Urodziła się na początku maja. Jest odrobaczona, wysterylizowana i zaszczepiona.

Obrazek

Obrazek

Antosia jest pod opieką Moniki

4. TOGO KOTKA

Uratowana z podwórka. Jest bardzo nieśmiała i płochliwa. Nowy opiekun bedzie musiła jej poświęcić czas, by zaufała.
"Togo, zwana po domowemu Sierotkiem Maryniem lub Carnym Boidupkiem. Boi sie. Bo nie lubi smarowania, masciowania, nacierania, zakrapiania. Ale zdybana w kaciku czy na poslanku zamiera w bezruchu i powoli poddaje sie dotykowi ludziej reki. Sztywna jakby kij polknela po chwili rozluznia sie, wlacza traktorek i tylko lypie zmruzonymi oczkami z mina "ale nie zakrapiaj, co?". Wzieta na rece przytula sie mocno, mruczy i chetnie przyjmuje spokojne pociagniecia reka po czarnym futerku, delikatne poklepywania po wystraszonej dupinie i przytula glowke do ludzkiej twarzy, zeby mocniej poczuc czlowieka. Wypuszczona na podloge jeszcze obejrzy sie za siebie, zatrzyma sie na chwile, a za chwile pobiegnie truchcikiem do swoich spraw. Bo to bardzo zajety kotek jest."
Urodziła się na początku maja, jest odrobaczona, zaszczepiona i wykastrowana.

Obrazek

Togo Kotek jest pod wirtualną opieką Staszka

5. TOBO KOTEK - TOBIASZ
Elegancki - w czarnym fraku. Szuka domu, niecierpliwie marszcząc nosek. Jest posiadaczem najdłuższych kocich nóg w galaktyce. Jest bardzo nieśmiały, ale jednoczesnie bardzo czuły. Nowy opiekun bedzie musiał mu poświęcić czas, by zaufał. Jest bardzo gadatliwy i ciekawski. Specjalista od kradzieży jedzenia.
Urodził się na poczatku maja. Uratowany z podwórka. Jest odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany.

Obrazek


Obrazek

TOBO KOTEK jest pod wirtualną opieką Kasi

6. PINK

Pink ma śliczny różowy nosek i piękne oczka. Ona chyba powinna się nazywać lalunia, bo ma taki śliczny pysio. Już w pierwszy dzień zwiedziła cały dom, jest odważna i bardzo gadatliwa a do tego ma bardzo puszyste futerko. Ma ok. 5 mies. Jest odrobaczona i zaszczepiona.

Obrazek

Obrazek


Pink jest pod wirtualną opieką Zuzi


7: MARKIZ
Potrzebuje wiele pieszczot i uwagi od opiekuna. Jest bardzo czuły, słodki, wyjątkowy.
Markiz ma mleczno-przezroczystą błonę na jednym oczku - ślad po kocim katarze i suchym zapaleniu rogówki. Jest bardzo wrażliwym kotem. Uwielbia byc noszony na rękach, upomina się o to bardzo donosnym głosikiem.

Markiz:

Obrazek


Markiz jest pod wirtualną opieką p. Ryszarda


8. FIDEL
Fidelek zjawił sie pewnego dnia pod azylem. Wystraszony, bardzo bał sie ludzi. Wzięła go do siebie Iwona. To u niej pokochał ludzi i teraz czeka na dom. Jest młodym, rozbrykanym kocurkiem i da wiele radości komuś, kto go przygarnie. Jest odrobaczony i zaszczepiony.

Fidel:

Obrazek

Obrazek


Fidelek jest pod wirtualną opieką Eeli


9. CZARODZIEJ: słodki biało-bury kocurek, znaleziony na ulicy - rozpaczliwie szukał jedzenia. Teraz ma ok. 7 miesięcy. Jest odrobaczony, zaszczepiony.
"Czarodziej - duzy, pluszowy, miekki i taki w sam raz do przytulania. Brytyjski wyraz pyska, szlachetne rysy a w glowie... pustki. Zamiast rozumu hula wiatr. Za to calego kota, od czubka nosa po koniec ogona wypelnia milosc do czlowieka. Pcha sie na kolana, do luzka, pod koc, naplecy, na glowe. On nie umie delikatnie polozyc sie przy czlowieku. Czarodziej uwaza, ze kocha sie wtedy, kiedy cala waga wielkiego tylka uwali sie kot czlowiekowi na twarz, mruczac donosnie az echo niesie. No, mozna jeszcze pougniatac. Glowe, plecy, piers, kolana czy co tam pod lapki podlezie. O, albo usiasc czlowiekowi na twarzy i wsadzic nos do ucha.
Czarodziej uwaza, ze kocha sie wtedy, kiedy zajmuje sie czlowiekowi 2/3 poduszki dla rozwalonego wygodnie kota. Gotow z wielkiej milosci wsadzic odnoze do ust ludzkich i polizac reke obronna.
A poza tym, uwaza Czarodziej, dobrze miec swojego czlowieka. Takiego, zeby karmil. Bo jesc tez kocha."

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Czarodziej jest pod wirtualną opieką Majorki


10. MISTY

Ok. półroczna koteczka, bardzo drobniutka, wręcz filigranowa. Waży zaledwie 1,6 kg. Została przyniesiona do azylu w ... worku. Znaleziona na podwórku - błąkała się samotnie. Jest nieśmiała, zapewne wiele złego w życiu ją spotkało. Misty szuka kontaktu z innymi zwierzętami, wszystkie koty i psy próbuje zbarankować.

Obrazek

Obrazek

Misty jest pod wirtualną opieką Kici Kiciorzyńskiej



Znalazły już domy:

1. Fizia, w Piasecznie, czekała na dom pod wirtualną opieka p. Anny Zielińskiej
Obrazek
2. Kacperek, w Krakowie
3. Kassandra, w Tarnowskich Górach
Obrazek
4. Jancio, w Krakowie, czekał na dom pod wirtualną opieką Magdaleny
Obrazek
5. Maj, w Krakowie, czekał na dom pod wirtualną opieką Nomki
Obrazek
6. Gadżet, w Katowicach
7. Isaura, w Nowym Sączu, czekała na dom pod wirtualną opieką Bast
Obrazek
8. Polo, w Krakowie, czekał na dom pod wirtualną opieką Ann pl
Obrazek
9. Mad Max w Tarnowskich Górach, czekał na dom pod wirtualną opieką Iskry
Obrazek
10. Goplanka, w Krakowie, czekała na dom pod wirtualna opieką Funi
Obrazek
11. Wedelek, w Krakowie, czekał na dom pod wirtualną opieką Iskry
Obrazek
12. Wiesiek, w Piasecznie, czekał na dom pod wirtualną opieką Iskry
Obrazek
13. Kirk, w Krakowie, czekał na dom pod wirtualną opieką JaZuEl
Obrazek
14. Bronek, we Wrocławiu, czekał na dom pod wirtualną opieką Aguteks:
Obrazek
15. Nurcia, w Tarnowskich Górach
16. Ancymon, w Tychach, czekał na dom pod wirtualną opieką Dyzia Miszcza
Obrazek
17. Maja, w Krakowie, pod wirtualna opieką Magdaleny
Obrazek
18. Czorcik, w Katowicach, pod wirtualna opieką Magny79 i realna opieka Fili
Czorcik:
Obrazek
19. Channel, w Krakowie, pod wirtualną opieka Lakshmi:
Obrazek
20. Gratisik, w Tarnowskich Górach:
Obrazek
21. Leonek, w Piekarach Śląskich
Obrazek
22. Letycja, w Krakowie, pod wirtualna opieką Wacki:
Obrazek
23. Daphne, w Krakowie, pod wirtualną opieką Jowity
24. Boss, w Krakowie, pod wirtualną opieką Staszka
Obrazek
25. Hugo, w Krakowie, pod wirtualną opieką Wacki:
Obrazek
26. Kenzo, w Tarnowskich Górach, pod wirtualna opieką Ariel:
Obrazek
27. Filipek, w Tarnowskich Górach, pod wirtualną opieką Iskry:
Obrazek
28. Fortuna, w Tarnowskich Górach, pod wirtualną opieką Magdaleny:
Obrazek
29. Diego, w Katowicach, pod opieką Adrii
30. Allegra, w Cieszynie, u Anity i Tomka:
Obrazek
31. Donia, w Katowicach, pod wirtualną opieką Aisak:
Obrazek
32. Blue, mała czarno-biała koteczka, w Tarnowskich Górach
33. Figaro, w Chorzowie
Obrazek
34. John, w Krakowie, pod wirtualną opieką Iskry:
Obrazek
35. Terry, w Krakowie, pod opieką wirtualna Zuzi:
Obrazek
36. Diva, w Piekarach Śląskich:
Obrazek
37. Silver, w Katowicach, pod opieką wirtualną Set
Obrazek
38. Rozalka, w Warszawie, pod wirtualna opieką Mjs:
Obrazek
39. Pupsi, w Krakowie, pod wirtualną opieką JoJ:
Obrazek
40. Manuela, w Krakowie, pod wirtualna opieką Set:
Obrazek
41. Oktawia, w Bielsku-Białej, pod wirtualna opieką JaZuKaEl:
Obrazek
42. Karen, w Krakowie, pod wirtualna opieka Kaski:
Obrazek
43. Rachel, w Krakowie, pod wirtualna opieka Sydney:
Obrazek
44. Figiel vel Luk A w Miasteczku Śląskim, pod wirtualną opieką Uli i Artura
45. Luk B w Cieszynie.



Umarły :cry:

1. Dharma, pod opieką Aguteks
Obrazek
2. Szafirek, pod wirtualną opieką Atki
Obrazek
3. Opal, pod wirtualną opieką Atki
Obrazek
4. Niagara, pod wirtualną opieką Agalenory
Obrazek
5. Łapka, koteczka, dla której pomoc nadeszła za późno....
6. Miro, przegrał z panleukopenią...
Obrazek (czarno-biały)



Wszystkie kociaki szukają, oprócz domu, także opiekuna wirtualnego. Zasady adoptowania kociaków na odległość:
różnią się nieco od adopcji na odległość dorosłych kotów, a jest to związane z tym, że maluszki są pod opieką CK stosunkowo krótko (czasem kilka dni, a zwykle nie dłużej niż 2-3 miesiące), ale też jednocześnie dużo więcej kosztuje ich utrzymanie (jedzonko, przy którym nie można spuścić z jakości, bo by to odchorowały), leczenie (zwykle są wymizerowane, większość ma koci katar i świerzb, a te, które przychodzą zdrowe trzeba od razu szczepić by je uchronić przed epidemią), koszt zakupu żwirku (maluchy nie są w kociarni – tam używamy dla oszczędności trocin). Dlatego też najwięcej kosztują pierwsze ich tygodnie „pobytu” – już samo szczepienie i odrobaczenie kosztuje kilkadziesiąt złotych…
Dlatego też proponuję by adopcja maluców odbywała się na nieco innej zasadzie niż adopcja kotów dorosłych. CAŁOŚCIOWA adopcja malucha (bez względu na to jak długo on u nas pozostanie – miesiąc, dwa, trzy) obejmować będzie jednorazową wpłatę 70 złotych. To pozwoli zabezpieczyć kociaki w pierwszym momencie i zająć się intensywnym szukaniem im domów.

Konto do wpłat:

Stowarzyszenie Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt "Cichy Kąt"
Volkswagen Bank 62 21 30 00 04 20 01 03 34 67 72 00 01




W IMIENIU RATOWANYCH MALUCHÓW SERDECZNIE DZIĘKUJEMY! :love:
[i]

PostNapisane: Sob maja 13, 2006 22:30
przez Mysza
i znów się zaczyna echhh

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 8:36
przez zuza
Slodkie slicznosci :(

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 10:20
przez Dasia
Przesłodkie i rozbrajające.

PostNapisane: Nie maja 14, 2006 22:56
przez ryśka
Ancymonek leczy się powolutku, acz opornie - nosek ma biedak zapchany, kilka razy dziennie czyszczony. Oczka smarowane maścią. No i dostaje Synulox - zastrzyki są dosyć bolesne. Jest taką słodką małpeczką - biorę go na ręce, on ziewa rozkosznie, łapkami chwyta moje włosy, a kiedy już zrobię mu zastrzyk przychodzi się do mnie wyżalić - nie wierzy, ze to ja mu robię te zastrzyki..

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 9:16
przez mary2004
ojej, jakie słodziaki, rzeczywiście sam cukier :1luvu: :1luvu: :1luvu: Kciuki za najlepsze domki i za zdrówko Ancymonka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 18:46
przez TyMa
Do góry, maluszki!

PostNapisane: Pon maja 15, 2006 19:08
przez jUlEk&aNiA
Fizia jest :love:

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 10:54
przez Kaska
jUlEk&aNiA pisze:Fizia jest :love:

rozklada na lopatki :D

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 11:45
przez ryśka
Kaska pisze:
jUlEk&aNiA pisze:Fizia jest :love:

rozklada na lopatki :D

Wczoraj nawet ktoś o nią pytał, bardzo miły ktoś, ale niestety drugiego telefonu (już z podjętą decyzją) nie było.

Wczoraj wieczorem trafiło do nas dzikie kociątko, razem z dzika mamusią, która przyjechała na sterylizację - oba koty przywiozła do nas w klatce-łapce Aania.
Maluszek dostał na imię Polo, jest kocurkiem i ma już wirtualną Mamę na dobry początek życia :) Póki co nie oddzielamy go od matki - niech ten pierwszy stres po złapaniu przeżyją razem - na pewno im raźniej. Siedzą sobie w klatce wystawowej.

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 12:11
przez ryśka
Fizia jest zamówiona :dance: :dance2: :D

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 12:16
przez Mysza
ryśka pisze:Fizia jest zamówiona :dance: :dance2: :D

:dance:

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 12:22
przez smil
:D to za powodzenie Fizi na Nowej Drodze :ok:

No i kciuki za Ancymonka, Polo, Mamę Polo i - w szczególności - za Jancia, który jest Arcysłodką Kwintesencją Pręgusa :love:

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 15:11
przez Myszka.xww
ryśka pisze:Fizia jest zamówiona :dance: :dance2: :D



:dance:

PostNapisane: Wto maja 16, 2006 15:40
przez Monika L
tak odrazu myslalam ze Fizia znajdzie domek szybko :D