Pytam, bo zdania na ten temat są podzielone. Niektórzy ekolodzy twierdzą, że zima to czas kiedy powinna zadziałać naturalna selekcja...
Ja dokarmiam. W tej chwili to nawet MUSZĘ - kiedyś oswoiłam parkę cukrówek (zaczęły nawet do pokoju wchodzić!! najbardziej się bały włączonego telewizora), potem one przyprowadziły na balkon swoje potomstwo, potem był kolejny lęg itd. - one po prostu ile razy na dworze gorzej ze znalezieniem żarełka to siadają na balkonie, a jeśli akurat nikt na nie nie zwróci uwagi to stukają dziobkami w okno!
Ale tak ogólnie (bo te to są już na mnie "zdane") - to powinno się je dokarmiać czy nie?