Strona 1 z 14

*Kocia Dolina* - Saya odeszła...

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 10:10
przez dronusia
Saya została przyniesiona do schroniska przez swojego właściciela... powiedział, że nie chce już kota i wyszedł. Zostawił ją, w obcym miejscu, zdala od ludzi, których znała i kochała :cry: Kiedy przyszłam siedziała wtulona w kocyk i patrzyła wystraszonymi oczkami, nie wiedząc co się dzieje i dlaczego się tu znalazła...

Saya to bardzo nieśmiała, ale miziasta koteczka, jest bardzo drobnej budowy. Ma około 1,5 roku (to jest jeszcze niepotwierdzona informacja), wygląda na młodą. W piątek czeka ją sterylizacja. Saya jest zdrowa, nie wymaga leczenia. Bardzo chciałaby być kochana...
Kicia z jednej strony jest prawie cała bialutka, z drugiej jest kolorowa ;) To dwustronny kot! :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 10:36
przez enigma
Przepiekna :1luvu:

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 12:55
przez Hania66
Ciekawe, czy kogoś z bliskich też by ten pan oddał, bo już go nie chce. Niektórzy ludzie powinni żyć na bezludnej wyspie. Tam przynajmniej nikogo nie można by było skrzywdzić. :evil:

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 13:53
przez Tweety
ale jest piękna :D

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 13:55
przez Tweety
ale jest piękna :D

PostNapisane: Śro maja 03, 2006 14:28
przez mokkunia
Postępowania tego "człowieka" nie skomentuję...
Koteczka jest piękna. Musi znaleźć dobry domek. Będę trzymała za nią kciuki :ok:

PostNapisane: Czw maja 04, 2006 22:47
przez kotek72
Może wśród forumowych domków ktoś zakocha się w koteczce z Torunia?Jest piękna i jak to zazwyczaj bywa zdjęcia nie oddadzą jej prawdziwego uroku :D Trzymam kciuki za kochający domuś dla kotusi :ok:

PostNapisane: Nie maja 07, 2006 18:24
przez Igulec
Co słychać u koteczki?

PostNapisane: Nie maja 07, 2006 22:45
przez dronusia
Saya została wysterylizowana, bardzo ciężko przeżyła zabieg, najprawdopodobniej ze względu na stres, miała problemy z wybudzeniem się z narkozy :cry: Teraz jest już lepiej, mam nadzieję, że nowy dom wynagrodzi jej to cierpienie :roll:

PostNapisane: Pon maja 08, 2006 4:52
przez mokkunia
Saya dobry, kochany domek znajdzie się na pewno. Zobaczysz :ok:

PostNapisane: Pon maja 08, 2006 23:07
przez Igulec
Saya, jesteś śliczna - do góry po domek. I pozdrowienia od coraz częściej nakolankowej (np. teraz) Bląby :lol:

PostNapisane: Wto maja 09, 2006 10:00
przez mek1
A jak kota znosi inne stwory takie jak kot czy pies?
Piękna jest... Jeszcze trochę i się złamię :roll: ech....

PostNapisane: Wto maja 09, 2006 11:52
przez kotek72
Dronusi pewnie nie ma,może powiem tak:kicia z kotami na pewno się dogaduje,bo przecież z nimi przebywa,jak jest z psami to może wiedzieć będzie już Ola.Moim zdaniem jest jeszcze młoda i zaakceptowała by też pieska.Mek1 złam się i daj wspaniałej kotce domek. :)

PostNapisane: Wto maja 09, 2006 12:32
przez dronusia
Co do tego jak kicia dogaduje się z innymi futrzastymi, to wiem tylko tyle, że jest tak przerażona schroniskiem, że nie zwraca na żadne inne koty uwagi. Boi się, ma ogromne przerażone oczka... Całe życie spędziła w mieszkaniu, spała na kanapie, może miała nawet swój ukochany fotel... :( Teraz siedzi w klatce i jedyne do czego może się przytulić to kocyk... Myślę, że kicia dogadałaby się i z innymi kotem i z psem, ale na pewno potrzebowałaby na to troszkę czasu, wyrozumiałości i cierpliwości.

Kicia jest przepiękna!

PS. Saya rozwaliła sobie szwy posterylizacyjne... musiała być szyta po raz drugi... stres ją powoli wyniszcza, ona niknie w oczach :(

PostNapisane: Wto maja 09, 2006 22:55
przez mek1
Ech... Walczę... Ze sobą.
Niedawno zafundowałam Kocurowi - Jedynakowi świnka morskiego. Przeżył. Potem psę - to już bolało, ale był dzielny... Nie wiem czy na widok kolejnego kotecka by się chłopina nie podłamał. (Tat poinformowany o perspektywie kota podłamał się i rozpaczliwe łypnął na gołębie... )
Poza tym Kocurka w Toruniu a my okolice Warszawy...
Oj... Łamię się... :?